Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

. . .


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

t r w a m ..
 
.. przycupnięty na skrawku wszechświata
w marnej skorupie bytu 
 
t r w a m
 
wśród wielu pokrewnych istnień
miotających się
w iluzorycznej woli samostanowienia
sterowanej karmą przeznaczenia ..
 
.
Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj - czytam i nie wierze że to ty - nigdy tak nie pisałeś

znaczy tak dostojnie.

Super wiersz który zasługuje na serduszko i nie tylko

A melodia jako podkład super.

Jestem pod wrażeniem...

                                                                                                          Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

zmieniłbym na coś mniejszego np. "okruch". "Skrawek wszechświata" to np. droga mleczna, nasza planeta to raczej okruszek wszechświata

 

Masło maślane + Bez sensu.

 

prawo karmy działa w ten sposób, że nasze przeznaczenie jest w naszych rękach

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poczytaj sobie co nieco o karmie - w 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

,  i  jest to przyczyna – rozumiana w sensie prawa przyczyny i skutku - abyś nie musiał kolejny raz mówić o czymś, co jak widać jest ci zupełnie obce.

Im człowiek starszy - a mam już 74 lata - tym bardziej staje się "myślicielem" - cokolwiek to zwiastuje.

Pozdrawiam

Obojętnie, jakbyś nie zechciał określić swojego / mojego miejsca we wszechświecie - to i tak będzie grubą przesadą. Natomiast miana okruch czy pyłek są zbyt często "eksploatowane" w tego rodzaju porównaniach. Pozostaję zatem przy skrawku ...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8fun

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po prostu się czepiasz ... Nazwij sobie jak chcesz karmę (najpierw się dowiedz, "z czym się ją je"), która jest po prostu dla nas przeznaczeniem, jakiego nie ominiemy. Bowiem i starając się ominąć zły los, to i tak wykonamy właśnie to, co było nam przeznaczone. To tak w wielkim skrócie .. 

Grzyb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po co? Karma to karma :) a przeznaczenie to przeznaczenie

:)))

 

Nie czepiam się, ale to, co napisałeś nie ma sensu. Przeczytaj o "przeznaczeniu" "karmie" itd. z życzliwości radzę :)

 

 

 

 

Przeznaczenie – los, dola, fatum, fortuna; predestynacja; to co powiedziane, przepowiedziane, zarządzone przez bogów; nieuchronna przyszłość. Z definicji jest tylko jedno przeznaczenie (przyszłość) i nie może być ono zmienione.

Karma
Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście, jakie sprowadza na siebie i innych.

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście jest o wiele bliżej do "reinkarnacyjności karmy" - jakby to dziwacznie nie wybrzmiało. Czyli, że owa karma jest wypracowywana we wcześniejszych wcieleniach i to nie tylko nas samych, ale i bliskiej nam rodziny. Dzisiejsze zatem nasze uczynki w niewielkim jedynie stopniu mogą regulować nasze tu i teraz. Co bardzo wyraźnie widać chociażby na przykładzie stopy życiowej "przekrętasów" w porównaniu do tych uczciwych. Zatem - konkludując - nasze przeznaczenie jest już zapisane w karmie wypracowanej "kiedyś tam". My zaś - w zdecydowanej  jej większości  - tworzymy karmę dla następnych odbiorców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • stoję  wpatrzony w lustro  a świat  świat przechodzi obok  chciałbym  mu coś powiedzieć    może...  nawet wykrzyczeć    brak odwagi   4.2024 andrew  
    • (Na motywach powieści „Piknik na skraju drogi”, Arkadija i Borysa Strugackich)   ***   Dlaczego wylądowali? Nie wiadomo. Zostawili w powietrzu dziwnie mżące kręgi, które obejmują szumiące w nostalgii drzewa.   Które kołyszą się i chwieją w blasku księżyca albo samych gwiazd… Albo słońca... Albo jeszcze jednego słońca…   Powiedz mi, kiedy przeskakujesz płot, co wtedy czujesz? Nic? A co z promieniowaniem, które zabija duszę?   Wracasz żywy. Albo tylko na pozór żywy. Bardziej na powrót wskrzeszony. Pijany. Duszący się językiem w gardle.   Sponiewierany przez grawitacyjne siły. Przez anomalie skręcające karki.   Słońce oślepia moje zapiaszczone oczy. Padającymi pod kątem strumieniami, protuberancjami…   Ktoś tutaj był (byli?) Bez wątpienia.   Byli bez jakiegokolwiek celu. Obserwował (ali) z powodu śmiertelnej nudy.   Więc oto razi mnie po oczach blask tajemnicy. Jakby nuklearnego gromu westchnienie.   Ktoś tu zostawił po sobie ślad. I zostawił to wszystko.   Tylko po co?   Piknikowy śmietnik? Być może.   Więcej nic. Albowiem nic.   Te wszystkie skazy…   Raniące ciała artefakty o upiornej obcości.   Nastawiając aparaturę akceleratora cząstek, próbujemy dopaść umykający wszelkim percepcjom ukryty świat kwantowej menażerii   Przedmioty w strumieniach laserowego słońca. W zimnych okularach mikroskopów…   Nie dające się zidentyfikować, obłaskawić matematyczno-fizycznym wzorom.   Bez rezultatu.   *   Zaciskam powieki.   Otwieram.   *   Przede mną pajęczyna.   Srebrna.   Na całą elewację opuszczonego domu. Skąd tutaj ta struktura mega-pająka?   Pajęczyna, jak pajęczyna…   Jadowita w swym jedwabnym dotyku. Srebrzy się i lśni. Mieni się kolorami tęczy.   Ktoś tutaj był. Ktoś tutaj był albo byli. Ich głosy…   Te głosy. Te zamilkłe. Wryte w kamień w formie symbolu.   Nie wiadomo po co. Kompletnie nie do pojęcia.   Milczenie i cisza. Piskliwa w uszach cisza, co się przeciska przez gałęzie, żółty deszcz liści.   W szumie przeszłości. W dalekich lasach. W jakimś oczekiwaniu na łące…   Elipsy. Okręgi.   Owale…   Kształty w przestrzeni…   Fantomy przemykające między krzakami rozognionej gorączką róży. W strumieniu zmutowanych cząstek. Rozpędzonych kwarków…   Rozpędzonych przez co?   Przez nic.   Po zapadnięciu mroku liżą moje stopy żarzące się lekko płomyki. Idą od ziemi. Od spodu. Ich obecność to pewna śmierć.   Sprawiają, że widzę swoje odbite w lustrze znienawidzone JA.   W głębokich odmętach  schizoidalnego snu. Zresztą wszystko tu jest śmiertelne i tkliwe. Pozbawione fizycznego sensu.   (Kto chce skosztować czarciego puddingu?   Bar za rogiem stawia)   Dużo tu tego. W powietrzu. Iw ziemi.   W nagrzanych od słońca koniczynach, liściach babiego lata.   Krążyłem tu wokół jak wielo-ptak. W kilku miejscach jednocześnie.   I byłem wszędzie. I byłem nie wiadomo, gdzie. Tak daleko na ile pozwala wskrzeszany chorobą umysł   Tak bardzo daleko…   Wystarczy dotknąć złotej sfery, aby się wyzbyć wstrętnego posmaku cierpienia…   Gdyby nie ta przeklęta wyżymaczka, która zachodzi śmiertelnym cieniem drogę…    (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-20)      
    • Powiem tak, Dziewczyno - lecz się, niekoniecznie przez pisanie. Kiedyś się udzielał Kiełbasa, czy coś takiego. To było równie prostackie i wulgarne. 
    • - A na groma ta fatamorgana... - A na groma ta fatamorgana?    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        W tym cała rzecz, że logiką płata czasami figle artystom OBRAZ, wywrócił  farby kwantem fizyki, chemii — człowieka zakrył kolorem   Ponoć w Mordnilapach właśnie zachowany czar w języku daje myślom możliwości postrzegania tego wątku w sztuce malowanej — O bok! Mózgu   Dzięki bardzo, że zechciałeś się przyjrzeć całości, jaka daje więcej pytań niż odpowiedzi, na których głównym filarem — tak mi się wydaję —  jest środkiem.   Pozdrowienia!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...