w dzisiejszych czasach trudno

dotrzeć do prawdziwych wartości

bo wszystko jest świeżo malowane

ani wejść, ani porządnie usiąść (się rozgościć ;))

dzięki :) zdrówka

I na nic słowa poety:

"Gościu, siądź pod mym liściem a odpoczni sobie,

nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie..."

J. 

na coraz to inny kolor ;)

Ciekawe i trafne ujęcie tematu. Jednak nie jestem pewna, czy wyrażenie "dotrzeć do prawdziwych wartości" oddaje dokładnie to, co chciałaś powiedzieć. A może: "poznać prawdziwą wartość"? Albo: "zbadać prawdziwą wartość"? Lub, po prostu liczba pojedyncza: "dotrzeć do prawdziwej wartości".

Myślę, że to częste nakładanie kolejnych warstw farby nieraz ma właśnie uniemożliwić przekonanie się o prawdziwej wartości.

Pozdrawiam

O kolorach niewiele wiem, 

daltonistką jestem. 

Ale proponuję, tak z serca szczerego,

dostrzec uroki świata naszego. :))

Pozdrawiam Was Drogie Panie J. 

Niektórym nowy kolor wystarcza... :(

Iwon,

Niby ładnie, niby świeżo, ale czy praktycznie jesli człowiek się upaćka ?

PozdrawiaM.

@Justyna Adamczewska dziękuję kolorowo i również pozdrawiam :)

szczególnie gdy "modny" ;)

Otóż to. Rzuca się w oczy - i rzuca się na oczy...

@Justyna Adamczewska : Dziękuję. :)

Gdy się upaćka,

trzyma się z daleka  

- i czeka.

...a gdy czekanie

mu się w końcu znudzi

- znów się ubrudzi.

@Marlett : Dziękuję. :)

;)

Poznać bądź zbadać jednak nie, bo to raczej proces intelektualny, a dotrzeć trzeba jakby całym sobą, poza tym ma też związek (chyba :)) ze ścieraniem farby. Natomiast zastosowanie liczby pojedynczej jest do przemyślenia, choć jeśli nawet Bóg występuje w trzech "odsłonach" to może jednak w liczbie mnogiej?

Tak, są tacy "malarze" którym nie w smak, by ludzie byli szczęśliwi.

Również pozdrowienia

no właśnie :) chociaż może musi się upaćkać żeby docenić pierwotną czystość :)

zdrówka

np. dokonuje refleksji, rachunku sumienia, modli się, medytuje etc. :)