Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ja, my... parapet


Natuskaa

Rekomendowane odpowiedzi

słabych ludzi porywa żal

za dniem nocą i żywiołami

zaginają im się paznokcie

jakby chcieli przytrzymać

na nich cały ciężar

wiszący pod parapetem

ja już nie pytam ich

dlaczego

 

 

 

lecz staję w oknie i patrzę

drzewa okrywa kwiecie

zagęścił się błękit

przyciskam do serca

każdy jeden uśmiech

który dziś poznałam

jak piegi na policzkach

odsłaniam

 

 

 

możemy tak być razem

a całkiem daleko

pod warunkiem że

zaakceptujemy minimum

konsumując wspólne

w tym stanie chwile

nie wypuszczając ich

na wicher

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślisz, że podzieliłam sobie ludzi i to jest tu najważniejsze? Zanim napisałam to powyższe najpierw pojawił mi się w głowie obraz. Patrzę przez okno na jakimś wielkim osiedlu, a w co po niektórych mieszkaniach ludzie wiszą na parapetach. Tak sobie myślę, że i mnie słabość w pewnym momencie dopadała, już się na ten parapet wybierałam za nimi, ale przypomniały mi się słowa jednej znajomej. Rozmawiałyśmy wtedy o zdrowym egoizmie czyli dbaniu o siebie, co wcale nie musi dotykać innych w żaden sposób. Jeśli oni chcą to niech sobie wiszą, ale w moim krajobrazie odnajduję coś poza nimi.

 

Dzięki i pozdrawiam:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...