Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Drzewo i Przepowiednia


Rekomendowane odpowiedzi

 

Stare drzewo, którego słoje wypełnione są przeszłością lat, skrzypi cierpieniem marzeń w konarach, rozmyślając o przepowiedni wyszumianej dawno temu, przez podmuchy wiatru. Korona połamana w wielu miejscach, zdaję się przygniatać brązowymi piszczelami, wszelkie rozmyślania o przyszłości, teraz już suche i mało ważne w przyrodzie. Ma wygląd skulonego szkieletu, cuchnącego na wierzchołku, lecz daleko od nieba. Cover masztu żaglówki, która już nigdzie nie popłynie, gdyż jezioro dawno wyschło. Kora w wielu miejscach odpadła, niczym ciało od rozkładających się zwłok, odsłaniając puste miejsca oczodołów pnia.

 

Jedynie biały śnieg, przykrywa w niektórych miejscach, różnego rodzaju rany i widoczne blizny. Korona rzuca ciemny cień na ziemię, przykrytą białym puchem. Wnosi trochę optymizmu, w ten całokształt półistnienia.

 

Tam, na samej górze siedzi stado kruków. Skrzeczą coś, wskazując skrzydłami drogę.

 

Drzewo kieruje gałęzie w tamtą stronę. Zabija przygnębienie. Może jeszcze nie wszystko stracone. Mimo starości i wieku widzi, że coś się zbliża, być może w kolorowych szatach. Wygląda obiecująco. Jest coraz bliżej. Konary w niektórych miejscach z lekka zielenieją. Mimo zimy, kolorem nadziei. Ptaki szybują wysoko. Ich wrzaski mówią o czymś innym. Drzewo nie chce tego słyszeć.

 

Przepowiednia głosiła, że będzie ślicznie ozdobione. Zostanie drzewkiem świątecznym. Wszyscy przyjdą oglądać. Przeżywać wspólnie radosne chwile, pod koroną pełną maleńkich gwiazd. A może tylko ową obietnicę wiatr przywiał z tamtej krainy, lecz pustą w środku, bo była przeznaczona, nie tu, tylko tam.

 

Ostatkiem sił kołysze konarami. Zagłusza wstrętne krakanie. Gałęzie kieruje w stronę obiektu, który jest już bardzo blisko. Jeszcze trochę i zgłębi radosną tajemnicę. Na pewno niesie dobrą nowinę i chociaż na stare lata będzie szczęśliwe. Słońce odsłania ciemna chmura. Robi się jasno, przytulnie i w miarę ciepło. Z gałęzi kapią łzy szczęścia.

 

Żelazne zęby wgryzają się w ciało drzewa. Żółtawe wiórki drewnianej krwi tryskają na boki.

A niedaleko… szkółka leśna przykryta śniegiem, czeka na wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...