Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Tomasz Kucina

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny dobry i to bardzo wiersz!

 

Panie Tomaszu tak długo jak będą się do CIEBIE przyczepiać tylko za samą formę pisania (kursywa, podkreślenia wytłuszczenia etc.) tak długo będę CIEBIE czytać. :DDD

 

Bo nie sztuką jest się obruszyć na pierdołę tylko coś przeskoczyć (może własne ograniczenia?) i skupić się na tym co w samym środku.

 

pzdr 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ nie, ja nie czuję żadnej presji ze strony komentujących, wręcz przeciwnie, to satysfakcja gdy ktoś zostawia komentarz pod tekstem, wnioski każdego komentującego są autonomiczne, i zawsze taki jest mój punkt widzenia, po prostu odpowiadam, zgodnie z sumieniem i własnym punktem widzenia. Gros egzegez ma charakter pozytywny, więc nie mam prawa do narzekań. Pzdr. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo mądry to wiersz, rzeczywiście jesteśmy inni, i chyba w tym tkwi sens cywilizacyjny, może i budzę kontrowersje, lecz nic nie poradzę, przecież nie mam na to wpływu? ;) Nikogo tu nie atakuję, czasem bronię jakiejś tezy, którą uważam za uzasadnioną, nic więcej, przecież to ma sens.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lahaj gdyby każdy miał swój własny styl żaden nie byłby powszechny i nikt by się nie zastanawiał nad jego skutecznością.

 

Różnorodność to przecież nie zarzut.

 

Tak początkowo też mnie to irytowało dzisiaj wręcz zaczynam to lubić.

 

pzdr

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo komentujący, odpowiem ogólnie, bo sprawa dotyczy jednej mało istotnej kwestii – mianowicie pochylenia literek w tekście, na szczęście nie moje to zmartwienie :) Nie mogę, nie chcę i nie ma tu logicznego uzasadnienia, by zmieniać własne teksty na polecenie kogoś innego.

 

Po pierwsze:

z przebiegu tej polemiki wynika, że mamy różne gusta i inklinacje zapisu tekstów, tym chętniej walory czysto estetyczne nas różnią. Załóżmy przez chwilę (antycypując), że zrezygnuję z kursywy w dowolnym utworze w jego zapisie ulegając czyjejś presji (bo to w pewnym wymiarze presja – skoro tyle razy tłumaczyłem, że zapis który realizuję w praktyce - mi odpowiada), cóż z tego?, skoro kolejny komentujący ten sam utwór zaraz napisze, że to pierwotna forma zapisu była idealna, a po korekcie jest tylko gorzej. Idąc tym zgubnym tokiem realizacji marzeń kolejnych recenzentów, dojdziemy do aberracji. Mało, że nie znajdziemy tu możliwości zaspokojenia potrzeb wpłynięcia na autora (w tym akurat wypadku mnie) dokładnie wszystkich osób, bo macie państwo, różne punkty widzenia, i nie uda nam się wypracować kompromisu, (chyba, że teksty będę pisywał do połowy z uwzględnieniem kursywy, a dalej już bez), tu nagle pojawia się o wiele większe niebezpieczeństwo, mianowicie, pod moimi tekstami staniecie się w końcu wzajemnymi wrogami?

 

Nie po to ja dzielę się tekstem z wami, by wywoływać aż tak głębokie antagonizmy, pan @lahaj napisał (cytuję):

 

gdyby taki styl który reprezentuje autor był skuteczny w przekazie, na pewno byłby powszechniejszy,

 

nie odnoszę takiego wrażenia, nie ma żadnych wyspecjalizowanych analiz w tym zakresie, ponadto skoro praktyka używania kursywy rodzi tyle komentarzy, to wskazuje że moje teksty jednak mają oddziaływanie (nie jestem przekonany - do końca, że tylko kursywa jest czynnikiem mającym na to wpływ, a wszelkie antycypacje w zakresie zastosowania italik nie mają uzasadnienia, bo nie ma tu empirycznych dowodów).

 

Jakie znajdziemy więc salomonowe rozwiązanie względem państwa obiekcji i fluktuacji stanowisk? Rozwiązanie najlogiczniejsze, które samo się nasuwa jest jedno – TO AUTOR MUSI ZADECYDOWAĆ OSTATECZNIE O SPOSOBIE ZAPISU UTWORU, i ja to niniejszym czynię, mało tego, po raz kolejny staram się to państwu zakomunikować, a państwo powracacie do początku, czy to ma sens?, skoro kompromisu nie da się wypracować, te permanentne powroty do tej spornej kwestii budują wasze wzajemne dysonanse, stajecie się kolizyjni i popadacie w kolejne antynomie, naprawdę ja tego nie pragnę, i chce was przed tym przestrzec, zbyt wiele sobie obiecuję?

 

Zastosowanie alternatywnego zapisu tekstu, nie występuje w kolizji z przyjętymi zasadami języka polskiego, zresztą liryka jest tak obszerną dziedziną, że dopuszcza w zasadzie wszystko. Znamy przecież klasyczne wiersze dadaistów, którzy świadomie i wbrew woli ogółu łamali zasady pisowni, ortografii, czy interpunkcji?

 

W zastosowaniu kursywy: wiemy, że pismo pochyłe służy do wyróżniania określonych elementów publikacji (np. cytatów, dedykacji, krótkich przedmów, także didaskaliów w tekstach utworów scenicznych), kursywę stosuje się również do podkreślania miejsc, które mają zwrócić szczególną uwagę czytelnika, ten model zastosowania stosuję w zapisie, to uprawniony aparat operowania tekstem, tym bardziej, że to są wiersze, zatem zasady tutaj mogą być prawie dowolne. Wobec powyższych argumentów, uznaję punk widzenia tych komentujących, którzy uważają, że zapis tekstu o cechach lirycznych leży tylko i wyłącznie w gestii autora.

 

Nie twórzmy wyimaginowanych konfliktów, bądźby tolerancyjni wobec siebie.

 

Ponieważ nie mam obyczaju powtarzania w kółko o jednym i tym samym i nie planuję udzielać odpowiedzi w jedynym kanale tematycznym, to informuję, że w przypadku podobnych komentarzy, w odpowiedzi linkował będę do tego właśnie stanowiska, lub wrzucał sceeen z tym postscriptum. Uważam, że tego typu rozważania mogłyby znaleźć swoje miejsce w udostępnionej wolnej strefie serwisu, a niekoniecznie pod tekstem, ponieważ wiele razy przedstawiłem swój punkt widzenia. Teraz już kompleksowo, skoro budzi to wciąż wątpliwości. Lecz to państwa wola. Pozdrawiam ciepło Wszystkich Komentujących.

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To ciekawe, co tutaj napisałeś, zgadzam się, że proces twórczy nie przebiega linearnie. W zasadzie to główny powód, że tutaj coś piszę do Ciebie, Autorze, gdyż jednocześnie

nie potrafię wyjść ze zdumienia, że aż tyle słów w komentarzu odnosi się do tego, czy używać kursywy, czy innego sposobu zapisu.

To jakby o wyższości widelca nad łyżką.

Przy mniejszej czcionce i bardziej rozbitym układzie tekstu tak jak tutaj, ta kursywa nie przeszkadza, natomiast był jakiś Twój wiersz, który zupełnie pominęłam dlatego, że nie byłam w stanie go przeczytać.

Doczytałam w komentarzu, że unikasz powtórzeń - zerkając na samą górę, nawet nie wchodząc w wiersz - moim zdaniem natchnienie jest jednak tym samym co tak zwana wena.

A w samym wierszu najbardziej podoba mi się zakończenie, co nie znaczy, że nie mam szacunku do całej reszty. 

Wiesz co, spodobało mi się to podkreślanie, może spróbuję ;-)

Pozdrawiam :-)

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina ja pytałem Pana o ten zapis będący niejako Pana znakiem firmowym gdyż wydał mi się na tyle osobliwy, ze potrzebowałem wyjaśnienia pobudek. Poniewaz nie trafiły do mojego przekonania pozwoliłem sobie na odpowiedz powyżej gdzie wątpię w skuteczność takiej formy zapisu. Doceniam Pański wysiłek w przybliżeniu swoich motywacji. Uznaje Pańskie prawo do swobodnego kształtowania swoich wypowiedzi. Nie zmienia to mojego zdania, ze czytanie Pana przychodzi mi z podwójnym wysiłkiem. Wątek uważam za zamknięty z mojej strony. Pozdro:-)

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie, tyle o tej kursywie, że musiałem kompleksowo odpowiedzieć, to mnie dziwi, lecz nie denerwuje, może to ja nie potrafię wyperswadować stanowiska. Dokładnie, widelec-łyżka, doskonałe porównanie, używa się i łyżki i widelca, choć drugie danie na biedę niektórzy planują zjeść łyżką, żartuję ;)) 

nie wiem co to za tekst, tutaj obecnie, u mnie teksty napisane są tą samą kursywą, może coś usunąłem, albo to był starszy tekst, naprawdę trudno mi się odnieść... ;)

co do powtórzeń, komentowaliśmy z @Laktris kwestie związane z powtórzeniami zaimków, w tym wypadku był to zaimek nieokreślony się i zwrotny sobie, podtrzymuję pogląd, nie widzę potrzeby stosowania tych dwóch zaimków jednocześnie w jednym zdaniu, bo tam jest jedno zdanie – jeden wers nawet: gdy spotykamy czasem – mówimy sobie.., ominąłem celowo się po czasowniku spotykamy ;)

 

tak natchnienie to może być to samo co wena, co prawda nie wiem w jakim kontekście się wypowiadasz?, jeżeli ogólnym, to natchnienie już nie musi być tożsame z weną, może być np. natchnienie jako zapał twórczy, albo: wpływ wywierany na kogoś, sugestia, itd., słowa bywają wieloznaczne.

Podoba się zakończenie wiersza? Rozumiem, ok ;) Też lubię ozdobniki w tekstach, mamy wspólne zdanie. Pozdrawiam Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, uważam, że osiągnęliśmy konsensus w sprawie. Nie indaguję w Pańskich upodobaniach, rzeczą naturalną jest, że tworzę tekst w perspektywie bliskiej mnie samemu, gdybym jeszcze miał zastanawiać się jak graficzny układ tekstu, i ozdobniki (o których pan wspomniał i podświetlał na ulicy),wpływają na czytelników, musiałbym poprosić o koło ratunkowe Ducha Świętego, Proszę więc zrozumieć, mój punkt widzenia. Ok.,więc eod. w tym wątku. Nareszcie kończymy dyskusję w temacie: kursywa, było rażąco wnikliwie. Czasem tak bywa ;)

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hehehe, trochę to ksenofobiczne?, nie wypada komentować, więc nie skomentuję, nie widzę żadnego związku przyczynowo-skutkowego, ani osobistego ksenofobicznych dowcipów akurat ze mną, ale rozumiem, że chodzi ci tylko o to by nie czytać takich wierszy które nie odpowiadają czytelnikowi bo mają kryteria estetyczne w dowolnej kakofonii - z autorem;) I tylko w tym kontekście do wpisu się odnoszę. Dobra zasada. Lepiej nie czytać i nie użerać potem z autorem. Pozdrawiam @Laktris

Achhhh tagi? Rozumiem to te powtórzenia? To masz na myśli? Tagi w moim rozumieniu nie są częścią integralną (składową) samego utworu, są informacją dodatkową (ponad tekstem) - spójną, skondensowaną i obrazują co czytelnik może się spodziewać w tekście, dzięki temu rozwiązaniu ktoś może wejść w edycję utworu, lub nie, jeżeli tematy sugerowane w tagach nie są mu bliskie, porzuca tekst. Natchnienie w tagu jest synonimem relacji człowieka (autora) z człowiekiem (czytelnikiem) pomiędzy nimi jest ten związek liryczny, a wena w tagu będzie synonimem popędu lirycznego - ogólnie. Rozumiesz?  Pzdr.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tekst jałowy sam o tym wiesz więc po co ta hucpa?

komentarze od autorskie tylko mu szkodzą

w co ty grasz? 

ciekaw jestem bo wydaje mi się, że potencjał zdechł w momencie

kalkowania i kminienia co się spodoba 

a gdzie życie? ty w ogóle oddychasz?

nie masz tematów prócz obowiązkowych plagatów bądź ściem?

ignorancja totalna, przykre że ludzie się na to łapią

discopolo

ze słownikiem w ręku

nie ratującym

dosłownie nic

Edytowane przez Paweł Artomiuk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Znów zaczynasz, w końcu cię odstawią z portalu, i po co? Te jazdy personalne (discopolo, ignorant) zużywają cały twój potencjał intelektualny, spróbuj może się wyłączyć w chwilach gdy licho wyrzuca z ciebie ten hejt, odchodź wtedy od klawiatury, i wracaj jak się wyciszysz. Nie podejmuję dalszej wymiany komentarzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • GOLD THAT GLITTERS ZŁOTO, CO SIE ŚWIECI   It`s sad at the afterparty. The song from the same name album of 2021. Sung by its author Vladimir Zolotukhin, more known by his stage name ZOLOTO (lit.GOLD). Na afterparty jest smutno. Piosenkę z albumu o tym samym tytule z 2021 r. śpiewa jej autor Władimir Zołotuchin, lepiej znany pod pseudonimem ZOŁOTO (dosł. ZŁOTO).   IT`S SAD AT THE AFTERPARTY  To where d'ya extend your arms, bitch? Behind me is the Queen's reflection, Even if I go sideways, that's right, It does not mean I go in a wrong direction.   Kuda ty tianiesz swoji rućki, sućka?  Za mojej spinoju korolewa. I daźe jesli ja szagaju kriwo  Jeszczo sowsiem nie znacic, szto ja szagaju nalewo   Dokąd ty wyciągasz ręce, suko? Za mną jest królowa. Nawet jeśli chodzę krzywo, Nie można powiedzieć, że skręcę w lewo.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        CHORUS It`s sad at the afterparty, Again I`m in a bad mood, Without you I feel but misery and torture, Kate, I promise very hearty That all those whores Will fail to ruin our merger.   Grustno na afterparty  Ja opiać nie w duchie  Biez ciebia odni stradanija i muki.  Ja obeszczaju, Katya, Wsie eti szluchi  Ne dożduca naszej s toboj razłuki.   Smutno jest na afterparty Znowu jestem nie w humorze Bez tobie jest tylko cierpienie i udręka Obiecuję, Katyo Wszystkie te dziwki Nie ujrzą mnie i ciebie osobno.     All party`s of all places poolside, And I appear to look so flustered. More bitches than Esenin would have liked it, I care not for weeds, binge and the bastards.   Tusa, kak nazło, u bassiejna  A ja wyglażu tak rastierianno.  Suciek bolsze, ciem u Jesienina  No mnie plewać na nich, na buchło i rastienija.   Jak na złość, impreza jest przy basenie I wyglądam na bardzo zmieszanego. Są więcej kurw niż mialby Jesienin, Ale nie obchodzą mnie one, trunki i trawkа   CHORUS x2 (It`s sad at the afterparty) (Grustno na afterparty) (Smutno jest na afterparty) X3 Again I`m in a bad mood ... Ja opyać nie w duchie...  Znowu jestem nie w humorze... CHORUS   An Harlequin's song from the Elena Zavidova`s video fanfic.  Piosenka Arlekina z wideo fanficu przez Elenę Zavidovą.   Music by Vladimir Zolotukhin grown up in Kazakhstan, but moved to Moscow a decade ago has been evolving from Rock to Pop music. His lyrics` form which craves for playing the role of content are being born simultaneously with his music. He writes his albums according to the principle of storytelling about his own experiences and biography. His observations resonate with those of his listeners who suddenly recognize themselves in his songs. Muzyka Władimira Zolotukhina, który dorastał w Kazachstanie, ale dziesięć lat temu przeniósł się do Moskwy, ewoluuje od muzyki rockowej do popowej. Formy jego lyricsów, które pragną pełnić rolę treści, rodzą się równolegle z muzyką. Swoje albumy pisze w oparciu o zasadę storytellingu, czyli hystorji o własnych doświadczeniach i biografii. Jego obserwacje pokrywają się z obserwacjami słuchaczy, którzy nagle rozpoznają siebie w jego piosenkach.     The performer's favourite poet is Sergei Esenin, among  his contemporaries he is fond of `Yesenin-like` poetry by Boris Ryzhy and Ivan Pinzhenin.  Ulubionym poetą performera jest Siergiej Jesienin, wśród współczesnych upodobał sobie poezję `jesieninowską` Borysa Ryżego i Iwana Pinżenina.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Corleone 11Dziękuję Michale za sprostowanie. Postaram się zakodować w umyśle ten przedrostek A w Twojej twórczości. Pozdrawiam serdecznie.
    • Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię obdarzał potęgą i chwałą, Tyś Mi odpłacił obrazą niemałą   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ciebie bronił przed Szwedów potopem, Tyś w me świątynie raczył rzucić błotem   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam tobie karty historii malował, Tyś Mnie z pogaństwem ohydnie szkalował   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam przecież bronił jasnej Częstochowy, Tyś się odwrócił do swych bożków nowych   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ci dał łaskę ogromnej odwagi, Tyś się dopuścił wobec Mnie zniewagi   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ciebie bronił i przed poganami, A ty chcesz bratać się z heretykami   Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię wspomagał w czasie okupacji, Tyś się dopuścił niechlubnej narracji    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam ci po wojnie zesłał uwolnienie, Tyś Moje imię dał na zniesławienie    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię uwolnił od rąk komunizmu, A ty ulegasz wpływom modernizmu      Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam cię otoczył blaskiem swej światłości, Ty się dopuszczasz wstrętnej rozwiązłości    Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił? W czemem zasmucił, albo w czem zawinił? Jam chciał uczynić z ciebie swą winnicę, A tyś szatańską wybrał błyskawicę 
    • @Corleone 11 Istotnie! Ciekawy temat. Widocznie w tej przestrzeni człowiek po prostu musiał zaistnieć. Pozdrawiam Cię.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...