Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

EGZAMIN


WarszawiAnka

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zaskoczyłeś mnie - nie, zupełnie nie miałam tego na myśli; jednak taka interpretacja jest również możliwa... Ogromnie mi się podoba to, że nieraz dzięki całkowicie odmiennej interpretacji Czytelnika mogę w nowy sposób spojrzeć na własny wiersz...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, Nato, za Twoje refleksje. :)

Oczywiście, że nikt nie jest doskonały, ale gdy się zdaje na anioła, to... sama rozumiesz - poziom zobowiązuje... :)

Kryterium punktowania musi być na egzaminie - bo jak inaczej ocenić? "Wreszcie mogę być człowiekiem" - tak, to o to chodzi, dobrze "łapiesz". :) To fakt, że "fakt" jest mało liryczny, ale egzaminy zazwyczaj poetyckie nie są. Nawet egzaminy z poezji...

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A ja podejrzewam, że anioły potrafią się w nas wcielać.., może nie na stałe, ale w pewnych sytuacjach się nami posługiwać - tym częściej i tym dłużej, im więcej w nas miłości... Jesteśmy więc może "aniołami na chwilę", które nie muszą zdawać egzaminów, lecz "jedynie" kochać. :) Takim na pewno jesteś, Warszawianko. :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, Duszko. Myślisz, że czasami wyrastają nam skrzydła? Bycie "aniołem na chwilę", bez egzaminu i certyfikatu wydaje się bardziej pociągające. Dziękuję również, że tak pozytywnie o mnie myślisz. :) Twoja obecność nieraz ma w sobie coś anielskiego, tak jak to upuszczone piórko... 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny, prosty tekst, Aniu :)))

 

Wg zapisków z dzienniczka św. Faustyny anioły może nawet odrobinę zazdroszczą ludziom,

gdyż ich odejście od Boga jest nieodwracalne,

a człowiek do śmierci ma szansę zmienić niewłaściwy wybór.

I to ludzie zostali zbawieni :)

 

W moim prywatnym odczuciu bycie niedoskonałym to zaleta :)

Przesadna dbałość o szczegóły, perfekcjonizm wręcz mnie mierzi.

Bo załóżmy, hipotetycznie, że osiągniemy ten stan idealny.

I co tu później zrobić ze sobą?

Dobrze, że Peelka dojrzała do samoakceptacji, bardzo mi odpowiada jej postawa.

 

Serdecznie :)))))))

 

D.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo Ci dziękuję za tak wnikliwy i obszerny komentarz. :)

 

Co do anielskiej zazdrości, projekt stworzenia człowieka był podobno powodem upadku aniołów, bo Lucyfer nie mógł znieść myśli o Wcieleniu, a co za tym idzie - konieczności oddania pokłonu materii (wykorzystałam ten wątek w wierszu "Ja, Szatan").

Ponadto "Żaden z wojska anielskiego / nie dostąpi nigdy tego / czego człowiek dostępuje / Ciało i Krew gdy przyjmuje."

 

Niedoskonałość wiązana jest z pokorą, ale wcale tak być nie musi... :( Osobiście lubię doskonałość, jeśli jest przyjazna, a nie arogancka. Ale tak trudno ją osiągnąć... Dlatego Peelka poniosła porażkę. Ale teraz nie usiłuje wyzbywać się własnej natury.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...