Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

INNA PENELOPA


WarszawiAnka

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za tak interesujący komentarz. :) Jeśli zobaczyłeś w tym - krótkim przecież - wierszu strukturę tkaniny, to bardzo dobrze, ona tam jest. Gorycz cynamonu to ciekawy smak - wszak cynamon kojarzy się raczej ze słodkimi potrawami i ciastami, np. szarlotką... Posmak goryczy wśród słodyczy? Szlachetność przypisałabym ponawianemu wytrwale wysiłkowi i samej postaci wiernej Penelopy; tajemnicą jest daremność trudów i znikanie ich owoców - a wdzięk dostrzega Czytelnik. :)  

Cieszę się, że tak pozytywnie całość odbierasz. :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez WarszawiAnka
uzupełnienie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję, cieszę się, że Ci się podobało. :) Tak jak napisałeś, w wielu przypadkach jest to prawda. Nie powiedziałabym jednak, że wiersz jest lekki, jest tylko... krótki. :) Cieszy mnie również, że zauważasz wagę tajemnicy. Życie jest tajemnicą...

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Treść, zapis, forma i każde zdanie w twoim wierszu ma swoje miejsce i sens

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na tle zielonego koloru, który kojarzy mi się z nadzieją (być może tutaj z tworzeniem), dostrzegam zdanie w złotym kolorze (myśl przewodnia, jak nić ;-), które bardzo ładnie pokazuje jak ważne jest oddanie myśli słowom...

 

Pięknie i intrygująco

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za Twój przemyślany komentarz. Cieszę się, że tak pozytywnie odebrałeś ten wiersz. Zieleń rzeczywiście jest tu kolorem nadziei, która, mimo wszystko, pozostaje. Złoto symbolizuje to, co najcenniejsze, dlatego jest go niewiele i stanowi jeden wyraźniejszy akcent. 

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za ten komentarz i za zwrócenie uwagi na postać Odysa. W moim wierszu jest on bardziej nieobecny, niż by należało. Lecz przecież i taki Odys jest królem... To nie on zaplanował sobie ten wieloletni rejs... A w różnych kulturach panuje przekonanie, że to wierne oczekiwanie toruje drogę powrotu... 

 

W tym wierszu historia ta jest jednak opowiedziana inaczej - stąd tytuł. Można by wywnioskować, że to sama Penelopa - tkając - dąży do nowego związku i chce się uwolnić od przeszłości, a tymczasem ktoś prując tkaninę nocą zmusza ją do wierności. Tymczasem tutaj właśnie tkanie jest ponawianą wciąż próbą pozyskania / odzyskania dawnego szczęścia...

 

Bardzo dziękuję również za tę piosenkę - stała się niezwykłym towarzystwem dla mojego wiersza. Nie znałam jej, ale z wielką przyjemnością wysłuchałam. Lubię Edytę Geppert.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
    • Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane   Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany   Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany   Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana   I tylko jedno pytanie   Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
    • @raf I dziś cuda się zdarzają     dumał se cieśla Józef z Powsina on z Marią niczym Święta Rodzina dotknąć mu się nie dawała będzie to już rok bez mała a jakimś cudem powiła syna  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...