Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

BÓL


J.J.R.

Rekomendowane odpowiedzi

Sen, mój przyjaciel, opuścił mnie znów

Gdy oczy zmęczone, a serce przystało bez tchu

Próbując złagodzić ból uderzam pięścią w stół

Mój sufit wiruje, niknie gdzieś mi świat

Odwracam głowę w bok bo do oczu ciśnie mi się łza

Nie ma tu nikogo choć wiele osób wokoło

Zamknąłem drzwi od wewnątrz, połknąłem klucz

Nie zrozumiesz nigdy co ciało me dręczy

Bo nie byłeś nigdy na końcu mej kolorowej tęczy

Ból to codzienność mej hedonistycznej duszy

Mój brat na tonącym okręcie podczas burzy

Przyjdź i zabierz mnie stąd jak najszybciej

Zanim zdążę umrzeć ,zanim dzień nastanie

Bo nie zniosę tego dłużej.

Edytowane przez J.J.R. (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...