Coś

gwiazd tyle, co nic

niczego tyle, co gwiazd

beznadzieja czymś

@Justyna Adamczewska  

bardzo ciekawie Justynko, tylko nastawienie jakies nie wesołe, ja kochana odpuszczam i robie sobie bal i gwiazdy zapraszam, wiec witaj na moim balu , zatrzymamy czas zeby bal się nie skonczył. Ty i ja zatrzymamy czas!!!

bez zadnej beznadziei gwiazdeczko

powtórzę , zatrzymamy czas ,zeby bal sie nie skonczył o pólnocy, cukiereczki przesyłam

Maju? To niemożliwe! Choć, jak już dziś cytowałam Sławomira Mrożka

Czas jest zawsze aktualny. 

Bywaj Maju, J ;))

Mam cukiereczki, Gwiazdo. 

od pewnego punktu juz nie ma odwrotu Justynko, ale czas ..mozna zatrzymać, wszystko można , mysłałam ,że ty to wiesz , wez chociaż lizaka:;)

Zabrzmiało mi telewizyjnie / filmowo. :) Nie ma gwiazd, sama amatorszczyzna. Promocja beznadziei.

Ale oczywiście wiersz może być różnie interpretowany. Zręczna gra słów, lubię to. :)

Pozdrawiam

Ja niczego nie wiem, Maju. I Ty o tym wiesz. J. Dobranoc. 

Ot, dobrowolność, gra słów, Warszawianko. Nigdy nie ma samej amatorszczyzny, NIGDY. 

Dziękuję za komentarz. Dobrej nocy. J. 

zacznijmy ten bal...

Dobranoc. :)

Niedługo północ, a ja nie mam bucików na zmianę. Schodów wiele, nie będę tańcować w jednym. Na razie, Maju. J. 

no cóż  moja Mama z domu Gwiazda

to mi troszkę zaburza odbiór 

a kolejne skojarzenie:

tak to jest w życiu :)

Nazwiska są różne, rozumiem wjolu, ze to może zaburzać odbiór, ale jak to napisałaś:

Zycie jest pełne niespodzianek. Dobranoc. J. 

@Justyna Adamczewska : Jaka diametralna zmiana awataru! :)

Coś - czyni nadzieję :) a że czasem nic i niczego i beznadzieja... to wszystko przemijające :)

zdrówka

Iwono, mądrze prawisz, dzięki, bom dziś jakaś nie do użycia, stara, zniszczona pralka, która ledwie się domyka, a jeszcze w nią pchają brudne łachy. Sprzęty niby nie czują, ale ja czuję, ze czują, ale mi się napisało. 

Dziękuję za to,że jesteś. J. 

Również Tobie

Powróciłam do dawnego, siła przyzwyczajenia, WarszawiAnko. :))