Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

SZUKAM CZASU


WarszawiAnka

Rekomendowane odpowiedzi

szukam czasu

utajonego w labiryncie ulic

złowionego w sieć komunikacji

zamkniętego w czterech ścianach

 

wciąż nie daje się pochwycić

czasem jedynie mignie

zakapturzona postać

za rogiem

mglista sylwetka

na balkonie

cień w metrze

 

rzucam się w pogoń

biegnę

przed sobą

słyszę tykanie

za sobą

czy ja ścigam

czy jestem ścigana

nie wiem

nie wskaże drogi mapa

nie namierzy gps

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że niedługo nawet już tej postaci nie zauważymy. 

 

Ech... jakże pośpiech niszczy nasze człowieczeństwo...

 

PS: przepraszam, że tak rzadko zaglądam ale mam ostatnio trochę na głowie.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawie WarszawiAnko, te wersy, które przytoczyłam powyżej to teoria względności, ponieważ wszystko jest względne, jak wiemy. 

 

I niepewność:

 

Nazwę to kołowrotkiem, już parę razy użyłam takiego wyrazu, ale tu ono rownież pasuje. Jedynie co, to nie bardzo leży mi końcówka z tym gipiesem, ponieważ to już taka "nowoczesność", wiem, ze świat idzie naprzód, ale jakoś mi do nastroju Twego wiersza nie pasuje. J. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się, że znów Cię widzę. :)

Obawiam się, że Twoje wrażenie jest słuszne... :(

O zgubnym wpływie pośpiechu dużo by mówić. Osobiście strasznie go nie lubię -

chciałabym móc spowolnić bieg czasu, smakować chwile, zanurzać się w nich...

 

Ja też w czerwcu mam sporo na głowie, nawet nie trochę...

Mam pomysły na kilka wierszy, wokoło wszystko zielenieje, kwitnie i pachnie, ale nie ma kiedy, nie ma kiedy...

 

Dziękuję i pozdrawiam

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dziękuję - miło mi, że odnalazłeś się nie tylko w temacie, ale i w rytmie tego wiersza. :)

Efekt wizualny nie był zamierzony - po prostu lubię wiersze wolne umieszczać centralnie. Cieszę się jednak, że dopatrzyłeś się tu klepsydry - to wzmacnia wymowę. Dodam też, że poezja wizualna bardzo mnie pociąga - i na pewno będę szła także w tym kierunku. 

Jak znajdę CZAS...:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rzuciłaś dwie krótkie, ale pojemne myśli. Zastanawiam się, czy można je pogodzić - być w czasie i na czas - czy to się wzajemnie nie wyklucza? Zazwyczaj gdy jestem w czasie, mam problemy z byciem na czas...

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo poważnie zabrzmiał Twój komentarz, bo przyznam, że o teorii względności nie myślałam... Jednak ten krótki tekst może być jej okruchem, kroplą w której się odbija...

 

Niepewność tutaj zdecydowanie występuje - i to w dużej dawce.

 

Muszę przyznać, że na cały proces patrzyłam raczej linearnie, ale "kołowrotek" to doskonałe słowo w tym kontekście.

 

Co do GPSa, to osobiście nie używam, ale mnóstwo osób dookoła korzysta.

Wspominając o nim, miałam na myśli to, że technika nie pomoże...

 

Bardzo dziękuję i pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...