Bycie bezrobotnym jest bardzo dołujące. Jeśli mamy realną samoocenę, nijak nie pasujemy do żadnej oferty jako ci najwłaściwsi. Podobno trzeba odwrotnie - która jest dla nas najlepsza, bo przecież cały ten wybór jest tyko dla nas.
Ja to paczę jak ktoś chce ode mnie czegoś, kiedy ja tego nie chcę:) kiedy chodzę na kurs, to wybieram taki, który będzie dla mnie przyjemny, bez egzaminów:) bo inaczej to płaczę, a śmieję się, gdy mi się wszystko uda wynegocjować:)
Śmierć to początek końca
(A my tak szybko przemijamy w promieniach słońca)
Bo czas nie jest po naszej stronie
Krótka ucieczka i nasze zimne dłonie
I została tylko jedna chwila
(Ostatni chłodu blask)
Czy już nie ma nas?
Trzask prask!
Płaczesz czasem?
Płaczę.
Kiedy?
Kiedy ptak złamie skrzydło.
Kiedy drzewo umiera.
Kiedy głód niszczy istnienia.
Kiedy nienawiść rozdziera.
Ale też wtedy…
Kiedy nagle coś za nic.
Kiedy dobroć na dłoni.
Kiedy miłość tak szczera.
Kiedy złe się przegoni.
A kiedy się uśmiechasz?
Kiedy chcę zasłonić ból.
Kiedy czerń najczarniejsza.
Kiedy już nie czekam.