Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Sekrety firmowej toalety


Marek.zak1

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapamiętam. Umiem ułożyć sztućce według savoir-vivre, ale tylko dlatego, że babcia pracowała w restauracji. :D

 

Nie znam etykiety dżentelmenów, bo jestem zwykłym chłopem panszczyznianym. Jednak pamiętam pewien cytat z podręcznika dla polskich dżentelmenów sprzed II WS.

 

- co ma zrobić dżentelmen kiedy obok niego mdleje dama?

- dżentelmen powinien dokończyć swój kieliszek koniaku po czym podać damie sole trzeźwiące.

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, moze i nie przebije. 

 

Znasz film "Chłopaki nie płaczą"? Tam jest jednym z bohaterów tzw. Laska - wiecznie nawalony marihuaną chłopak - był synem króla sedesów. Dużo by jeszcze mówić. W "Dniu świra" jest jeszcze scena, gdy M. Kondrat załatwiając potrzebę fizjologiczną, rozmyśla nad tym, że chce uczyć sie j. angielskiego i uczy się, siedząc na kibelku. Odgłosy sa super. :)) 

Uśmiałam się dziś. :)) Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Laska jest chyba najlepiej przedstawioną "zajaraną" postacią w historii kina. Wygląd, zachowanie, tembr głosu... Na prawdę idealnie pasujące do osoby wiele lat palącej cały czas. A historia o ojcu fantastycznie napisana przez scenarzystę. Coś pięknego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

---------------

Te scenę, jak Laska mówi, że wzbogacił danie z gruchy, mam zawsze przed oczami jak wchodzę do dobrej knajpy. Nawet w temacie napisałem wiersz: Kelner. Widzisz, jakie to trwałe:). Dzielność dzielnością, a trauma traumą.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tam było trochę inaczej. Oni "dodawali coś od siebie" do jogurtów za co wyleciał laska z roboty i zabrudzona partie dostał do domu (akurat w tym momencie pil go jeden z bohaterów gdy to opowiadał). 

Scena, o której mówisz działa się w jakimś obskurnym lokalu zrobionym w starym autobusie. Laska sikal do oleju, na którym były smażone frytki łobuza :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chciał być ambasadorem na Jamajce by móc się realizować przy paleniu jointów. Słyszałem zabawniejsze pomysły jaraczy. Typu "mogę w przyszłości sprzątać. Nawet wystarczy mi samo zmywanie blatów... W coffey shopach. Resztki ze stołu traktuje jako formę napiwków".

 

PS. Filmy zwykle strasznie wyolbrzymiają high po tej używce. A mimo wszystko bardzo absurdalna scena (celowo tak przekoloryzowana) wyjątkowo mocno mnie rozbawiła. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

od 3:16 do 5:06 :D

 

 

Edytowane przez Gaźnik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Moja mała biedronko. Siedzisz na moim przedramieniu. Chodzimy ze sobą. Masz uśmiech kilku kropek na skrzydłach. Czekamy na autobus. Deszcz zaczyna padać, kręcisz się niespokojnie, szukając parasola. Otwieram go nad tobą, wtykając słuchawki do uszu. Delikatnie, żebyś nie odleciała. Lubię kontratenorów – Scholla, Orlińskiego, piwo u braci - trapistów. Jaroussky’ego. Stabat Mater. Pergolesiego. Nikt, poza papieżem, nie nosi czerwono-czarnego szkaplerza, przecież. Siedzisz na moim przedramieniu, chodzimy ze sobą. Jesteś paraliżem dłoni, Aniu,  co dzień.    
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  to kapłani rabowali grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  musieli okopać się w żywej ziemi  gościnność bezgranicznej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok był decydujący    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara rodzi nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja przyciągą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...