Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

krótka rozmowa z Ateistą


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu się np zgadzamy:) na wiele rzeczy w życiu mamy wpływ ale na wiele nie mamy albo mamy w bardzo ograniczonym zakresie oddawanie jednak pola wymyślonej postaci - to właśnie lenistwo umysłowe, to formatowanie społeczne od dziecka, to właśnie droga na skróty.

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Lahaj :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD  no i zrobiłeś mi dzień, napisałbym coś jeszcze ale neurony przejęły nade mną kontrolę i zadecydowały 7s wcześniej z pominięciem mnie samego. :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

 

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest , żadna droga na skróty Religia, wiara to po prostu brak myślenia , a teologia to nauka spekulatywna  i myślenie kategoriami teologicznymi jest równe wierze w Muminki i studiowanie ich istnienia nazwiemy muminkologia? Wierzysz= nie myślisz.

a jakieś pseudo autorytety systematyzujące i sankcjonujące myślenie magiczne to nic jak jakis neo- preidnywiduacyjny umysł który nie jest w stanie zrozumieć obiektywnych procesów bo nie ma ku temu zdolności i przymiotów intelektualnych dlatego płynie z fala sprzecznych i nieobiektywnych treści magicznych jakimi sa wierzenia religijnie itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@T.O ja się z tobą zgadzam ale wiem z przekazów ze będąc osoba religijną można przeżyć życie szczęśliwie i moralnie w zgodzie z samym sobą. Więc nie można powiedzieć ze nie jest to droga. Jest tylko przez manowce nic tam ciekawego nie zobaczysz nic się nie dowiesz tak jakbyś wciąż miał worek na głowie, ale nogi i usta sprawne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@T.O Wiara to brak myślenia - haha:DDD jest zupełnie odwrotnie, uczucia wyższe to najczystsza i najdoskonalsza forma myślenia i tworzenia. Bez nich neandertalczyk nie odczułby potrzeby namalowania czegoś, stworzenia instrumentu z kości, czy nie spróbowałby rzutu włócznią w mamuta bo nie uwierzył, że ta próba się powiedzie i może przynieść mu korzyść. Rozumiesz inwencja, kreatywność, dociekanie...

 

Mój kolega, przyjaciel ateista wspaniale nie wierzy w Boga, dogłębnie i doszczętnie!

ale wierzy: 

- że nie ma pandemii

- że Bill Gates chce go zaszczepić i wprowadzić bioczipa

- że szczepionki zrujnowały zdrowie jego syna (autyzm)

- że zdrowa żywność 100% BIO (patrz Steve Jobs u schyłku swoich dni także) uzdrawia, nawet z raka

- że AI już steruje w dużej mierze rzeczywistością

- że 5G jest śmiertelnie niezdrowe 

a to dopiero wierzchołek góry lodowej...

 

zapewniam Ciebie, że ludzie nie wierzący tylko w Boga - wierzą w tysiące innych nieudowodnionych rzeczy i w Muminiki także, w jogę, pilates, medytację, Madonnę, Maradonnę, w energię słoneczną, feng shui, mai thai i karate kyokushin...

 

Co więcej pójdźmy dalej do naukowców, którzy to stworzyli komputer - quantum supremacy, który to liczy sobie w kubikach czyli w sześcianikach. I staje taki naukowiec przed Tobą jako stwórca i Bóg tegoż komputera i mówi, że on sam nie wie co ten komputer i jak szybko jest w stanie policzyć, do jakich dojść wniosków i obliczeń. Śmiesznie i straszno zarazem! ;)

 

Pan Ropuch

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko: Do -->  @Pan Ropuch Nie daj się wmanipulować. Panowie piszą ci o umysłach preindywidualnych, punktach początkowych wszechświata, tzw. osobliwościach, procesach ekspansji wszechświata, i nagle nie wiadomo niby czemu, cofaniu się tychże procesów do punktu zero, wcześniej -  o czymś w rodzaju zapętlania się rozwoju wszechświata i reakcji łańcuchowej, o czarnej materii, albo energii, które widzimy jako źródło fotonów albo nie widzimy, o lukach miedzygalaktycznych, wreszcie o światach alternatywnych etc. etc. etc. Kluczowym jest jednak twoje pytanie - co to za siła, która stworzyła te procesy, (jeżeli w ogóle chociaż część z nich ma naukowe podstawy dowodowe). Nie oznacza to, że w naukę nie trzeba wierzyć, i w rozumowe metody analizy zjawisk we wszechświecie - bo trzeba, tyle tylko, że każda teza tych panów jest tak samo uprawniona - jak ich niewiara w rolę sprawczą Absolutu (Stwórcy), czyli można skonkludować, że tak samo jak sugerują, że Boga nie ma, tak samo - wręcz identycznie - można określić i podsumować ich wybiegi intelektualne o podłożu dialektyczno-marksistowskim, bo żadna z teorii o Wielkim Wybuchu, punkcie, czy światach alternatywnych nie da się potwierdzić. Idąc zatem dalej ich materialistycznym tokiem myślenia powinniśmy przyjąć za konstrukt i fakt, albo przynajmniej za mega duże prawdopodobieństwo - teorie najbardziej bliską tej ich materialistycznej kompetencji, a w rozumieniu nawet samej empirystyki - to znaczy doświadczalnej metodologii badania wiemy, że wszystko co na ziemi powstaje, powstaje w procesach zapoczątkowanego działania, obojętnie - fizyki, chemii, biologii, genetyki, działań rozrodczych roślin, zwierząt i ludzi, albo działań następczych tych żywych organizmów, ewentualnie są to procesy poza organiczne, ale zawsze będą  i są wynikiem przyczyny i --> skutku, mówiąc prościej każda reakcja we wszechświecie ma swoje substraty i produkty, a działaniem substratów na inne substraty dopiero wywoływane są procesy przebiegu tychże reakcji, ewentualnie odwrotnie, kiedy mamy nie reakcje syntezy a rozkładu. Wtedy od produktu zmierzamy do substratów. Jeżeli tego ci państwo nie rozumieją, to znaczy że to jakiś proces rozkładu świadomości. Ci panowie starają się podważyć koniecznie prawdziwość istnienia Absolutu, tylko to mają na uwadze, nie wiem dlaczego?, może działają w tym dr;ugim rodzaju reakcji - ale (tu jest clou) nie potrafią w całej swej materialistycznej genezie udowodnić --> JAKA SIŁA ZAPOCZĄTKOWAŁA WSZYSTKIE PROCESY WE WSZECHŚWIECIE, my ludzie Wiary nazywamy tą siłę Bogiem, i o tym ty próbujesz im powiedzieć. Że musi istnieć konkretny mechanizm sprawczy który uruchomił  procesy we wszechświecie. Ponieważ, można zadać kolejne pytanie: a kto stworzył Boga, a odpowiedzi nikt nie zna, należy przyjąć konkretne fakty dowodowe, a co mówią nam te fakty? A no mówią, że jest to siła tak nieograniczona w swoim jestestwie, że aż nie obliczona i nie podlegająca racjonalnym prawom nauki i pojęciom: przestrzeni, czasu, chronologii zdarzeń, fizycznych praw rozumianych ludzkim rozumem, w końcu wymiarów - i dlatego ludzie Wiary w sposób naturalny przyjmują to za fakt. I tylko dlatego w uznaniu niewierzących jest to powód by uważać ich za zaściankowych, wstecznych intelektualnie, albo absurdalnie naiwnych. A tak przecież nie jest, bo równoważna naiwność a może jeszcze większa cechuje właśnie ich, skoro próbują ogarnąć Byt, który stoi poza ludzkimi możliwościami analitycznymi. Nie oznacza to, że część reakcji i zdarzeń we wszechświecie nie może przebiegać poprzez znane nam zasady określone w nauce, a dlaczego? ano dlatego bo Absolut mógł użyć dowolnych metod (jest nieograniczony i posiada wolną wolę), według katolików Bóg udziela nam pewnych kluczy do rozumienia reguł rządzących we wszechświecie, ale tylko w takim wymiarze jaki jest możliwy, bo krótkością naszego ludzkiego rozumku moglibyśmy wyrządzić sobie krzywdę gdybyśmy zaczęli mieszać w tym kotle doświadczeń reakcji fizykochemicznych i nie tylko. Nauka i rozum nie stoi więc w kontrze do Boga, sam Bóg jako Byt nieograniczony może chce i musi przemawiać do ludzi językiem im dostępnym, skoro więc chciał przemówić do nas kodem  zrozumiałym mógł i sprowadził na ziemię swój ludzki substytut, w języku nam zrozumiałym wytłumaczył że to Syn, i uczył jak w życiu mamy postępować. Jeżeli chcesz nauczyć własnego psa aportowania, podawania łapy, warowania to też jako inteligentniejsza formuła komunikatywna używasz do tego określonych metod wychowawczych. Pies oczywiście komendy rozumie i wykonuje, ale czy słyszałeś od któregokolwiek żeby zastanawiał się jakich metod użyłeś wobec niego? albo jak to zrobiłeś że on umie podawać łapę, szczekać na rozkaz, przynosić patyk? chyba nie? A ci panowie wiecznie zadają pytania o metody działania Boga, jakby nie rozumieli, że Bóg im nie odpowie bo mają za małe rozumki. To jest nieznośna lekkość bytu. Wierzymy, że Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, to nie musi być wcale podobieństwo geometryczne, ani percepcyjne, ani w ogóle ustalone, bo może prawda nie jest ograniczona nawet przez jakiekolwiek reakcje fizykochemiczne, może być dowolna nawet astralna. Być może, Bóg realizuje wszystkie istnienia jednocześnie - ale potrzeba do tego innej świadomości. My ludzie wierzący chcemy to uznać za fakt. Dlatego wierzymy w życie po życiu, tylko tyle. Jestem gorszy, bo chcę w to wierzyć? Chyba nie? Nikomu własnej logiki nie narzucam, nic nie perswaduje - a oni krzyczą za uchem: nie wierz, nie wierz, nie wierz? No to automatycznie zaczynam konkludować praktyczne istnienie szatana. Zapytaj tych panów dlaczego nie dywagują czemu pies wyszkolony przez właściciela nie pyta o własne metody wychowawcze, czemu temu się nie dziwią, czemu o tym nie deliberują? A sami by chcieli wszystko wiedzieć o Bogu? To jest buta cywilizacyjna a nie chronologiczna edukacja o własnym pochodzeniu - to jest - tej planety i jej mieszkańców. Naszym. 

A choćby przyprowadzili setkę naukowców, a gdyby przyprowadzili "tysiąc atletów" a każdy zjadłby "tysiąc kotletów", nic nie ustalą za pewnik. A ja prosty człowieczek mam swoją Wiarę. Proste? Proste. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina O mnie się nie martw, o mnie się martw - ja sobie radę dam!... :DDD Cieszę się z faktu, że jest Nas (na tym portalu) pośrednio bądź i nie, deklarujących gotowość do jakiekolwiek wiary więcej! (co widać w powyższych komentarzach) Gdybym miał się w tym wszystkim określić jako ja sam - nazwałbym siebie - człowiekiem o nieskończenie małej wierze, choć z dyskusji pewnie można wyciągnąć zupełnie inne wnioski. ;) Kilku moich znajomych w tym dwoje dość bliskich ogłosiło (dokonało) apostazję(i), co potrafiłem uszanować i nie ocenić w żaden sposób. Pozdrawiam i muszę uciekać!

 

Pan Ropuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pułapka umysłu , widzi to co widzieć chce , trudno oprzeć sie , tej mamonie , ze ktoś za tym stać musi , ale za Heisenbergiem : pierwszy lyk z butelki wiedzy czyni Cie ateista ale na dnie jest dopiero Bog... nie jesteśmy ważniejsi od motyla czy tam mrówki a nasza szczera chec nadanie znaczenia naszej egzystencji to nic nie znaczące mrzonki jesteśmy tak samo ważni jak komórki wychodowane w jakimś laboratorium , możecie dalej mieć sny megalomana , ze człowiek to coś wiec...

 

Edytowane przez T.O (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina " Bóg udziela nam pewnych kluczy do rozumienia reguł rządzących we wszechświecie, ale tylko w takim wymiarze jaki jest możliwy, bo krótkością naszego ludzkiego rozumku moglibyśmy wyrządzić sobie krzywdę gdybyśmy zaczęli mieszać w tym kotle doświadczeń reakcji fizykochemicznych i nie tylko. Nauka i rozum nie stoi więc w kontrze do Boga, sam Bóg jako Byt nieograniczony może chce i musi przemawiać do ludzi językiem im dostępnym, skoro więc chciał przemówić do nas kodem  zrozumiałym mógł i sprowadził na ziemię swój ludzki substytut, w języku nam zrozumiałym wytłumaczył że to Syn, i uczył jak w życiu mamy postępować. "       Myślę, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie tak jest i dlatego Stary testament tak różni się w swym przesłaniu od Nowego Testamentu. Przeczytałam z zainteresowaniem,( mimo, że nie do mnie był ten ciekawy tekst skierowany) więc bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niby dlaczego? kiedyś bóg mieszkał na szczycie gory w drzewie w głębinach morza później musiał wyemigrować do nieba a jak człowiek i do nieba poleciał okazało się ze i tam Boga nie ma. Ja pojmuje konstrukt Boga jako taką zapchaj dziurę w systemie wiedzy o świecie.

To jest zdrowo porąbany ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

proszę, nie wywołuj mnie poprzez nick za uszy do wypowiedzi, bo to nie mój tekst, autor może mieć pretensje, że mu się wymądrzam pod utworem. Już wystarczająco szeroko wyraziłem swoją wrażliwość w temacie. Nie mam zamiaru odnosić się do sposobów czytania a tym bardziej nie czytania Boga przez komentujących wiersz autora, tymi "mega porozgałęzianymi" kanałami doprowadzicie mnie do komentujących moich komentujących, a ci jeszcze dalej - aż w końcu z drzewa, góry, morza i nieba do krainy Harry Pottera. Tyle. Nie mam czasu na usprawnianie ateistów, zgłoś się do Kościoła albo misjonarzy, może pomogą. 

Mega wywód. Jestem pod wrażeniem. Już pozamiatałeś Ropuchu. Nic tu dodać nie trzeba. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nic się nie stało. Po prostu muszę szanować autora, a nie mu stawiać pod tekstem traktaty moralne. Ten gość ma rozum na swoim miejscu. Sam ci odpowie na nurtujące ciebie kwestie. Jak o coś dopytasz czy skonkludujesz  mój tekst i w merytoryce - wtedy mogę wchodzić w szeroką polemikę. Chyba rozumiesz.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 1.O odchudzaniu spadła na wadze Zośka w Sopocie jedząc wyłącznie flądry i trocie lecz pomimo rybnej diety dziwnie tkwi w niej ssak niestety bowiem ma rysy wciąż kaszalocie 2.Pechowe imię gdy doktor Jolkę zbadał w Sopocie i powiadomił ją o zygocie myśl o Cześku zaraz wpadła o wyczynach Ziutka Pawła a ojcem Zyga będzie w istocie 3.Zaoczny ślepiec? aż dziw że z seksem Czesiek w Sopocie tak sobie radzi przy swej ślepocie wśród pań żywych a nie z wosku ceny zbija po krakowsku ponoć zaocznie kuł na UJ-ocie   4.Nie bliżej do Rębiechowa?   czuł to grafoman rodem z Sopotu że znów napisał wiersz bez polotu chociaż wielkie beztalencie chce się przenieść pod Okęcie by mu dopomógł start samolotu   5.Rozminął się z powołaniem   z niesmakiem młody kustosz w Sopocie wiesza na ścianach wszelkie starocie za to młodsze eksponaty choćby nawet małolaty z radością wozi w swojej gablocie   6.Żywotny kocur?   Zośka pragnęła Tomka w Sopocie bo wprost urzekły ją oczy kocie lecz gdy w czasie barabara szybko z niego zeszła para rzekła tyś chyba w siódmym żywocie   7.Po walce   choć w ciemnych chmurach niebo w Sopocie miło na plaży leżeć Gołocie ma  wciąż gwiazdy przed oczami a i piasek ciepłem mami to od gorączki w słonecznym splocie   8.Trener doskonały młociarki?   z Anitą kręcił Zdzichu w Sopocie nie dał zapomnieć jednak o młocie wte i wewte obracana cud-techniką tego pana poczuła odlot w każdym obrocie   9.Człowiek z żelaza   żelazną ręką chciał Piotr w Sopocie rządzić i wycisk dać tej hołocie nerwy także miał ze stali lecz niektórzy co go znali czuli że skończy jednak na szrocie   10.Zły zgryz?   dość spostrzegawczy Jacuś w Sopocie spytał o zęby swawolną ciocię choć jej żuchwa mocno w przedzie to wciąż nowych wujków wiedzie a więc nie żyje przez to w zgryzocie   11.Co masz zjeść dzisiaj…   choć wpierw się nażre Zdzich pod Sopotem to pozostawia moc prac na potem lecz przy chętnej cud-Dorocie wprost zatracił się w robocie przez myśl jej przeszło że jest robotem   12.Ot niespodzianka   wciąż bez humoru tenor w Sopocie już to obrzydło żonie Dorocie raz znalazła się w operze i zdumiona była szczerze słysząc małżonka śpiew przy robocie   13.Drobne płotki i doświadczony glina   drobnych dealerów nakrył w Sopocie gliniarz akurat przy tej robocie gdy skoczyli w morskie fale nie zdziwiło to go wcale że w słonej wodzie pływają płocie   14.Pieniądz robi pieniądz?   nie kapitałem Alfons w Sopocie manipuluje choć ciągnie krocie inwestuje w ruchomości mimo to się często złości że tylko siedem pań ma w obrocie   15.Walka z wiatrakami   młynarz chciał stawiać wiatrak w Sopocie lecz z Dulcyneą raz w czoła pocie sprawdzał swoje możliwości więc się lęka czy nie gości już zemsty słodki smak w Don Kichocie
    • z miłości tęsknoty i marzeń zbudował piękny dom zamieszkały w nim gwiazdy echo mgły   przez jego okna i drzwi zagląda uśmiech upiększa kuchnie sypialnie i sny   ten dom to czysta wena rodząca horyzont i nową nadzieje  na lepsze dni   lecz ten dom runął bo skończyła się noc -  a a na poduszce kłócą się  łzy z uśmiechem
    • Najpiękniejsze są aksjomatyczne aforyzmy, podobnie jak znany wzór : E= mc2    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję:) Tramwaje kojarzą mi się z Krakowem.  Moja ciocia mieszkała w starej brzydkiej kamienicy w samym centrum, zgrzyty, smród i hałas, ale tramwaje mają w sobie coś w rodzaju placu zabaw z huśtawkami. Pzdr :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...