-
Ostatnio w Warsztacie
-
Konrad Koper 2 961
Uginała się podłoga.
Usiadłem na łóżku i okryłem się kocem. Czułem jak mnie uzależniają i usypiają. Na szczęście ocknąłem się.
Potem podszedłem do stołu, który prężył się. Leżący obrus patrzy i jest świadomy. A skromna serweta swoje wie.
Stojące łyżeczki rozmawiają, choć nie znam głuchej mowy. A ozdobiony czajnik wydaje się lirykiem.
W osobliwej komnacie poczułem się rzeczą.
Edytowane przez Konrad Koper (wyświetl historię edycji)0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 30 odpowiedzi
- 700 wyświetleń
-
- 21 odpowiedzi
- 416 wyświetleń
-
- 19 odpowiedzi
- 481 wyświetleń
-
- 19 odpowiedzi
- 383 wyświetleń
-
- 15 odpowiedzi
- 268 wyświetleń
-
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnie komentarze
-
Przez jan_komułzykant · Opublikowano
i kotu też leci cel, że tu toki. I my żel kotu, Majka żelkotem z met. Ok, leżak ja mu. Tok leży mi. -
Przez M_arianna_ · Opublikowano
Ale... że to narzecze; bez, cez rano też - Ela. Tomy, top; a maga gama po tym - ot. Z ogrem Erg, Oz. -
-
Przez jan_komułzykant · Opublikowano
:D No i mata, ład doi kosa. Soki oddała tam ino. Ma tą Sarkozy z Okrasą tam. -
Przez jaguar · Opublikowano
zawsze chciałem mieć kastet na tym zadupiu każdy ma oraz bumerang prawdziwy australijski który wraca jak pies a przez jedną niedostrzegalną chwilę również zegarek Casio ale trudno być szczylem w dzielnicy Skolwin na końcu ulicy nieprzenikalne granice cały świat wiruje po wódce i stukot w głowie od stoczni
-
-
Najczęściej komentowane
-
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się