Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krótkie wiersze złamanego serca


Rekomendowane odpowiedzi

Nr 1

Do Ciebie ma miłośc jest wieczna, bez Ciebie marzeń mi brak. Bez Ciebie jak bez powietrza, oddychać mi ciężko jest tak. Ma miłość do Ciebie jest wieczna, oddana i wielka jak świat.. bez Ciebie ta droga jest kiepska, bez Ciebie kończy się świat. 

Nr 2

Już nigdy nie ujrzę Twojego ciała,
 już nigdy nie zasnę przy Tobie, 
Nigdy nie zasnę u Twego boku,
Już nigdy nie wspomnę o sobie.
Serce krwawi znów dnia każdego,
W głowie bezsenność i nic,
Pytam się siebie, pytam się jeszcze,
Ile samotnych znów dni.

Nr 3

O blasku Twych oczu, Mówiłem już wszystko,
Lecz wciąż mam wrażenie że nic,
Ten błękit, ta jasność, nadzieja i czystość
Niech zawsze na zawsze już tkwi,
Tak trudno jest o nich zapomnieć, 
Tak trudno odrzucić myśl, 
Że jeszcze, znów mimo wszystko,
Zdobędę swe miejsce w nich.

Nr 4

Nigdy nie byłem tak martwy, 
Tak pusty i słaby jak dziś, 
Los złe mi rozdaje karty,
Znów boje się gdziekolwiek iść,
Straciłem gdzieś swoją drogę,
Znów nie wiem co zrobić mam,
Puste znów serce, zimne i smutne,
przez życie muszę iść sam. 

Nr 5

Brakuje mi tych nocy, kiedy dzieliłas ze mną łóżko,
 było z Tobą tak błogo, chociaz trwało to krótko. 
Brakuje mi również Ciebie, uśmiechu spojrzenia czar, 
przy Tobie było jak w niebie, rozpalał się w sercu żar. 
I chociaż Cię nie ma przy mnie, ja wciąż  czuję się Twój, za jakie ciężkie te grzechy, muszę nieść ten krzyż mój.

Nr 6

Me serce wciąż znosi wiele, spokoju nie ma w nim wciąż, chce miłość to tak niewiele, nadal chce widzieć nadzieję, wycisnąć z niej cały miąższ, 
Najbliższy towarzysz mi mrok, ogarnia moje spojrzenie, znów byłem szczęścia tak blisko, znowu zabrakło niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ta piosenka na zawsze pozostanie hymnem pochwalnym lata 2018 r. - wespół z Oplutym (44) i Olifantem. 

 

Happysad i poezja śpiewana? Ja uwielbiam Niemena. Disco-polo zawsze wpadało mi w ucho. 

 

 

Sweterek za numerek. 

 

Wybacz, ale może gdybyś to zaśpiewał z gitarą, w kompanii cyganów, z fiołkiem za uchem. A tak to banały do pełnej banałowości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @OloBolo przez to mój narzeczony jest wielkim egoistą, także nie wiem czy to dobrze:)
    • @Jacek_Suchowicz w sumie to się zgadzam bo co to za wolność którą da się określić w jeden tylko sposób  Pozdrawiam 
    • @Dekaos Dondi Na mój gust aż tak, również pozdrawiam ;)
    • @Leszczym ↔Dzięki:)↔Ojej! Aż tak!→Pozdrawiam:)
    • Przekazać piękno czy zabić? Treści ukryte między wierszami. Ukazać czy pomścić? Zniknąć czy zapomnieć? To coś, co powinno się nie odzywać, a co najwyżej cicho o sobie upomnieć.   Chciałbym wstęp, a raczej apostrofę do muzy napisać i streścić ją nie przesadnie, lecz względnie. Dzisiaj jednak to tylko brednie, za które zostałbym wyśmiany. Powiem, więc jedno na przekór: Modlę się o wychowanie dobre  i zdrowie polskiej oświaty.   Muza niby początek wielki. Muza niczym Courbet z jego L'Origine du monde. I tak żaden wzrok twój nie ujrzy tego upragnionego początku wszechświata. Zwracam się więc do Ciebie, tak samo mocno jak Ciebie się wypierałem, by muzo ma  zniszczyć i stworzyć to co nazywałem światem.   Zniszczyć toksyczną relację między poezją i filozofią, a przynajmniej ostudzić strudzone myśli Platona. Żeby to wszystko nie nazywać pracą. Żeby to stale wzrastało w potrzebie. Żeby zniszczyć idee stworzone w niebie.   Sceptycy unieszkodliwili tanie opowiadania romantyczne. Znikome rysy ludzkie. Wszystko wykalkulowane, etyczne. Nie chcę błagać o czyny przykryte kołdrą nihilizmu. Sam tak miałem. Wszystko tylko z ukrytą nędznie wścieklizną. I uczucia błahe narzucone bliźniemu. Trochę się cofnąć w czasie. Przeczytać Spinozę. Może ta Etyka w końcu ukorzy wysublimowane twarze pogrążone w ciągłej ocenie przez pryzmat własny. Zniszczyć i zapomnieć. Tylko śmiech  przez chorobę ukształtowany i wzgardzony jednocześnie. Jak utrzeć nosa innym i zniknąć bez śladu?   Muzo wskaż mi nadzieję kolejnego westchnienia. Nic nie warte słowa. Czyny skandaliczne, trwoga. Wszystko w przestrachu. Wszystko w oparciu o gniew. Tam gdzie mediacja wywołuje jedynie śmiech. Kieszonkowe wyliczanki. Błagam o skruchę. Nie ma miejsca na raj w miejscu, w którym  z ludzi wysysa się duszę. Sprzedajny krytycyzm. Tam gdzie najgorszy artysta góruje nad najlepszym recenzentem.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...