Nocna bestia

W dzień niewidoczna, nie ma z nią sprawy.

Nikt jej nie widzi wśród ciągłej wrzawy.

Gdy słońce świeci, siedzi schowana,

Jasność jej szkodzi, przyznaje sama.

Bliżej wieczora podnosi głowę.

Przez specyficzną swoją budowę.

Gdy noc zapada straszyć zaczyna,

Choć tak naprawdę nie jej to wina.

Kim jest ten potwór? Czysta okropność.

Jak się nazywa? Twoja samotność.

Taką samotność to, drodzy moi,

jeszcze się jakoś uda oswoić;

lecz innej sprostać mało kto umie,

bo najstraszniejsza - samotność w tłumie...

Niezłe,

nie mam tylko pomysłu jak to poprawić, ale korekty wymaga. bb

Dziękuję. :) Mam jednak świadomość istnienia różnych odcieni samotności - i bólu z nimi związanego. To szeroki temat.

Pozdrawiam.

Samotność to epidemia naszych (czy tylko?)czasów. 

Sama prawda.

Pozdrawiam :)

Dziękuję za Wasze głosy :). M

Pomimo setek "znajomych".

@Marcin Krzysica : Dziękuję. :)

@Marek.zak1 piękny…..