Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Filozof Na Sedesie


Dekaos Dondi

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jam tak usiadł na sedesie

no nie powiem gołym tyłkiem

i żym brodę dłonią podparł

by nad życiem dumać chwilkę

 

o tym wszystkim co minęło

albo o tym co naprawić

i tak jakby metafory

tego co złe chcąc wydalić

 

no i siedzę trochę stękam

filozofem jestem teraz

całe brudy ze mnie lecą

rozwolnienie jak cholera

 

toż to piękne tak wyrzucić

aż tu nagle sobie myślę

po co ja tu wyjść mi trzeba

żeby zmienić coś faktycznie

 

na co cała filozofia

co mój umysł miała czyścić

krwiożerczego ginetalka

przegapiłem przez te myśli

 

o pośladka kant to rozbić

to wewnętrzne pitolenie

skoro bestia mi odgryzła

to co było tak potrzebne

 

echo w muszli tęsknych wrzasków

rurki nie ma pusto w mieszku

tylko spłuczka łezki roni

nad mym losem pomaleńku

 

jam tak siedzę na sedesie

no nie powiem gołym tyłkiem

i żym brodę smutkiem podparł

wspominając dobrą chwilkę

 

aż tu sąsiad co pode mną

do mieszkania mi się wdziera

wrzeszczy spłuczkę głupi napraw

bo mieszkanie mi zalewasz

 

tego jeszcze brakowało

współczujecie mi kochani?

wszak nieszczęścia sami wiecie

przylepiają się parami

•••••••••••••••••••••••

     

      Bonus

 

w tarczy zegara

klucz nakręca

w proch obraca

a gong uśpiony

śni pierwszą godzinę

by szare figurki

szarym świtem

budzić

przez chwilę

             

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

źródło:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                             SĄSIAD? :)

 

źródło:

 

W kilku miejscach przydałoby się trochę poprawić, ale ogólnie - czyta się,

oczywiście nie przy jedzeniu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas @iwonaroma tak. Kiedyś Skolwin był słynny na całą Polskę z produkcji szarego papieru toaletowego. Najlepsze w tym wszystkim były hałdy makulatury a tam cała literatura światowa i porno. Teraz na nabrzeżach papierni produkują kadłuby statków. Całkiem spore jednostki. 
    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
    • Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane   Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany   Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany   Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana   I tylko jedno pytanie   Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...