małorolnym mój ojciec był gospodarzem
wszystkie płody rolne wywoził tam w darze
w enklawie zaborczego bloku wschodniego
by inni bardziej głodni jedli za niego
mój ojciec był z dziada pradziada rolnikiem
miał chałupę z bali pokrytą eternitem
orał w polu pługiem zaprzągniętym w konie
mama cztery krowy pasła na wygonie
mój ojciec był bardzo dobrym gospodarzem
w nagrodę za pracę dostał Kółko marzeń
dwa ciągniki trzydziestki jedną sześćdziesiątkę
wtedy myśl