Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Najsmutniejszy wiersz świata.


Nelson

Rekomendowane odpowiedzi

                                                Najsmutniejszy wiersz świata

 

                Niby stoję obok, przyglądam Ci się,

Może trochę żyjesz, a może nie.

 

Sinieją skutecznie Twoje usta, wraz z obiegiem serca,

i ubiegiem lat.

 

Blednie zauważalnie Twoja skóra, na głowie nie rosną,

młodzieńcze pióra.

 

Marszczy się czoło i smutkiem w Twoje oczy patrzę,

Czasem wobec własnego sensu gasnę.

 

Mierzę ciśnienie, wartość jest zero,

Tętna nie szukaj, mój przyjacielu.

 

Mgły oddechu na szybie nie znajdziesz,

Zmroził ją wiatr zimy totalnej.

 

Palce skostniałe, że na sam widok boli,

Nie doznasz już więcej życia niedoli.

 

I sam nie wiem jaki tego skutek,

czy smutno, czy płakać,

 

Czy jak Ty trupie, już nie muszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@valeria A ostatecznie, to, że prezentujemy zupełnie dwa przeciwstawne nurty poezji, nie jest podstawą do wyciągania wniosków, które Szanowna wyciągnęłaś, zapoznałem się z Twoimi wieloma wierszami, które tworzą pozór wielkich miłości, niecodziennych doznań i przeżyć. Wszystko się zgadza tylko brakuje w tym prawdy. W każdym razie, jak zawszę, dziękuję za zwracanie uwagi na moje wpisy, szczerze życząc dalszej pięknej przygody w drodze, która jest tak bardzo czytelna. :)

Edytowane przez Nelson (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Andrzej Morsztyn

 

DO TRUPA

 

Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty - strzałą śmierci, ja - strzałą miłości,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty,

Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce, ja wolności
Zbywszy mam rozum łańcuchem powity.

Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód, a jam w piekielnej śreżodze.

Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,
Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem
Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...