Pan Pani Opublikowano 6 Lutego 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2005 kiedyś pani X z panem Y delikatnie z tym uczuciem mrówek w żołądku kiedyś gneli do siebie pchali się przez tłum by tylko spojrzeć usłyszeć dotknąć w myślach wszyscy to widzieli a oni obowiązkowo obojętnych udawali potem przyszedł pan Z zabrał panią X i zostawił pana Y samego tam gdzie kiedyś pan Y nie protestował nie walczył nie mógł przecież OBOWIĄZKOWO obojętnym musiał być pani X i jej decyzje error teraz pani X z panem Z żyją mówią kocham cię chociaż pani X chce do pana Z kocha tasiemiec brazylijski całe cało cali oni zakłamani w każdej cali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tdk crew Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2005 nie podoba mi się!! Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2005 Może pomysł na przekaz nie jest zły ale zapis zbyt rozległy i nie rytmiczny .W drugiej strofie myślę , że wkradł się omyłkowo błąd językowy zamiast lgnęli a może miało być gnali ??Ten wiersz nie przypadł mi do gustu, czytałam Pana Pani lepsze kawałki .Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mika Laruzo Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2005 Zprzykroscia stwierdzam ze wiersz niezbyt udany niestety( jak dla mnie).Pozdrawiam jednak serdecznie i zycze dalszej owocnej pracy:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się