Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czas Karmienia


Dekaos Dondi

Rekomendowane odpowiedzi

 

przez gęstą ciecz

zamkniętą mazistą zawiesinę

 

rozpuszczone

pływające jak pontony

 

na skraju

intensywny zapach

samotnych skórek

południowych owoców

 

wlewają

musisz połknąć

dziwne odgłosy dobiegają zewsząd

wewnątrz

 

po drugiej stronie spadają obłoki

wyrywane z nieboskłonu

błękitne blizny

rozszarpany horyzont

 

*

szybuje błyszczący kamień

ostre krawędzie ranią

 

oderwany

w oddali ziemia

gorące łzy

 

ogień

woda

 

wybuchają

pięciopalczaste ślady

wyprostowanych

 

*

znowu w domu

na jutrzejszym placku

dojrzewa smak pomarańczy

apetyt wzrasta jak dawniej

 

ostry nóż

miękko

głęboko

ostatnie cięcie

 

z wnętrza leje się krew

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...