Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

La Llorona (Dżerona - z hiszpańśkiego Płaczka)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden z kolegów z tutejszego portalu wkręcił mnie mimowolnie w ten temat, i oczywiście  klątwa La Llorony Płaczki podziałała na mnie. Dlatego postanowiłem przetłumaczyć słowa hiszpańskiego oryginału, na ile to możliwe zachowując sens, układ wersów i rymy. Sami oceńcie jak mi się to udało.

 

 

<iframe width="521" height="285" src="https://www.youtube.com/embed/_-F8GxI0t7I" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>

 

1.

Wszyscy mi mówią czarna Dżerono

Czarna ale gorąca

Jesteś jak owoc czili Dżeronno

Smaczna ale piekąca.

2.

Moja Dżerono, śliczna Dżerono

Martwię się twym cierpieniem

Wczoraj cudowna, piękna Dżerono

Dziś jesteś tylko swym cieniem.

3.

Łez już nie lejesz piękna Dżerono

Skończyły się twoje jęki

Zmarli co leżą w ciszy cmentarnej

Cierpią największe męki.

4.

Weź mnie ze sobą słodka Dżerono

Okryj mnie swoim szalem

Kwiaty cmentarne chylą swe czoła

Przed twoim wielkim żalem.

5.

Weź mnie ze sobą piękna Dżerono

Zabierz mnie z sobą do rzeki

Będę łagodził twoje cierpienia

Będę już twój na wieki

6.

Biada mi, biada piękna Dżerono

Dżerono błękitnooka

Chociażbym życie dla ciebie stracił

Ja nie przestanę cię kochać.

 

Poniżej dla porównania wersja hiszpańska piosenki w wykonanie Joan Beaz. Ponieważ istnieją dziesiątki różnych wersji i interpretacji tego utworu w wykonaniu różnych artystów dodatkowo wersję pani Baez poszerzyłem o zwrotki z innych tekstów. Jeszcze dla wyjaśnienia, dla tych, którzy nie wiedzą. Legenda La Llorony pochodzi jeszcze z czasów prekolumbijskich i pochodzi prawdopodobnie od Azteków. La Llorona znana jest we wszystkich krajach latynoskich obu Ameryk. La Llorona to rodzaj upiora, kobiety która spotykana jest w lasach, na pustkowiach, ale szczególnie nad rzekami i jeziorami. W rękach trzyma martwe dziecko, które sama zabiła. A teraz płacze nad swoim losem wyrodnej matki na wieczność potępionej. Jej spotkanie zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety zwiastuje nieszczęście. La Llorona to chyba odpowiednik naszej Wodnicy, Topielicy i innych tego typu femme fatale czyhających na niewiernych mężczyzn na brzegach zbiorników wodny. 

La Llorona na żądanie swojego kochanka zabiła męża i dzieci, ale ten i tak ją porzucił, ponieważ uznał ją za zbyt okrutną. Kobieta popadła w obłąkanie i do dzisiaj chodzi zawodząc z martwym dzieckiem na ręku szukając sprawiedliwości. To wersja kolumbijska tej historii. Inne proszę znaleźć w sieci.

 

La Llorona

Todos me dicen el negro, llorona
negro pero cariñoso. x2
Yo soy como el chile verde, llorona
picante pero sabroso. x2

Ay de mi, llorona
llorona de ayer y hoy. x2
Ayer maravilla fui, llorona
y ahora ni sombra soy. x2

Dicen que no tengo duelo, llorona
porque no me ven llorar. x2
Hay muertos que no hacen ruido, llorona
y es mas grande su penar. x2

Ay de mi, llorona
llorona de azul celeste. x2
Y aunque la vida me cueste, llorona
no dejaré de quererte. x2

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mam młodszego brata, który by mi pisał bryki:))) W dodatku nie znam języka hiszpańskiego wiec musiałem tłumaczyć ze słownikiem w ręku. Spróbuj przetłumaczyć tekst choćby na translatorze, to zobaczysz co ci wyjdzie. Trzy zwrotki są całkiem oryginalne, moje, trzy w miarę poprawnie przetłumaczone, ale poza pierwszą chyba nie dosłownie. W dodatku starałem się, żeby zachować rytmikę, więc wydaje mi się, że ten utwór można nawet zaśpiewać po polsku. I proszę się nie bulwersować, najwięksi polscy poeci tłumaczyli utwory zagraniczne i nie było to dla nich żadną ujmą. Tym bardziej, że w przypadku La Llorony nie ma jakiejś jednej kanonicznej wersji, ani określonego autora. To jest raczej poezja ludowa związana z demonicznymi wierzeniami latynosów, także proszę nie obawiać się, że naruszyłem czyjeś prawa autorskie.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jeszcze dodam, że tłumaczenie wersji obcojęzycznych  to nie taka prosta sprawa, to prawie tak samo jakby napisać wiersz od nowa. Sam próbowałem przetłumaczyć swój wiersz na język niemiecki, który trochę znam, i za przeproszeniem g. mi wychodziło. Nie wiem, czy kiedyś próbowałaś tłumaczeń obcojęzycznych utworów.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, mi się to tłumaczenie moje nawet podoba, tym bardziej, że jak napisałem kompletnie nie znam hiszpańskiego, i musiałem to robić ze słownikiem w ręku. Tym bardziej że sens poszczególnych słów nie zawsze oddaje sens całego wiersza. W tej oryginalnej wersji, którą wkleiłem najbardziej niezrozumiała dla mnie jest trzecia zwrotka, i z nią miałem największe kłopoty.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Szanowna Pi_. Ja to napisałem nad wierszem, że to jest próba tłumaczenia. W tym sensie określiłem się jako autor. Pani Marlett chyba dokładnie tego nie przeczytała. Tym bardziej że jest tłumaczenie tak zwane swobodne. Bo inaczej się tego chyba nie da zrobić. Tak naprawdę w miarę wiernie i to też nie do końca, jest oddana tylko pierwsza zwrotka oryginału w wersji śpiewanej przez Baez. Ta o tej papryce chili pikantnej ale słodkiej. W drugim wersie jest słowo kochanie, czy uczucie ja też użyłem innego, bo by mi się nie rymowało:)

Todos me dicen el negro, llorona
negro pero cariñoso. x2
Yo soy como el chile verde, llorona
picante pero sabroso. x2

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Umieściłem go wierszach gotowych. Czy coś się zmieniło? Czy można przełożyć do innej kategorii dowolny utwór na tym portalu? Jestem tu zbyt krótko, żeby to wiedzieć. Dlatego się pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu jeszcze dwie historie La Llorony z bloga:  

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

La Llorona (Płacząca Kobieta)

Bogaty hidalgo, hiszpański szlachcic, zaleca się do pięknej, ale ubogiej dziewczyny i zdobywa jej serce. Mimo że rodzi mu ona dwóch synów, nie raczy się z nią ożenić. Pewnego dnia oświadcza jej, że wraca do Hiszpanii, gdzie ma poślubić majętną kobietę wybraną przez jego rodzinę, a synów zabiera ze sobą.

Młoda kobieta wpada w rozpacz, szaleje. Drapie jego i siebie po twarzy, rozdziera szaty. Wreszcie zabiera chłopczyków, biegnie nad rzekę i wrzuca ich w nurt. Dzieci toną, a La Llorona pada na brzeg i umiera z żalu.

Hidalgo wraca do Hiszpanii i żeni się z bogaczką. Dusza La Llorona idzie do nieba. Tam święty Piotr oświadcza, że będzie w niebie przyjęta, ponieważ wiele wycierpiała, ale dopiero wtedy, gdy odnajdzie dusze swoich dzieci utopionych w rzece.

I dlatego właśnie La Llorona, płacząca kobieta, ciągnie swe długie włosy po brzegu rzeki, zanurza długie palce w wodzie, by na dnie znaleźć swoje dzieci. Dlatego też żywe dzieci nie mogą się zbliżać do brzegu po zmroku, bo La Llorona może je wziąć za swoje i zabrać na zawsze.

INNA WERSJA

Przejdźmy do wersji współczesnej. W miarę jak z biegiem historii kultura poddaje się różnym wpływom, ulegają przemianom myślenie, postawy i problemy. Zmienia się też opowieść o La Llorona. Kiedy w zeszłym roku w Kolorado zbierałam opowieści o duchach, dziesięcioletni Danny Salazar, szczerbaty, niewiarygodnie chudy chłopak o wiel­kich stopach zapowiadających wysoki wzrost, opowiedział mi swoją wersję. Dodał, że La Llorona zabiła swoje dzieci z zupełnie innych przyczyn niż w starej baśni.

— To było inaczej — upierał się Danny. — La Llorona została kochanką bogatego hidalgo, który miał fabryki nad rzeką. Kiedy była w ciąży, napiła się wody z tej rzeki. Jej synowie, bliźniacy, urodzili się niewidomi, ze zrośniętymi palcami, bo hidalgo zatruł rzekę ściekami z fabryki.

Hidalgo powiedział La Lloronie, że nie chce ani jej, ani dzieci. Ożenił się z bogatą kobietą, która chciała mieć to wszystko, co produkowała fabryka. La Llorona utopiła dzieci w rzece, a potem sama umarła z żalu. Poszła do nieba, ale święty Piotr nie chciał jej wpuścić, zanim nie odnajdzie duszyczek dzieci. I La Llorona do dziś szuka dzieci w brudnej rzece, ale nic w niej nie widzi, bo woda jest brudna i ciemna. Jej duch szuka dzieci na dnie albo błąka się po brzegu i nawołuje.

 

 

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A przenosiłaś, Dziękuję. To nie trzeba było tak od razu powiedzieć? Zobacz jak to się robi w cywilizacji o wyższym stopniu rozwoju, to oczywiście żart.z tą cywilizacją i z tym rozwojem. Też miałem taki problem. Ilke sama mi zaproponowała przeniesienie wiersza do innej kategorii, akurat chodziło o kategorię internazionale Gedichte, i było po ptokach, jeszcze kulturalnie zamieniliśmy parę zdań:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

ich denke, das Gedicht wäre besser in der Rubrik "Internationale..." aufgehoben.
H.

 

Alles gut, ich habe es in die passende Rubrik verschoben.

Du wirst hier wahrscheinlich nicht viele Leute treffen, die des Polnischen mächtig sind. Aber vielleicht einige, die sich in polnischer Kultur auskennen. Ich mochte zum Beispiel die Filme von Andrzej Wajda, vor allem "Der Kanal", den ich in meiner Sammlung habe.

Willkommen im Forum.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ten "cukierkowy" powstał na potrzeby filmu dziecięcego, choć faktycznie Kulesza i Opania chyba trochę przesadzili szczególnie w końcówce:))) Jest taka wersja z tą sosną, chociaż nie wiem, czy to dosłowne tłumaczenie. Ja przeanalizowałem kilka różnych wersji tekstów o Dżoronie i kilku wykonawców. Generalnie stwierdziłem, że chociaż Dżorona jest czymś w rodzaju upiora, to piosenki o niej mają raczej charakter nostalgiczny, a nawet powiedziałbym miłosny z tonami współczującymi jej losowi. Chociaż pochodzi z mitologii prekolumbijskiej to postać tę adoptowała kultura latynoamerykańska. Podobno Dżorona jest trzecią najbardziej znaną kobietą w krajach Ameryki Środkowej i Południowej po kochance Kortesa Malinche i po Matce Boskiej z Guadalupe. Pewnie uosabia taką kobietę łączącą w sobie wszystkie kobiety pokrzywdzone przez mężczyzn dlatego teraz powstają o tej postaci takie łzawe teksty. 

Bardzo podoba mi się wykonanie Natalie Doco, jest chyba jeszcze bardziej romantyczne od Jean Baze.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...