Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

i znów jesień


kot szarobury

Rekomendowane odpowiedzi

@azk7

rozczerwienia się na płotach dzikie wino
złote suknie stroją lipy przy alejce
znowu jesień popatrz miła znów rok minął
czas umyka tak jak woda w górskiej rzece

 

nie uchwycisz srebrnych kropli na kamieniu
wynurzonym w środku nurtu z bystrej wody
w szarych dniach i zwykłych sprawach zapętleni
i znów jesień spójrz jak w słońcu płoną klony


wkrótce zima po niej wiosna przyjdzie lato
czas wiruje wciąż w tym samym korowodzie
i znów jesień liście skradły barwy kwiatom
i znów jesień ja niezmiennie jestem z tobą

 

Już tytuł powala odkrywczością: i znów jesień... To dobrze, pogratulować. A na dodatek nie zapominasz przypomnieć o tym czytelnikowi w wierszu, na wypadek gdyby nie załapał.

"złote suknie stroją lipy przy alejce" odkrywcza personifikacja drzew, nikt na to nie wpadł i wcale nie brzmi gimnazjalnie.

"w szarych dniach i zwykłych sprawach zapętleni" - to prawie jak z tekstów Kukiza - "bo tutaj jest jak jest, po prostu... I TY DOBRZE O TYM WIESZ"

"wkrótce zima po niej wiosna przyjdzie lato" - brawo, logika i następstwo pór roku bez zarzutu.

"czas wiruje wciąż w tym samym korowodzie" - tu znów kłania się lista polskich przebojów.

"nie uchwycisz srebrnych kropli na kamieniu
wynurzonym w środku nurtu z bystrej wody" - Niech pomyślę... metafora upływającego czasu, ulotności chwil, skontrastowana z trwałością, niezmiennością i wiecznością, którą symbolizuje kamień?

"i znów jesień ja niezmiennie jestem z tobą" - powalająca puenta, całe szczęście że jest bo już się zastanawiałem po co ten wiersz jest pisany, ale na szczęście na koniec się wyjaśnia. 

 

Także ten... motywy moje możesz oceniać jak sobie stryjenka życzy. Arcydzieło. Teraz możemy wyłączyć radiostację.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anna_rebajn Dziękuję, chociaż nie oczekuję tutaj żadnych rewanżów i tym podobnych, Komenuję to co mnie poruszy, albo wyjątkowo zniesmaczy. Ale nie umiem wyrazić jak mi jest miło z powodu Twoich odwiedzin. Pozdrawiam

@Krakelura Dziękuję za podarowany czas. W odpowiedzi na mój komentarz odpisałeś, że masz to w dupie. Chyba jednak nie do końca byłeś szczery jeśli wypuściłeś się z krucjatą na mnie. Wiersz nie jest co prawda stary, ale uważam, że mam wystarczający dystans i do niego i do tego co napisało mi się. Nie spodziewam się, że wszyscy pod moimi wypocinami będą padać na kolana. Są gusta i guściki.

Natomiast jeśli chodzi o powód Twojej wizyty u mnie, to najmocniej przepraszam jeśli Ciebie uraziłem. Są tematy, które sprawiają, że w naszych żyłach zrywają się płytki cholesterolu jak asfalt pod gąsienicami ciężkiego czołgu. Takim tematem jest sposób w jaki totalitarna opozycja odpodmiotowiła ofiarę bandyckiego mordu, próbując odnieść z niego korzyści polityczne. To, że przed ostatnimi wyborami samorządowymi wypięli się na niego tą częścią, o której wspomniałeś, to pikuś. Ważne było to co się miało nadzieję ugrać. Twój utwór, który sprawił, że tak w efekcie  zniesmaczyłem Ciebie swoim wierszykiem, odebrałem jako próbę do dopisania się do tej podłej narracji. Nikt mi nie wmówi, że na pokładzie TU-154 był trotyl, a brzozę w Smoleńsku złośliwie posadził Tusk, ale nie dam sobie również wcisnąć tego, że w bezsensownym ataku "poległ" właśnie nowy Gabriel Narutowicz. Jeszcze raz przepraszam jeśli Ciebie uraziłem. Z reguły staram się tego nie robić. I przepraszam, że nie przeczytałem Twojego tutaj komentarza. Jak wspomniałem - to nie moja liga.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Krakelura Dziękuję za podarowany czas. W odpowiedzi na mój komentarz odpisałeś, że masz to w dupie. Chyba jednak nie do końca byłeś szczery jeśli wypuściłeś się z krucjatą na mnie. Wiersz nie jest co prawda stary, ale uważam, że mam wystarczający dystans i do niego i do tego co napisało mi się. Nie spodziewam się, że wszyscy pod moimi wypocinami będą padać na kolana. Są gusta i guściki.

Natomiast jeśli chodzi o powód Twojej wizyty u mnie, to najmocniej przepraszam jeśli Ciebie uraziłem. Są tematy, które sprawiają, że w naszych żyłach zrywają się płytki cholesterolu jak asfalt pod gąsienicami ciężkiego czołgu. Takim tematem jest sposób w jaki totalitarna opozycja odpodmiotowiła ofiarę bandyckiego mordu, próbując odnieść z niego korzyści polityczne. To, że przed ostatnimi wyborami samorządowymi wypięli się na niego tą częścią, o której wspomniałeś, to pikuś. Ważne było to co się miało nadzieję ugrać. Twój utwór, który sprawił, że tak w efekcie  zniesmaczyłem Ciebie swoim wierszykiem, odebrałem jako próbę do dopisania się do tej podłej narracji. Nikt mi nie wmówi, że na pokładzie TU-154 był trotyl, a brzozę w Smoleńsku złośliwie posadził Tusk, ale nie dam sobie również wcisnąć tego, że w bezsensownym ataku "poległ" właśnie nowy Gabriel Narutowicz. Jeszcze raz przepraszam jeśli Ciebie uraziłem. Z reguły staram się tego nie robić. I przepraszam, że nie przeczytałem Twojego tutaj komentarza. Jak wspomniałem - to nie moja liga.

Edytowane przez kot szarobury (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kot szarobury A czy ja gdziekolwiek napisałem że to drugi Narutowicz? Nie, to nie jest drugi Narutowicz, ale pewna analogia sytuacyjna się nasuwa. Został zabity człowiek, polityk, podczas finału WOŚP, to coś znaczy. A co odczłowieczania przez "totalitarną opozycję" to zależy, które media się ogląda, bo w "totalitarnych opozycyjnych mediach" wcale nie ma aż tak dużo o Adamowiczu, nie było comiesięcznej histerii, nie było rozdzierania szat, była transmisja z pogrzebu, smutek i komentarze. Niewątpliwie wydarzyła się tragedia, a okoliczności w jakich się wydarzyła nadają jej pewien wydźwięk.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kot szarobury A komentarz do Twojego wiersza, był jak najbardziej szczery, niezależnie od wszystkiego uważam go za totalny kicz, bo tym w istocie jest, i nie jest dobrze, kiedy w starszym wieku tego nie widzisz, nie ma szans na poprawę. I to nie Ty mi możesz mówić o lidze... w tej, w której ja gram, raczej nigdy nie będziesz., to nie wojsko i staż tu nie ma znaczenia. OVER... dobry człowieku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Godny pochwały wiersz, niestety nie pomaga odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie: czy męka Jezusa miała sens? Podczas kazania w kościele mówiono, że Jezus przyszedł odkupić nasze winy. W jaki sposób miał odkupić, skoro zamiast słuchać i naśladować, ludzie pozwolili przybić go do krzyża i skazać na okrutną śmierć? Czynienie zła było czymś tak normalnym, że nikogo nie obchodziło, natomiast słowo Jezusa budziło głos sumienia oraz poczucie występku, które chciano zagłuszyć, dlatego zamiast tego, który przyszedł nas zbawić, uniewinniono pospolitego przestępcę, przez co ludzkość pogrążyła się w jeszcze większym grzechu. A mimo to dziś prawią: „zmazał nasze winy”, po czym wracają beztrosko do niemoralnego życia. Nigdy nie mogłem tego pojąć, nikt nie potrafił mi tego wytłumaczyć, dlatego przestałem chodzić na lekcje religii i wyruszyłem w podróż statkiem, żeby na dalekim morzu odnaleźć spokój ducha, lecz go nie zaznałem nawet na krańcu świata. Nieodkupione grzechy chodzą za mną krok w krok, nie dają mi spać, jedynie śmierć może położyć temu kres. Dziś piątek przejmującego smutku i męki, zatem wylewajmy łzy nad żywotem naszym nędznym.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...