Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Nie dla wszystkich ten dzień


Marek.zak1

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To prawda. Stąd trzeba zdać sobie sprawę z tego, że inni nie "załatwią" nam dobrego samopoczucia, na tym wg mnie polega dorosłość, dojrzałość. Bycie szczęśliwym samemu - oto wyzwanie. Inni mogą nam przynieść radość (super) ale też mogą przynieść cierpienie. Nie marzymy przecież o np. niesamotnosci wśród terrorystów? Oczywiście dzieci i młodzież muszą  mieć wsparcie z zewnątrz, to konieczne.

Pozdrawiam również. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pewnie, że nie, ale samotność, wśród świętujących i obnoszących się swoim zakochaniem samotnych boli bardziej, podobnie jak biednych  może boleć i upokarzać okazywanie bogactwa.

Kluczem jest "obnoszenie się", a nie zadowolenie. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, to jest fraszka ale widać bijącą z niej gorycz. Czuć, że autor był samotny i cierpiał bądź w dalszym ciągu cierpi z tego powodu. 

 

Wiersz bardzo dobry, wiersz kiepski, wiesz nie wiersz... Cóż to za kryterium? Dlaczego mam patrzeć na suchy warsztat, nie zwracając uwagi na człowieka, który stoi za danym utworem? Dlaczego wciąż patrzycie na moje umiejętności, zamiast w końcu popatrzeć w moje serce?  Tak, nawet jeśli uważam, że utwór jest kiepski (tutaj tak nie uważam) to staram się zajrzeć przez tekst do serca autora. Może chciał nam coś powiedzieć? Może chciał wyżalić się i wyrzucić z siebie troski, nie potrafiąc ładniej tego wyartykułować? Miej serce i patrzaj w serce - drogi czytelniku.

 

Utwór, który napisałeś opowiada o odrzuceniu i o cierpieniu osoby starającej się jak tylko potrafi ale nie widzącej już nadziei na powodzenie. Tzw. incele to bardzo nieszczęśliwi ludzie. Częstokroć są osobami, które niczym na odrzucenie nie zasłużyły, ponieważ np. posiadają jakieś wrodzone wady genetyczne, choroby czy niezaleczone rany z dzieciństwa, niepozwalające im rozwinąć skrzydeł. Często bywają również zwyczajnie nieatrakcyjni dla płci przeciwnej, ale przecież wciąż chcą być kochani. Chcą by ich pożądano, by partner patrzył na nich tym swoim urokliwym spojrzeniem czy był dla nich podporą, etc...

 

Bardzo poruszyłeś mnie tym utworem, choć samotny nie jestem.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśl wartościowa, ale forma mnie tym razem jakoś nie przekonuje. Tak laurkowo wyszło odrobinę.

@Marek.zak1 Podczas świąt bożego narodzenia jest również wiele samobójstw... czy mamy ich nie obchodzić? Też wiem co to odrzucenie, ale też trzeba mieć jakiś dystans do walentynek, ludzie biegają z kwiatkami i kiczowatymi serduszkami, ot i tyle. Jak byłem samotny to chyba nigdy nie cierpiałem jakoś szczególnie w walentynki. Ale myśl w tekście wartościowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na ten przykład, odwiedziła nas koleżanka mojej dziewczyny, poszliśmy do pubu, i zagadał do nas chłopak, czy nie chcemy piwa, bo jego znajomi kupili dużo piw i wyszli zostawiając go z niezłą baterią... Na co ja powiedziałem, że owszem i wziąłem jedno od niego. A on chciał się dosiąść do czterech ładnych dziewczyn, takich dobrze zrobionych. One na niego popatrzyły z pogardą i wyższością i odmówiły. Na co ja do swojej dziewczyny mówię: zobacz, fajny, sympatyczny koleś, dobrze mu z oczu patrzy, a one go tak potraktowały, zero szansy, i wolą w swoim gronie siedzieć, nawet się nie uśmiechnęły do niego... Więc zaprosiliśmy go z tą baterią do nas do stolika, pogadaliśmy o życiu i jeszcze przy okazji nawaliłem się jak meserszmit i to całkiem za darmo. W tym czasie podjechało pogotowie i policja do mieszkania obok pubu, okazało się, że ktoś właśnie popełnił samobójstwo... Może i w związku z walentynkami, kto wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za mile słowa i komentarz.  ja, podobnie jak Ty,  od wielu lat nie jestem samotny, ale kiedyś byłem, w dodatku jako jedynak i wiem, jak to jest, bo wydawało mi się, że tak będzie zawsze, a jeszcze mocno się sobie nie podobałem. To się, z różnych powodów, zmieniło, niemniej jednak wrażliwość na samotność pozostała i ta tematyka była  i jest przedmiotem moich zainteresowań i lektur, ponieważ chciałem dotrzeć, jaka jest organiczna / genetyczna  tego przyczyna. Samotność jest jedną ze współczesnych chorób, dotykających ludzi biednych i bogatych, prowadzących do depresji, chorób, nie tylko psychicznych i wielu poetów, pisarzy o niej pisze. Czytam sporo w necie na ten temat, i ludzie dotknięci czują się z tym bardzo nieszczęśliwi. Może dlatego uważam, że w taki dzień, jak walentynki, w którym jedni dostają tychże walentynek dużo, a inni nawet żadnej, należy być szczególnie wrażliwym na to, jak czują się ci inni.  Nie tak dawno napisałem wiersz "Upokorzeni", jak to ludzie sukcesu potrafią patrzeć na tych, którym się nie udało.  

Zgadzam się z Tobą w temacie przesłań i pisania z i do emocji, czy z serca. Wiem o tym, że poeta, z sensie technicznym ze mnie poniżej średniej, a i sam dziękowałem Tobie i innym za uwagi i pomoc, ale staram się pisać właśnie z serca, emocji, do serca i emocji tych, którzy czytają. . Pozdrawiam i czekamy na sonet:).

Biegają do tych, którzy się podobają. Do tych innych  już niekoniecznie i potem liczą, pokazują i się chwalą, kto ile dostał. Pisze o tym, jak się czują ci / te, którzy nie dostają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie przesadzaj. Jesteś takim poetą jakie masz serce. Technika to nie wszystko. Co z tego, że napiszesz idealnie techniczny wiersz skoro nie będzie w nim duszy? To już naprawdę wolę coś niedopieszczonego ale za to szczerego na wskroś.

 

Świat był, jest i pozostanie niesprawiedliwy. Nic już tego nie zmieni. Często zastanawiałem się czy miłość aby nie została przez człowieka wypaczona. Czy nie powinna być bardziej racjonalna, bardziej przemyślana. A może ten, kto projektował miłość jednak nie do końca ją przemyślał, skoro wielokroć bardzo dobrzy ludzie cierpią odrzucenie na rzecz łobuzów. Czy osoba nieatrakcyjna nie ma prawa być kochana? Czy osoba, która urodziła się z wadami genetycznymi nie ma prawa być kochana? A ile razy bywa wyśmiewana? Dlaczego? Bo urodziła się taka, a nie inna? Przecież nie miała na to wpływu. 

 

Ale... to tylko jedna z niesprawiedliwości tego świata i to taka, która była, jest i będzie zawsze, bo po prostu taki jest człowiek.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek.zak1 Ja tam kupuję swojej dziewczynie kwiatka, albo lizaka, albo wino... Czy jak idę z kwiatem dla niej po ulicy, to się obnoszę? Mam nie kupić? Też kiedyś byłem samotny. Nie zawsze kogoś miałem. Dużo osób popełnia samobójstwa podczas świąt, bo wtedy czuję się szczególnie samotni. Zawsze się komuś cierpień przysparza, i nie da się przejść przez życie nie nadepnąwszy nikomu na palec. Niemniej myśl w wierszu szlachetna, pomyślmy o tych odrzuconych, i nie czepiam się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj też, że każdy medal ma dwie strony. Jeżeli osiągniesz jakikolwiek sukces, spotka cię zawiść, bądź pewny, że komuś sprawisz ból. Mogę Ci podać przykłady, które znam: pewien znany malarz dostał posadę na ASP, zaczęły go spotykać przykrości, docinki, w końcu stał się "bufonem", bo ile można znosić hejt i zawiść? Również ci, którym się nie udało stwarzają "gwiazdorów". Takim artystom, którym coś się udało na akademii stwarza się wiele trudności, i spotyka ich przykrość ze strony dawnych "kolegów". Czy człowiek ma się pogrążyć w rozmyślaniach o tym, że komuś nie wyszło? Bądź pewny, że jak coś ci się uda to koledzy ci to wypomną, w taki bądź inny sposób, w końcu masz ich dość, patrzysz na nich podejrzliwie, nie ufasz im, i dla własnego zdrowia psychicznego zaczynasz ich traktować z wzajemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niestety tak jest. Znam też multum przykładów. Wymyśliłem coś takiego: 

Tak to w necie funkcjonuje,

kto zazdrości, ten hejtuje. 

Pozdrawiam.

Okazywanie jest super i (zwlaszcza) kobiety tego oczekują. Znam walentynkowe opowieści od moich dzieci i innych młodych członków rodziny. Liczba walentynek pokazuje miejsce w szeregu. Licytacja. Pozdrawiam.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie przejmowałbym się tym, bowiem jest to zachowanie bardzo dziecinne. 

 

Tak ale niekoniecznie trzeba brać to jakoś mocno do serca. Pamiętam, że niespecjalnie przejmowałem się za młodu tym, że np. nie dostawałem walentynek (o kurczę, wydało się). Tak samo moi koledzy, będący w podobnej sytuacji. Oczywiście jeśli ktoś przejmował się tym, to bardzo mu współczuję, bowiem to smutne nie dostać kiedy inni dostają. Młody człowiek tym bardziej to przeżywa.

 

Dla św. Walentego zawsze byłem, mniej lub bardziej, przezroczysty tak więc traktowałem go według znanego porzekadła: jak Kuba Bogu tak Bóg Fidelowi Castro. :-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • GOLD THAT GLITTERS ZŁOTO, CO SIE ŚWIECI   It`s sad at the afterparty. The song from the same name album of 2021. Sung by its author Vladimir Zolotukhin, more known by his stage name ZOLOTO (lit.GOLD). Na afterparty jest smutno. Piosenkę z albumu o tym samym tytule z 2021 r. śpiewa jej autor Władimir Zołotuchin, lepiej znany pod pseudonimem ZOŁOTO (dosł. ZŁOTO).   IT`S SAD AT THE AFTERPARTY  To where d'ya extend your arms, bitch? Behind me is the Queen's reflection, Even if I go sideways, that's right, It does not mean I go in a wrong direction.   Kuda ty tianiesz swoji rućki, sućka?  Za mojej spinoju korolewa. I daźe jesli ja szagaju kriwo  Jeszczo sowsiem nie znacic, szto ja szagaju nalewo   Dokąd ty wyciągasz ręce, suko? Za mną jest królowa. Nawet jeśli chodzę krzywo, Nie można powiedzieć, że skręcę w lewo.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        CHORUS It`s sad at the afterparty, Again I`m in a bad mood, Without you I feel but misery and torture, Kate, I promise very hearty That all those whores Will fail to ruin our merger.   Grustno na afterparty  Ja opiać nie w duchie  Biez ciebia odni stradanija i muki.  Ja obeszczaju, Katya, Wsie eti szluchi  Ne dożduca naszej s toboj razłuki.   Smutno jest na afterparty Znowu jestem nie w humorze Bez tobie jest tylko cierpienie i udręka Obiecuję, Katyo Wszystkie te dziwki Nie ujrzą mnie i ciebie osobno.     All party`s of all places poolside, And I appear to look so flustered. More bitches than Esenin would have liked it, I care not for weeds, binge and the bastards.   Tusa, kak nazło, u bassiejna  A ja wyglażu tak rastierianno.  Suciek bolsze, ciem u Jesienina  No mnie plewać na nich, na buchło i rastienija.   Jak na złość, impreza jest przy basenie I wyglądam na bardzo zmieszanego. Są więcej kurw niż mialby Jesienin, Ale nie obchodzą mnie one, trunki i trawkа   CHORUS x2 (It`s sad at the afterparty) (Grustno na afterparty) (Smutno jest na afterparty) X3 Again I`m in a bad mood ... Ja opyać nie w duchie...  Znowu jestem nie w humorze... CHORUS   An Harlequin's song from the Elena Zavidova`s video fanfic.  Piosenka Arlekina z wideo fanficu przez Elenę Zavidovą.   Music by Vladimir Zolotukhin grown up in Kazachstan but moved to Moscow a decade ago has been evolving from Rock to Pop music. His lyrics` form which craves for playing the role of content are being born simultaneously with his music. He writes his albums according to the principle of storytelling about his own experiences and biography. His observations resonate with thos of his listeners who suddenly recognize themselves in his songs. Muzyka Władimira Zolotukhina, który dorastał w Kazachstanie, ale dziesięć lat temu przeniósł się do Moskwy, ewoluuje od muzyki rockowej do popowej. Formy jego lyricsów, które pragną pełnić rolę treści, rodzą się równolegle z muzyką. Swoje albumy pisze w oparciu o zasadę storytellingu, czyli hystorji o własnych doświadczeniach i biografii. Jego obserwacje pokrywają się z obserwacjami słuchaczy, którzy nagle rozpoznają siebie w jego piosenkach.     The performer's favourite poet is Sergei Esenin, among  his contemporaries he is fond of `Yesenin-like` poetry by Boris Ryzhy and Ivan Pinzhenin.  Ulubionym poetą performera jest Siergiej Jesienin, wśród współczesnych upodobał sobie poezję `jesieninowską` Borysa Ryżego i Iwana Pinżenina.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Corleone 11Dziękuję Michale za sprostowanie. Postaram się zakodować w umyśle ten przedrostek A w Twojej twórczości. Pozdrawiam serdecznie.
    • Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię obdarzał potęgą i chwałą, Tyś Mi odpłacił obrazą niemałą   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ciebie bronił przed Szwedów potopem, Tyś w me świątynie raczył rzucić błotem   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam tobie karty historii malował, Tyś Mnie z pogaństwem ohydnie szkalował   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam przecież bronił jasnej Częstochowy, Tyś się odwrócił do swych bożków nowych   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ci dał łaskę ogromnej odwagi, Tyś się dopuścił wobec Mnie zniewagi   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ciebie bronił i przed poganami, A ty chcesz bratać się z heretykami   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię wspomagał w czasie okupacji, Tyś się dopuścił niechlubnej narracji    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ci po wojnie zesłał uwolnienie, Tyś Moje imię dał na zniesławienie    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię uwolnił od rąk komunizmu, A ty ulegasz wpływom modernizmu      Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię otoczył blaskiem swej światłości, Ty się dopuszczasz wstrętnej rozwiązłości    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam chciał uczynić z ciebie swą winnicę, A tyś szatańską wybrał błyskawicę 
    • @Corleone 11 Istotnie! Ciekawy temat. Widocznie w tej przestrzeni człowiek po prostu musiał zaistnieć. Pozdrawiam Cię.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...