Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ginąc w jaskrawym blasku


Arsis

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Źródło:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

… przedzieram się przez kurz i pajęczyny ― przytłoczony ciężarem żelbetonowej skorupy…

 

Moje zdeformowane ― nagie ciało… ― owiewa wiatr ―

wpadając z gwizdem

― do tego ― przeciw-atomowego bunkra…

 

 

… w pęknięciach ścian ― drga błękitne światło… ― otacza mnie chłodem…

 

 

… przywieram spierzchniętymi ustami ―

do stopionej struktury…

 

Całuję ją i głaszczę ―

wyczuwając wciąż

― nikły zapach radiacji…

 

 

… wiruje wokół palący pył…

 

 

To jest ―

mój

dom…

 

… samotny świadek eksplodującego przed dziesięcioleciami słońca…

 

Przygnębiająca resztka

z brunatnymi bąblami

― od straszliwego żaru…

 

… z rdzawymi smugami deszczów…

 

 

 

… potykam się ―

o wyrwane

podmuchem

― zbrojeniowe pręty…

 

 

Teraz ― zastygłe...

 

… rozczapierzone palce…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2017-07-31)

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...