Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Rekomendowane odpowiedzi

Jak płatek róży – szeptałeś

Pomiędzy pocałunkami

Lekkimi niczym motyl

Muskającymi skórę

 

Moje ciało – dzieło sztuki

Nie chcąc go skazić

Sunąłeś palcami

Tak delikatnie

Chcąc zapamiętać

Każdy pieprzyk i bliznę

 

Lecz nie tego chcę

Zdejmij mnie z piedestału

A potem rozgrzej w dłoniach

I zgnieć jak plastelinę

Kształtując kogoś innego

Kogoś nowego, ludzkiego

 

Studiuj moje wnętrze

Uczłowiecz mnie

I pociągnij za sobą

Na sam dół rozkoszy

 

Niech nasze krople

Potu i łez przyjemności

Stworzą eliksir odkupienia

Bo nie żałujemy

Nie zostaniemy wywyższeni

Nie wzniesiemy się do raju

Przez to kim się staliśmy

Plasteliną, zbyt ciężką by latać

Jedną kulką, lecz złączoną z wielu kawałków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragniesz tego co nie można 

Zatem bliżej ci do piekieł 

I tak teza się potwierdza 

Że sam diabeł stworzył Ewę

 

 

Utwór ma swoje momenty, ja widzę w nim bardziej piekielny materiał, który można by wycisnąć z tekstu. Narazie jest ognisko w lesie z harcerzami ale stać ten utwór na to by iść za nim do piekieł. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...