Wynurzenia

Mogą być wołaniem o pomoc...

@Marcin Krzysica : Dziękuję. :)

Zakręcona, zakręcona... :)))

@Marcin Krzysica : @Aira podeszła do sprawy profesjonalnie.

Czasem patrzymy na czyjeś życie i powstaje wiersz, ale nie czarujmy się, czasem ból dotyka nas i też powstaje wiersz. Za jakiś czas mamy do niego i tego bólu ambiwalentny stosunek, ale ... zawsze jest ryzyko. Czasem ludzie wierszem wołają o pomoc, a czasem powstaje po prostu piękny wiersz. :-) Da się to odróżnić? Z drugiej strony jako czytelnicy bazujemy tylko na odbiorze. Powinniśmy. 

Ja staram się brać pod uwagę całokształt, tzn. inne wiersze (Marcin np. pisze często humorystycznie), ale to też może być mylące.

@Kobra : Dziękuję. :)

Ojej, dobranoc Warszawionko. 

Dobranoc.  :) 

Świetny.

Też mi druga strofa tak jakoś zgrzytnęła i zastanawiałam się, 

jakby ją można przeredagować. I nie wiem do tej pory.

Lepiej nie ruszaj :) Przyzwyczajam się, zaczyna mi pasować.

Coraz bardziej :)

Serdeczności noworoczne i ogólne posyłam  :))))))))

szczery i prosto opisuje trudne rzeczy, najlepiej 

nie pozwól mi

zapadać się w sobie

spadnę głębiej

i nie odpowiem

obco się czuję

we własnych słowach

które wychodzą

z moich ust

gdzie gdzie gdzie

nie jesteś tu sam, Marcinie. jest nas więcej. w tym tkwi siła - w świadomości naszej potęgi. bardzo spodobał mi się Twój utwór. Zapisuję go w szczególnym miejscu. Pozdrawiam

Cześć Marcinie, kiedyś musi pojawić się ten "zły" :).

Twoje teksty odbiegają od "ogólniepanujących" na ogrze na plus.

Mimo to uważam że wymagają dopracowania, jak wszystko co żyje muszą mieć pewnego rodzaju puls.  Tego chwilami brakuje mi w nich. Tak jest tym razem.

                                                  Pozdrawiam  kkk

Przepraszam, ale moment, tematyka wiersza i dywagacje czytelników wskazują na to, że ZŁY wybrał fatalnie :))

Zapraszamy w innym terminie :)

Pozdrawiam...

Nie przepraszaj, czytaj komentarze ze zrozumieniem.

Nie interesują mnie dywagacje innych czytelników, wyrażam swoje zdanie na temat tekstu.

Marcin nie potrzebuje adwokata.

Zapraszamy?

                                  KKK

Grzeczne to nie było i zupełnie niepotrzebnie. Myślę, że już się nigdy nie spotkamy. 

Żadnego poczucia humoru :)

Współczuję...

Dziekuje Krzysztofie za komentarz. Dlatego trafił do warsztatu. 

Dziekuje Aira za probe obrony KK juz troche znam wiec wiem ze chce jedynie pomoc z merytorycznego pkt widzenia.

Nie dziękuj Marcinie. 

Ku Klux Klan nie ustosunkował się merytorycznie, bo namiar "pulsowania" jest ogólnikowo bez wyrazu. Warsztatowo beznadziejnie, jeśli startował w tej kategorii. Czy w ogóle wiedzial gdzie jest, mam poważne obawy. Jedyne czym się zapisał to opryskliwością...i zaliczeniem komentarza (z marnym skutkiem).

Pozdrawiam serdecznie :))

Boże chroń Nas przed KKK!

Marcinie, bardzo dobry tekst, wg mnie oczywiście. Chociaż wolałabym żebyś nie musiał pisać o takich stanach  jak depresja.

Wyrzuciłabym tymczasem do osobnego wersu :)

Pozdrawiam.

Aira - wypowiadaj się w swoim imieniu.

Dzieki Annie za komentarz, co do stanów też wolałbym pisać o śmiesznych rzeczach tak jak kiedyś, ale kompletnie mi to nie wychodzi. 

Ale pracuje mocno zeby to zmienic