Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Seksualny doping, czyli jak wygrać Roland Garros i inne turnieje


Marek.zak1

Rekomendowane odpowiedzi

Często tak to właśnie działa. Przedstawiłeś typowo męski punkt widzenia. Myślę, że w przypadku pań, nieco inne walory wysuwają się na pierwszy plan, ale ten doping chyba też istnieje... i bogactwo środków, żeby osiągnąć cel, przeogromne, a u nas tylko tenis ;)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-------

Oczywiście. Przedstawiam męski punkt widzenia. Jaki jest kobiecy tego nie wiem. 

----'x

Pisze o ogólnych zjawiskach, motywacjach i sytuacjach, z jakimi się spotkałem i o których słyszałem. W sporcie wyczynowym o zwycięstwie decydują ułamki sekund, milimetry i tutaj motywacja i psychika robia te różnice. Moja osoba jest zupełnie nieistotna, natomiast napisałem, że znam temat. Pozdrawiam z wycieczki rowerowej do podwarszawskiego lasu. M

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świetny tekst napisałeś, aż zazdroszczę talentu :D

 

Pisz więcej! Nie często czytuje się wiersze dotyczące sportu, a szkoda. Jestem zwolennikiem równego rozwoju między duchowym, artystycznym, umysłowym oraz sportowym. 

 

Mam na swoim koncie tylko jeden wiersz dotyczący sportu i nie specjalnie mi wyszedł. Tak samo jak naszym rodakom gra, którą opisywał...

 

Mundial 2018

 

Możemy spisać setkę złych tomów.
Na temat postawy, która nie jest męstwem.
Spłonęły nadzieje wielu milionów,
ogarniętych piłkarskim szaleństwem.

 

Znowu będziemy dzieci uczyli.
Jak przeciwnikom składa się brawa,
że w sporcie nie liczy się tylko wynik.
Kadra odpada - trwa nadal zabawa.

 

Zwycięstwo cieszy, porażka boli.
To z każdych mistrzostw nauka Polaków.
Cieszmy się z pięknie strzelanych goli.
Piłkarzy lepszych od naszych rodaków.

 

W meczu o honor - zero honoru,
zero szacunku i zaangażowania.
Nawet Panama ma więcej wigoru.
i tu nie chodzi o panamski kanał.

 

Największy dziś mam szacunek do ludzi,
którym udało się dzieci nie gorszyć.
Krzycząc "Szmaciarze znów dali dupy!
... grając najgorszę gówno w tej Rosji." 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak. Zmęczenie motywuje!

 

Trenowałem kiedyś boks. W piątki mieliśmy tzw "tempówki". Bardzo wymagający trening to był. Po zakończeniu padaliśmy na parkiet. Po chwili trener mowil "a teraz w ramach odpoczynku - rozciąganie"... jakoś każdy dał radę zawsze do końca. Po aerobach mówiliśmy sobie, że marzymy o położeniu się do łóżka. Szybki prysznic, kurs do domu i... prawie każdy wychodził na miasto. Był taki przypływ energii, że nie dało się usiądzieć w domu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

------------------------

Dzięki za miłe słowa. Tutaj, czyli w temacie równego rozwoju,  sie z Tobą w 100% zgadzam. Od 10 roku życia grałem w Legii i trenowałem z topowymi polskimi zawodnikami, sam bez większych sukcesów, ale codzienne treningi, obozy a w weekendy mecze to moja młodść.W niczym mi to nie przeszkodziło, bo dzieki temu, każda godzina była cena.  Nie wyobrażam sobie zycia bez sportu, który do dzisiaj uprawiam. Medycyna i flozofia potwierdziły, że jest to, jak piszesz, niezbędne do życia z pewnej równowadze, a endorfiny się zawsze przydają, także w pracy w korporacji:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja krótko trenowałem boks. Nudziła mi się siłownia, ekipa od gry w piłkę się rozpadła to poszliśmy z dwoma kumplami na boks w wieku 17 lat. Szybko zauważyłem, że to nie sport dla mnie - jestem zbyt sztywny w nogach (wcześniej bym nawet na to nie wpadł). Co ciekawe, w boksie nogi są najważniejsze.

 

Przez robotę mam często nadwyrężony kręgosłup. Żałuje, że nie mogę w domu drążka powiesić, bo to idealny sprzęt dla mnie obecnie. 

 

Dobrze, że w Polsce sportowy tryb życia w ostatnich latach mocno się rozpropagował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Marku -  kiedyś napisałem wiersz o Radwańskiej.

Ja uwielbiam sport - oglądam bardzo dużo prawie

wszystkie wydarzenia  w miarę możliwości oczywiście.

Tenis  jest ulubiona dyscypliną  - kibicuje  Świątek jest

spełnieniem po Agnieszce  - chłopak też zaczyna 

sobie nawet nie źle  - myślę o Hubercie oby tak dalej.

Jurek się poddał zabłysnął na chwilę i zgasł

Dobra kończę już  - .a wiersz na tak.

Ps. - zapomniałem o Magdzie  - też lubię jej grę.

Wypada też wspomnieć o Kubocie.                                                                                                                                                            Pozd.

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Agnieszce było to zadziwiające, że przy jej drobnej posturze i uderzeniach, które były zupełnie przeciętne, osiagnęła nieprawdopodobne sukcesy. To głowa i charakter. Iga ma szanse. Oby zamieszanie związane z agencją ją sponsorującą, nie wprowadziło zbytniego zamieszania do jej gry. Tam, gdzie wchodzą w gre duże pieniądze, ludzie sa bezwzględni. No i bardzo siłowa gra, która niestety sprzyja kontuzjom. Tak czy inaczej trzymam kciuki.

Teraz oglądam Federera, który jest zjawiskiem ponadczasowym. .

Pozdrawiam Cię serdecznie. 

P.S. Wiersz napisałem inspirowany polskim tenisistą Mieczysławem Rybarczykiem, o którym mówiono, ze kilka ładnych dziewczyn na trybunach i może pokonać każdego:). Taki to był talent. Nie żyje już. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

------------------------

Janowicz był w półfinale Wibledonu i finale Paryża Bercy, więc charakter miał. Zawsze bardzo ofiarnie grał w Pucharze Davisa. Zgubiły go kontuzje, ktore przy siłowej grze i może nienajlepszej rehabilitacji sa zmorą zawodników.

Tego miksta grali w pucharze Hopmana w Australii, jak pamietam. 

A Federer znowu wygrał bez straty seta.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja mu nie odmawiam talentu, a doszedł tak wysoko dzięki ciężkiej pracy. Może się mylę, ale zawsze mi się wydawał skrajnie wystraszony.

 

Federer to fenomen. Czytałem kiedyś fragmenty autobiografii Agassiego. Muszę ją kupić, bo są tam zaskakujące ciekawostki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...