Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W sierpniu wracałem do domu


23.

Rekomendowane odpowiedzi

Toposem wstępu winienem
słowem, jak palcem dziecku
wskazać miejsce i poetę
któremu szeptały drzewa
w osobie, co łzy jak deszcz
zbyt mocno drążą podeszwę
za głęboko, to jest mój wstęp.

 

Najlepiej wykreślić wszystkie
choć żadne lata bliżej chmur
nie będą, wszak ja przeżyję
a konwój kałuży jak sznur
niczym kokarda na ciszę,
z tych kartonów zrobimy mur
żeby "to" wyciąć nożykiem.

 

Minął mnie kolejny słup
co tak wierne miał odbicie
i nawet nie używał nóg
żeby nie być pośmiewiskiem
bo dupa biegała za mózg
przez kałuże lub bezmyślnie
a on wciągnięty w to jak trup
usiadł na kostce na chwilę.

 

Wszystkie ulice są puste
niebo czarniejsze od źrenic
emocje lecące w próżnię
a co miało nas łączyć
wszystko rozdzieli. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...