Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W Kazimierzu


Piotr_Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Miedzianym świtem skutym śpiewem Wisły,

wypływa z wąwozów leniwo czas.

Budzi się miasto, latarnie zgasły.

Wir klimatu wciąga nas.

Na rynku widać pierwsze cienie.

Odbitą historię w kremowym murze,

rozszarpywaną przez słońca promienie.

Cisza upadła, kogut wzbił się ku górze.

Uliczki wąskie, lecz szerokie.

Przed siebie krok za krokiem.

Edytowane przez Piotr_Piotr (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...