Przemysław_Skrzypczyński Opublikowano 15 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2019 Pędzimy, gnani biczem przestrachu, Ucieczką swą ratując skórę, Nie ma za nami nic oprócz wiatru, Spłoszone stado gna… pod górę! Dźwięk nas omamił, zawiodły uszy I wilków cienie rosną za nami, Chyba już nikt z nas się nie nauczy, Jesteśmy tymże, czym nas nazwali. Mówiono o nas - tchórzliwe owce, Baranki marne i dojne krowy - Zwiedli podstępem nas na manowce, Szyk rozdzielili na dwie połowy! Pędzimy, gnani biczem przestrachu, Ucieczką swą ratując skórę, Nie ma za nami nic oprócz wiatru, Spłoszone stado gna… pod górę! Jedna z nas owiec, ta czarna nieco, Wstrzymuje drogę przed naszym stadem, „Za górą przepaść, zginiemy przez to, Że tak żyjemy, jak nam podali! Chodźmy, zawróćmy, zmierzmy się z mrokiem, Może tam wcale niczego nie ma, Ja was wyzwolę świetlistym stokiem, Życie w ciemności w koszmar się zmienia!” Pędzimy, gnani biczem przestrachu, Ucieczką swą ratując skórę, Nie ma za nami nic oprócz wiatru, Spłoszone stado gna… pod górę! Na nic wołania, stado na krańcu, Oddało szarżę i akt napaści, Zdeptało owcę w szaleńczym tańcu… (Wełnę rozkradną w dole przepaści.) Te, co przeżyły, dalej tak biegną, Nie mając z sobą nic oprócz wełny, Biorąc w pośpiechu swą dolę biedną, Bo lepsza bieda... niż sweter pewny. Pędzimy, gnani biczem przestrachu, Ucieczką swą ratując skórę, Nie ma za nami nic oprócz wiatru, Spłoszone stado gna… pod górę! Przemysław Skrzypczyński 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się