Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Jak się masz?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę więcej mówić

że nie pragnę,

że nie potrzebuję,

że wszystko dobrze.

Znajdź mnie,złam i posyp solą

niech wszystkie rany ostatni raz zabolą.

Będę krzyczeć!

Będę sobą!

A gdy wszystko już umilknie

niebo będzie czyste,będzie moje

precz z kłamstwami,

won z obłudą.

Pragnę,

potrzebuję

czy to dobrze?

Edytowane przez Antoni po Dziadku (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Właśnie dlatego prawda jest dobra, każda prawda... Przepiękna, poruszająca mnie do głębi myśl i piękny wiersz o bezpośredniej, jasnej treści i pasującej do niej przejrzystej, prostej formie. Serdecznie pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Tyrs egzotyczne:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Uważam, że warto przeprowadzić lifting w tekście, zawarte zaimki osobowe, typu : mnie, mi, mnie — śmiało można odchudzić z całości, jaka mi leży i dlatego nie mogę wchodzić inwazyjnie w tekst autorki; krytyką się nie zajmuję. Czasem tylko:   słońce nie jest dziś łaskawe dla mnie zbliża się bez zaproszenia z pogardą patrząc w oczy   śmieje się w niebogłosy doprowadzając do upadku   podchodzi jeszcze bliżej szepcz(ąc)e: "nic ci nie grozi"   Proszę, wybaczyć, że odważyłem się wersję swoją pokazać autorce, która sama zdecyduje, czy warto coś zmienić ,czy nie.   Pozdrawiam serdecznie        
    • @Starzec ja mam Boga, za mnie myśli i kocham :)
    • Stąd – moje tak i nie, moje nie na pewno. Gdzie kula ma tę właściwość, że jej koniec wszędzie. Gdzie urzet, wyjaławiając ziemię, barwi ją na niebiesko. A smutek ubrany w vantablack pochłania każdy strach. Gdzie świst mulety rozwściecza tyranów, śląc ludzi po ordery, aż po kraniec ziemi. Gdzie – noc, coraz krótsza i coraz mniej czasu na miłość, więcej wojny. Gdzie chmura ogranicza dostęp do słońca, tworząc pareidolię – gdzie rozpoznać postać po krokach, po schyleniu ciała prościej niż człowieka, jedząc z kutrów rybackich śledzie o północy. Gdzie – czytam nudny traktat Zun Si do poduszki. I wiatr skrzypi starą huśtawką, czyniąc poruszenie roślin. Ja, pochylony nad kartką - to przenośnia – szukam fontanny wiecznej młodości. Stąd, moje wszystko, piszę do ciebie o obrazach. Wpatrzony w ikonę.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       ... coś, jak oderwanie się od jakieś tradycji i rozwój. Tak mi się odczytało.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...