tomass77 Opublikowano 2 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2019 (edytowane) Jaskrawe jak przebłysk na kliszy W tęsknocie jasność swą zmienia Na nitce zaczyna ciemnieć Uchodzi do światłocienia Ponure jak odgłos na skałach Przyschnięta myśl urywana Usypia sowim przydechem Czuwa Spada z liścia na kamień Czeka Edytowane 3 Marca 2019 przez tomass77 (wyświetl historię edycji) 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duszka Opublikowano 2 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2019 ...i nigdy nie ginie :) Niezwykły, prawie "bez wysiłku" odkrywający tajemnicę szczęścia wiersz... Znajduję w nim pochwałę bytu, wiarę w jego sens. Pozdrawiam :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomass77 Opublikowano 2 Marca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serdecznie dziękuję. Cieszę się, że się spodobał. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 3 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2019 Tomaszu, chyba... bardzo śpiewnie o "szczęściu"... Pomijam ostatni wers, tzn kończę na, "czeka". Pozdrawiam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomass77 Opublikowano 3 Marca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Natalie, uznaję to za komplement :) i urywam ostatni wers. Pozdrawiam ciepło 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się