Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

leśmian pod strzech, do użytkowników


oyko

Rekomendowane odpowiedzi

metafora to nie nakrętka, błagam poczytajcie, posłuchajcie, słowa to luksus

Dąb(wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

 
Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy 
Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy 
I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą, 
Jakby naraz go było wespół z gędźbą kilkoro. 
Rozwiewała się, trzeszcząc gałęzista czupryna, 
I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina, 
A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku, 
A w organy od ściany uderzał po siekiersku! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda! 

Bił prawicą na lewo, a lewicą za prawo, 
Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą, 
Aż z tej dudy - marudy dobył dłonią sękatą 
Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą. 
Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku, 
Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku. 
I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze, 
Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda! 

Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni, 
Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni, 
I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą 
Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą. 
I grał o tym, jak mszary jeno milczą, 
Jak śmierć leśna śpi na wznak pod jagodą, pod wilczą, 
I jak rosa beż oczu swymi łzami się nęka, 
I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda! 

A gdy śpiew mu uderzył durem leśnym do głowy, 
Grał wszystkimi jarami wszystkie naraz parowy! 
Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota się święci, 
Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci. 
A on wpodłuż organy, stare miażdżąc im koście, 
Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście, 
I rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu, 
Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda! 

Między Bogiem a grajem znikła inszość i przedział, 
Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział. 
"Odkąd żyje na świecie, a wszak jestem wieczysty, 
Nigdym dotąd nie słyszał takiego organisty!" 
Grajek znawstwu bożemu na pamiątkę i chwałę 
Porozbujał pieśń górą w dwa ruczaje niestałe, 
Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił, 
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda! 

I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną, 
A w tej duszy mu było ruczajno i leśno, 
I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie 
I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie! 
Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce 
Poklękali radośnie wziąwszy siebie z ręce, 
Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem, 
Po raz pierwszy Bóg płacząc obejmował się z dębem! 

Grajże, graju, graj 
Dopomóż ci Maj, 
Dopomóż ci miech, duda 
I wszelaka ułuda!

i wersja dla opornych 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 7.Chłopska logika   chłopek rozmyślał se o Brukseli mróz i śnieg rzadko to miasto bieli lecz ostatnie zarządzenia wprost prowadzą do stwierdzenia że urzędniki tam zbałwanieli   8.Lepsza margaryna?   maślane oczy robią w Brukseli starsi panowie na widok Feli wypachnieni i wymyci chcą zwieźć nosek ślicznej kici by nie wyczuła że już zjęłczeli   9.Przerobiona fraszka Sztaudyngera   gdy ślub brał z Mary Marko z Brukseli to jakby wsiadał do karuzeli za rok zwierzył się raz tacie że się kręci lecz w kieracie od poniedziałku aż do niedzieli   10.Wspaniałomyślny   obiecał jogin bliskim z Brukseli że dla nich biednych w krowę się wcieli niech go doją bez litości gdy spod skóry wyjrzą kości to dzieworódczo też się ocieli   11.”Jak sobie pościelesz”   stroni od wody kloszard z Brukseli od wieków nie prał łacha z flaneli choć gdy w parku przymknie oko śpi spokojnie i głęboko a przecież wcale sobie nie ścieli   12.Multiinstrumentalistka?   śliczna flecistka miała w Brukseli wyłącznie męski tłum wielbicieli przez technikę nienaganną przez to że jest jeszcze panną i przez jej zgrabny kształt wiolonczeli   13.Chudziutki rosół   zbieżnego zeza ma Ann z Brukseli więc rosół warzy Mark przy niedzieli gdy w talerzu dwa oka to nadzieja głęboka że się szczęśliwie jej wzrok rozstrzeli
    • Miał to być tylko krótki wypad ucieczka od rzeczywistości nie będę wcale nic ukrywać miałem wszystkiego po dziurki w nosie   wybrałem miejsce gdzie marzenia Lajkonik wciąż realizuje miałem niewiele do stracenia może mi w końcu coś się uda   statyczne życie nas oplata praca wyniki sam wieczorem gdy patrzę w lustro widzę marazm jutro uciekam do Krakowa   może na Brackiej znajdę duszę a na Szerokiej z nią zaśpiewam że tak naprawdę nic nie muszę Szalom alejcham   jest wąska kładka  most na wiśle łączy Kazimierz i Podgórze tam powiesimy naszą kłódkę tam zbudujemy wspólną przyszłość
    • @Sylwester_Lasota   Klimaty bliskie mojej duszy.   Pozdr.
    • @Waldemar_Talar_Talar Moim zdaniem, jutro takie jak i dziś. Co dzień się człowiek budzi, robi to samo tylko po to, żeby pójść spać i tak na okrągło.  Pozdrawiam.
    • @iwonaroma ↔Dzięki:)↔To fanie, że fajne. Miło mi zatem!↔Pozdrawiam:~)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...