Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Rekomendowane odpowiedzi

Cisza.
Nagle upadek.
Głośny krzyk.
Czyżby strachu?
Dźwięk tłuczonego szkła.
Całe piękno zostaje zniszczone w jednej chwili,
zostawiając sfatygowane wspomnienie,
splamione czerwienią.
Przenika mnie.
Zatracam się w tym dziwnym kanonie szeptów
i w końcu widzę Ciebie,
wisienkę, która pragnęła być na torcie,
ale skończyła w najpodlejszym winie.
Nie dane Ci było zrozumieć, że mamy tylko krótką chwilę,
aby docenić piękno świata.
Ale teraz,
nie zamykaj oczu.
Nie zasypiaj.

Wciąż pusto.
Zaglądam w każdy kąt.
Kiedyś ze strachem, dzisiaj z nadzieją.
Patrzę też za zasłonę moich realiów,
jednak nawet synonim rzeczywistości zionie pustką.
Robi się coraz zimniej.
Ciemność wdziera się nieśmiało do domu,
a noc wkrada się długim językiem w każdą szczelinę mojego ciała.
Nie mogę już odróżniać barw.
Kolor wspólnych chwil wyblakł.

Jednak się nie obudziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...