Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

PORANEK W MIEŚCIE


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak właśnie było, Wjolu. :) Czekając na przystanku, wśród ogólnego szumu, zgrzytu i warkotu usłyszałam wybijający się ponad ten zgiełk dźwięczny ptasi świergot. To było aż niewiarygodne, że malutki ptaszek swoim głosem może rywalizować z ruchem ulicznym...

Myślę jednak, że Twój komentarz ma znaczenie przenośne: ptasi śpiew może zagłuszyś zgrzyty w nas samych.

Pamiętam Twój wiersz o ptaku, który "utonął w śpiewie". :)

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie wiedziałam, że krzyczę...(?) Ale sąsiedzi już dawno wstali, bo wiersz powstał po godz, 10. :)

Nie upieram się, że to już jest haiku - na razie ćwiczę formę, więc umówmy się, że to próba. Albo, jak sam wskazałeś, "moje haiku".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj WarszawiAnko, Twoje haiku wzruszyło mnie, że mało się nie poryczałem, a ręka chciała do treści automatycznie dopisać ,,I Lizy krzyk wdzięczny". Parę miesięcy temu na FB napisałem posta którego załączam, jak przeczytasz - zrozumiesz, Pozdrawiam serdecznie. Koncówka posta o gibonicy Lizie.:)

 

Chciałbym podzielić się z Wami epizodem z mojego życia, który miał miejsce co prawda dawno,ale wspominam go, by wskazać jak plotą się dziwnie losy... W 1996 roku dane mi było pracować we Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym, gdy jeszcze pan Antoni Gucwiński był dyrektorem a pani Hanna Gucwińska była magistrem od spraw hodowli i była moją bezpośrednią przełożoną. Pracowałem w małpiarni jako pielęgniarz zwierząt, oprócz kilkuset różnych gatunków małp 
( samych pawianów masajskich ponad 70) miałem pod opieką 3 szympansy- Sztampe,Boj i Kubuś - oraz dwie szympansice- Perła i Kasia. I taka refleksja - ja opiekowałem się nimi, dbałem, karmiłem, a 19 lat później mój syn jako student bio-chemi na szkielecie szympansicy Perły uczył się anatomii... Dla zainteresowanych bardzo interesujące linki - wywiad z panią Elą Gajewską, 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 która- gdy ja tam pracowałem, opiekowała się orangutanami oraz drugi artykuł- polecam! 
 Samica gibona Liza,o której pisze w artykule pani Ela była ,,słyszalna" na kilometry- czekając na tramwaj na Placu Grunwaldzkim o 6 rano wyraźnie słyszałem jej nawoływania

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zaskakujący wpis! Nie spodziewałam się, że mój utwór może wywołać nagłe, nieoczekiwane wspomnienia. Przeczytałam z zainteresowaniem tę historię.

Państwa Gucwińskich kojarzę głównie z albumem pt. "Znajomi z zoo", który jako dziecko dostałam po choinkę. To dzięki nim dowiedziałam się o istnieniu takich zwierząt jak lemur, waran, czy gekon. :)

Z kolei  szympanse kojarzą mi się z eksperymentami dotyczącymi nauki mowy i języka.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

hmmm, chyba ciut sztucznie z tak mocną inwersją, pierwotna wersja jednak lepsza

 

choć kolebie mi się w głowie jeszcze taka inwersja

 

 

poranek w mieście

pośród zgrzytu tramwajów

ptaków dźwięczny śpiew

 

 

 

ale może jestem niewdzięczna, że taka marudna … :)

to może niech inni się jeszcze wypowiedzą

zdrówka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...