Enchant Opublikowano 18 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 Krew. Lubię patrzeć jak płynie, cieknie. Strumieniem, strumyczkiem po równinach moich rąk i dłoni, by następnie skroplić się w jednorodną kałużę pod stopami. Lubię sobie wyobrażać, jak przemierza podskórne żylne korytarze, wartko i śpiesznie, żeby tylko zdążyć. Kolejny skurcz, kolejna porcja życiodajnej cieczy. Jedni sobie ją upuszczają, inni wpuszczają. Ot, obieg krwi w przyrodzie. Jestem czerwoną krwinką, przemierzam ciemny, niezgłębiony tunel. Szukam tlenu, chcę i muszę sczepić się z nim w nierozerwalną jedność, żeby dalej, wspólnie, dotrzeć do pulsującego w równych odstępach czasu celu. Nim go odnajdę, rozerwie mnie na strzępy bieg pozostałych. Mnie odmówiono przywileju uczestnictwa; jestem zaledwie obserwatorką. Mnie nakazano jedynie chłonąć krajobrazy. Strumień was, pozostałych, porywa mnie, rozszarpuje i zostawia za sobą. Wtedy ja, krwawy ochłap, regeneruję się, malując w myślach przyszłe pejzaże, by po tym wszystkim znów dać się rozerwać. Nie wiem, jaka siła mnie stworzyła, jej wyobrażenie wykracza daleko poza moje pojmowanie. Ale czuję na sobie jej nieprzenikniony wzrok, czuję, że jestem jej potrzebna do rzeczy, o których niewiele wiem i jeszcze mniej rozumiem. Daleka droga przede mną. Mam kilka pytań, które posyłam w przestrzeń. Ile jeszcze pochwyceń, ile jeszcze rozerwań mnie spotka? Jak długo nakazane będzie mi iść? I wreszcie, najważniejsze: czy dotrę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liryk Opublikowano 18 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 ... Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 19 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2019 @Enchant Intrygujące, a tym, że ja bym bardziej wyraźnie utożsamił bohatera z krwinką,a to nie jest jasne, w kontekście pokazanego niżej wampira. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enchant Opublikowano 20 Października 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2019 @Marek.zak1 hmm. Wampir, ciekawa interpretacja... Dziękuję za obecność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Połeta Opublikowano 20 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2019 Lubię czytać Pani wiersze są bardzo osobiste i szczere, takie mam wrażenie. Oczywiście interpretuje ten tekst na swój sposób. Kiedy biegam, a właściwie po biegu jak już mam czas spaceru. Często rozmyślam i zadaje Sobie różne dziwne pytania a potem staram się na nie odpowiadać udając kogoś innego.To takie terapeutyczne ćwiczenie bardzo mi pomaga. Odpowiedzi czasem mnie zdumiewają. Pozdrawiam mam nadzieje że nie przesadziłem z niczym. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enchant Opublikowano 24 Października 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 @offline___________________ piszę głównie w oparciu o własne doświadczenia, więc tak,wiersze są osobiste. Czy możesz podzielić się swoją interpretacja? :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Połeta Opublikowano 24 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 (edytowane) Krew. Lubię patrzeć jak płynie, cieknie. Strumieniem, strumyczkiem po równinach moich rąk i dłoni, by następnie skroplić się w jednorodną kałużę pod stopami. Lubię sobie wyobrażać, jak przemierza podskórne żylne korytarze, wartko i śpiesznie, żeby tylko zdążyć. Kolejny skurcz, kolejna porcja życiodajnej cieczy. Jedni sobie ją upuszczają, inni wpuszczają. Ot, obieg krwi w przyrodzie Moja interpretacja nie jest zgadywanką tego o czym pisała autorka. O tym myślę Sobie tak:) Lubię Siebie obserwować i wiem że umieram, wszyscy umieramy powoli. Jedni Sobie upuszczają krwi. Pomagają Sobie śmierci np (narkotyki, papierosy, sznyty, alko), inni wpuszczają dbają o zdrowie. Jeszcze inni upuszczają jako dawcy by ratować innych. Podoba mi się "żeby tylko zdążyć" tu już mowa o krwince. Dla mnie! Wiersz jest o reinkarnacji bo jestem przekonany że spotyka nas trochę to co tę krwinkę życiowych sprawach i pośmiertnych. Jestem czerwoną krwinką, przemierzam ciemny, niezgłębiony tunel. Mnie odmówiono przywileju uczestnictwa; jestem zaledwie obserwatorką. Mnie nakazano jedynie chłonąć krajobrazy. Tu dla mnie jest dla mowa o medytacji i takim stoickim podejściu do życia, ale trochę to trudne z moją niewiedzą i nie ćwiczonym umysłem Mogę tylko napisać że mam podobne pytania co ta krwinka i też nie wiele wiem. Ogólnie podoba mi się porównanie z tą krwinką. Od razu przyszło mi na myśl powiedzenie co na górze tak i na dole. I Siedem praw hermetycznych ale to już moje jazdy. Mam nadzieje że nie napisałem nic nie stosownego. Edytowane 24 Października 2019 przez offline___________________ (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enchant Opublikowano 27 Października 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2019 @offline___________________ ciekawa interpretacja. Ja w sumie pisząc, nie miałam konkretnego zamysłu. Jednak to, co piszesz o medytacji… to mi się bardzo nie zgadza, bo u mnie patrzenie z boku, obserwacja, jest wyrazem nie tyle stoicyzmu co odmawianiem sobie prawa do życia, w pewnym sensie. Do "bycia w". A cała historia z krwinką… dla mnie, jak to czytam, to jest opis życia - gdzie zawsze dążymy do jakiegoś wyraźnego celu, ale nie zawsze zdążamy do niego dojść. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumianek Opublikowano 29 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2019 (edytowane) Tekst jest ciekawy i ma silny ładunek emocjonalny. Pierwszy akapit odczytuję jako próbę samobójczą, potem zmieniasz się w krwinkę i przemierzasz krwiobieg w poszukiwaniu większego sensu, pełna pytań egzystencjalnych. Oczywiście, nie wiem, czy to dokładnie masz na myśli, ale pozwalam sobie na własną interpretację. Jako czytelnik mam jednak problem - tekst jest trochę rwany, brakuje w nim rozwinięcia. Bo treść jest i intryguje, ale oprawa jest przykrótka. Pierwszy akapit jest w porządku. Ale np. w drugim: "Szukam tlenu, chcę i muszę sczepić się z nim w nierozerwalną jedność, żeby dalej, wspólnie, dotrzeć do pulsującego w równych odstępach czasu celu. Nim go odnajdę, rozerwie mnie na strzępy bieg pozostałych. Mnie odmówiono przywileju uczestnictwa; jestem zaledwie obserwatorką. Mnie nakazano jedynie chłonąć krajobrazy." Dotarcie do celu nie równa się uczestnictwu w czymś. Piszesz, że nie dotrzesz do celu, bo odmówiono Ci uczestnictwa. Ale w czym uczestnictwa? To zdanie jest urwane. Zdecydowanie fajniej byłoby je rozbudować. I rozbudować w ogóle, bo to niezłe pole do popisu. Chłoniesz krajobrazy - pokuś się o zdanie o nich, namaluj w wyobraźni czytelnika to, co widzisz płynąc :) "Strumień was, pozostałych, porywa mnie, rozszarpuje i zostawia za sobą." Najpierw opisujesz (w dalszej części również), a tutaj zwracasz się do "współkrwinek" ;) Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby napisać po prostu "strumień pozostałych", albo wpleść więcej "was". Generalnie, Enchant, tekst fajny. Odczuwam niedosyt, bo chciałabym przeczytać coś więcej. Motyw krwinki przemierzającej żyły - bardzo ciekawy, chciałabym wiedzieć więcej: co widzi, co się z nią dzieje, co czuje, czy to przerażająca perspektywa "ropadnięcia" się na części, a może przeszła już tak wiele cykli, że jest całkowicie z tym pogodzona? :) Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty. Pisz, pisz Edytowane 29 Października 2019 przez rumianek (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enchant Opublikowano 9 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2019 @rumianek nie wiem, czy jest co rozwijać, bo w głowie mam tylko szkic - wtedy i wciąż. W sumie racja, że trochę nieodowiedziane i wynika to z braku jakichś umiejętności i pomysłu bardziej niż że celowy zabieg. Możliwe, że kiedyś rozwine. W jakichś bardziej sprzyjających okolicznościach do pisania, bo teraz jest bardzo niestabilne, krucho. A pisać będę. Chyba juz tak długo w tym siedzę, że nie wyobrażam sobie zarzucić na zawsze :) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
złote serduszko Opublikowano 9 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2019 traszkę mieszany nastruj i właśnie takie lubię 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enchant Opublikowano 10 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2019 @zuzia dziękuję i kłaniam się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się