Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Marek.zak1 Opublikowano 1 Czerwca 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 (edytowane) Słońce całkiem mnie powala, kręci się rakieta w ręku. Znowu ważny mecz zawalam, już nie słyszę piłki dźwięku. Set do tyłu i trzy gemy i zmęczenie jak cholera. Mówię to bez żadnej ściemy, zaraz będzie set do zera. Nagle widzę, tak to ona, zawsze mi się podobała. Zaraz jakaś myśl szalona gdzieś tam w głębi zaświtała. Jeśli wygram, będzie moja, nie wiem kiedy i dlaczego. Może jakaś paranoja, weszła gdzieś do serca mego. Nagle przeszło mi zmęczenie, lepiej biegam i serwuję. Rozbudziłem swą nadzieję, i do skrótów znów startuję. Muszę, muszę, wciąż powtarzam, zerkam na nią od niechcenia, a co sobie wyobrażam, nie jest już do powtórzenia. Pokazała piękne nogi, chyba robi to celowo. Muszę wygrać, Boże drogi, gram już dobrze, wręcz bombowo. Już przeciwnik nie istnieje, pokonałem go mentalnie. Tak się często właśnie dzieje, bardzo prosto, wręcz banalnie. Nie jest trudne wygrywanie, a najlepszy, niekaralny i sprawdzony sposób na nie to jest doping seksualny. Autor jest byłym wyczynowym tenisistą. Edytowane 18 Stycznia 2020 przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji) 11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alicja_Wysocka Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 (edytowane) Dobry, dobry, ale Peel ciągle jakiś niewyżyty p, pozdrawiam serdecznie :) Edytowane 1 Czerwca 2019 przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 Często tak to właśnie działa. Przedstawiłeś typowo męski punkt widzenia. Myślę, że w przypadku pań, nieco inne walory wysuwają się na pierwszy plan, ale ten doping chyba też istnieje... i bogactwo środków, żeby osiągnąć cel, przeogromne, a u nas tylko tenis ;) Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 1 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ------- Oczywiście. Przedstawiam męski punkt widzenia. Jaki jest kobiecy tego nie wiem. ----'x Pisze o ogólnych zjawiskach, motywacjach i sytuacjach, z jakimi się spotkałem i o których słyszałem. W sporcie wyczynowym o zwycięstwie decydują ułamki sekund, milimetry i tutaj motywacja i psychika robia te różnice. Moja osoba jest zupełnie nieistotna, natomiast napisałem, że znam temat. Pozdrawiam z wycieczki rowerowej do podwarszawskiego lasu. M Edytowane 1 Czerwca 2019 przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaźnik Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Świetny tekst napisałeś, aż zazdroszczę talentu :D Pisz więcej! Nie często czytuje się wiersze dotyczące sportu, a szkoda. Jestem zwolennikiem równego rozwoju między duchowym, artystycznym, umysłowym oraz sportowym. Mam na swoim koncie tylko jeden wiersz dotyczący sportu i nie specjalnie mi wyszedł. Tak samo jak naszym rodakom gra, którą opisywał... Mundial 2018 Możemy spisać setkę złych tomów. Na temat postawy, która nie jest męstwem. Spłonęły nadzieje wielu milionów, ogarniętych piłkarskim szaleństwem. Znowu będziemy dzieci uczyli. Jak przeciwnikom składa się brawa, że w sporcie nie liczy się tylko wynik. Kadra odpada - trwa nadal zabawa. Zwycięstwo cieszy, porażka boli. To z każdych mistrzostw nauka Polaków. Cieszmy się z pięknie strzelanych goli. Piłkarzy lepszych od naszych rodaków. W meczu o honor - zero honoru, zero szacunku i zaangażowania. Nawet Panama ma więcej wigoru. i tu nie chodzi o panamski kanał. Największy dziś mam szacunek do ludzi, którym udało się dzieci nie gorszyć. Krzycząc "Szmaciarze znów dali dupy! ... grając najgorszę gówno w tej Rosji." 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Fajny wiersz, Marku, ale te wersy, no w kontekście całości sa najbardziej, no... najbardziej dopingujące. A i zakończenie.... Super. J Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaźnik Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak. Zmęczenie motywuje! Trenowałem kiedyś boks. W piątki mieliśmy tzw "tempówki". Bardzo wymagający trening to był. Po zakończeniu padaliśmy na parkiet. Po chwili trener mowil "a teraz w ramach odpoczynku - rozciąganie"... jakoś każdy dał radę zawsze do końca. Po aerobach mówiliśmy sobie, że marzymy o położeniu się do łóżka. Szybki prysznic, kurs do domu i... prawie każdy wychodził na miasto. Był taki przypływ energii, że nie dało się usiądzieć w domu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Energia po szybkim prysznicu powraca i o to chodzi. :)) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ------------------------ Dzięki za miłe słowa. Tutaj, czyli w temacie równego rozwoju, sie z Tobą w 100% zgadzam. Od 10 roku życia grałem w Legii i trenowałem z topowymi polskimi zawodnikami, sam bez większych sukcesów, ale codzienne treningi, obozy a w weekendy mecze to moja młodść.W niczym mi to nie przeszkodziło, bo dzieki temu, każda godzina była cena. Nie wyobrażam sobie zycia bez sportu, który do dzisiaj uprawiam. Medycyna i flozofia potwierdziły, że jest to, jak piszesz, niezbędne do życia z pewnej równowadze, a endorfiny się zawsze przydają, także w pracy w korporacji:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ------------------- Obok trenowali bokserzy. Kiedyś zrobiliśmy zawody ze skakankami. Nie mieliśmy szans:). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarek Płatak Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zawodowo rozegrane i wyrymowane. Ciekawość - udało się hmmm strzelić gola? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ----------------------- Dzięki. Tak ogólnie, wysportowane ciało jest mocno na plus:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarek Płatak Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Hajay, bez dwóch zdań! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaźnik Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja krótko trenowałem boks. Nudziła mi się siłownia, ekipa od gry w piłkę się rozpadła to poszliśmy z dwoma kumplami na boks w wieku 17 lat. Szybko zauważyłem, że to nie sport dla mnie - jestem zbyt sztywny w nogach (wcześniej bym nawet na to nie wpadł). Co ciekawe, w boksie nogi są najważniejsze. Przez robotę mam często nadwyrężony kręgosłup. Żałuje, że nie mogę w domu drążka powiesić, bo to idealny sprzęt dla mnie obecnie. Dobrze, że w Polsce sportowy tryb życia w ostatnich latach mocno się rozpropagował :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 (edytowane) Witaj Marku - kiedyś napisałem wiersz o Radwańskiej. Ja uwielbiam sport - oglądam bardzo dużo prawie wszystkie wydarzenia w miarę możliwości oczywiście. Tenis jest ulubiona dyscypliną - kibicuje Świątek jest spełnieniem po Agnieszce - chłopak też zaczyna sobie nawet nie źle - myślę o Hubercie oby tak dalej. Jurek się poddał zabłysnął na chwilę i zgasł Dobra kończę już - .a wiersz na tak. Ps. - zapomniałem o Magdzie - też lubię jej grę. Wypada też wspomnieć o Kubocie. Pozd. Edytowane 2 Czerwca 2019 przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 W Agnieszce było to zadziwiające, że przy jej drobnej posturze i uderzeniach, które były zupełnie przeciętne, osiagnęła nieprawdopodobne sukcesy. To głowa i charakter. Iga ma szanse. Oby zamieszanie związane z agencją ją sponsorującą, nie wprowadziło zbytniego zamieszania do jej gry. Tam, gdzie wchodzą w gre duże pieniądze, ludzie sa bezwzględni. No i bardzo siłowa gra, która niestety sprzyja kontuzjom. Tak czy inaczej trzymam kciuki. Teraz oglądam Federera, który jest zjawiskiem ponadczasowym. . Pozdrawiam Cię serdecznie. P.S. Wiersz napisałem inspirowany polskim tenisistą Mieczysławem Rybarczykiem, o którym mówiono, ze kilka ładnych dziewczyn na trybunach i może pokonać każdego:). Taki to był talent. Nie żyje już. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaźnik Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pamiętam jak grała kiedyś w deblu z Janowiczem. Rozbrajała mnie ta para. Mała, drobna kobietka z lwim charakterem i wysoki, silnie zbudowany chłop o psychice strusia. Szanuję oboje, osiągnęli tyle ile byli w stanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ------------------------ Janowicz był w półfinale Wibledonu i finale Paryża Bercy, więc charakter miał. Zawsze bardzo ofiarnie grał w Pucharze Davisa. Zgubiły go kontuzje, ktore przy siłowej grze i może nienajlepszej rehabilitacji sa zmorą zawodników. Tego miksta grali w pucharze Hopmana w Australii, jak pamietam. A Federer znowu wygrał bez straty seta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaźnik Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja mu nie odmawiam talentu, a doszedł tak wysoko dzięki ciężkiej pracy. Może się mylę, ale zawsze mi się wydawał skrajnie wystraszony. Federer to fenomen. Czytałem kiedyś fragmenty autobiografii Agassiego. Muszę ją kupić, bo są tam zaskakujące ciekawostki :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 2 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się