Ranią tylko bliscy

Pewnie wiecie to już wszyscy,

że najczęściej ranią bliscy.

Przypadkowo lub celowo,

lecz boleśnie wyjątkowo.

Dobrze wiedzą, jak to robić,

żeby tak człowieka dobić,

że już woli być z obcymi,

bo bezpieczniej, niż z bliskimi.

Gdy szukacie więc bliskości,

intymności i miłości,

pamiętajcie, ostrzegałem,

tylko oni mogą zranić

Kardynał Richelieu: Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam.

Pewna bliska mi osoba napisała, że każdy może zranić. Otó, moim zdaniem, nie, gdyż od osób, niebędących dla nas bliskimi, oddziela nas pancerz obojętności. 

Witaj Marku - niby tak ale jest małe ale - to zależy od 

nas samych czy ktoś nas zrani czy nie -  znaczy nie zawsze 

ale jednak...

Ciekawe rozważania przy tym upale.

                                                                                                                   Pozd.

-------------------------

Zachowanie bliskich ma wielkie przełożenie na nas, choćby zdrada, czy nałóg naszego partnera. To, czy milion innych kobiet zdradza, czy pije (to tylko przykład) obchodzi nas tyle, co nic. 

Coś w tym jest

---------------------------

Niestety :(