Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Po raz drugi


Koziorowska

Rekomendowane odpowiedzi

PO RAZ DRUGI

 


W wygodnym zakątku duszy rozwija się
toksyczny kwiat. Kwiat przysięgi,
którego nie zastąpią marzenia.
Tak się boję, że plotka okaże się nadzieją,
a obietnica – mądrością.

 

Skaczę z samotności na samotność,
uczę się nazywać miłość po imieniu.
Moje stopy potrzebują oparcia
na ziemi, a dusza – bezpieczeństwa w Twej naiwności.

 

Bolą mnie pokaleczone myśli,
rany jątrzą się nieustannie.
Cierpię na przewlekły brak wzajemnej miłości.
Dasz znać, gdy będę rodziła się
po raz drugi?
Pomożesz mi popełniać jeszcze raz
te same błędy?
Czy znalezione na bezdrożu niczyje dłonie
dadzą mi chwilę namiętności?

 

Tańczę, póki nogi nie odmawiają posłuszeństwa –
moja partnerka o wdzięcznym imieniu Śmierć
uśmiecha się łakomie
na widok mojego żywego, pląsającego ciała.

 

A jeśli pociąg wykolei się
przed ustaloną stacją,
wbrew rozkładowi?

 

Dobre słowa trzeba czasem doprawić –
wtedy smakują jeszcze lepiej.

 

Kochanie, zanim porzucę ten kawałek pamięci,
który łaskawie mi podarowałeś – zrozum, że niczyje serce
też umie postawić na swoim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam -  serce nie sługa ono czuje i rozumiem.

 

Mi wiersz się podoba -  ale myślę że jeszcze lepiej by zabrzmiał 

gdybyś coś niecoś  ucięła -  są takie miejsca.

No ale to ty decydujesz  to twoja twórczość.

                                                                                                               Udanego dnia życzę 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoim bogactwem jest język i wyobraźnia. Myślę, że nie ma znaczenia co spróbujesz opisać (podobnie jak Maria_M ma dar rymowania). Łapię się jednak na wrażeniu, które podzielił wyżej Waldek. Bywa, że trudno mi się skupić na niuansach, czekając na finał.
Ale ja kanciasta jestem, więc nie bierz tego za bardzo do siebie, choć miej na uwadze, że i takich czytelników los przynosi. 

bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję :-) Lubię sobie żartować z wierszy i tak właśnie jest, jak napisałeś, nikt nie siedzi drugiemu w głowie. A jeśli czasem tak się zdarzy, że siedzi, trudno się od tego uwolnić. Wszystkiego dobrego :-)
    • WSPOMNIENIA SERCA Nie był zwyczajnym pocałunkiem Nie był zwykłym przytuleniem Jego ramiona dawały mi bezpieczeństwo przed uczuciem, którego tak bardzo się bałam. Usta rozumiały to czego powiedzieć nie umiałam. Oczy sprawiały, że imienia swojego zapomniałam, a wszystko, co najważniejsze w nich znajdowałam. Ciało rąk nikogo innego nie przyjmowało Serce na każdego, kto nie był nim się zamykało. Nie był zwyczajnym chłopakiem Był osobą, która prawdziwie pokochałam i chłopakiem, o którym nigdy nie zapomniałam.
    • @agfka i to jest ten problem, też go czasem mam, ja wiem o czym poszę i dla mnie jest to jasne... Uczę się tego, że ludzie nie siedzą w mojej głowie i często nie mają pojęcia co i jak. W żadnym razie, nigdy, przenigdy nie zinterpretowałbym twojego tekstu tak jak ty go wyjaśniłaś.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie. Tak mi się podobało. To nie jest wiersz o jedzeniu, ale o wspomnieniu osoby, która umarła. Choć komentarze zdaje się wszystkie odnosiły się do "rozpływania się w ustach", ale jakby "wszystko, co płynie" z zamrażarki miało komuś smakować, to ja już tego nie wiem;-) Pozdrawiam :-)     Ust twych więc usta nie tknę­ły ni­czy­je? Nikt nie uści­snął two­jej drżą­cej ręki? Nikt się nie oplótł w two­ich wło­sów pęki ani się we­ssał w two­ją bia­łą szy­ję? Nikt się nie wsłu­chał, jak twe ser­ce bije, jak omdle­wa­ją słów błę­kit­ne dźwię­ki, a cia­ła twe­go kształt smu­kły i mięk­ki zdrój tyl­ko wi­dział i wod­ne li­li­je? I ni­g­dy dum­ne to kró­lew­skie cia­ło w ni­czy­ich ra­mion uści­sku nie drża­ło? Pra­gnie­nie two­je jest jak blask o wscho­dzie? Ni­g­dy w tych oczu sło­necz­nym ogro­dzie nie try­sła roz­kosz kwia­ta­mi zło­tem! ? Pójdź! Tyś jest szczę­ściem naj­wyż­szym na zie­mi!    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwykle piszę nieregularne wiersze, nie uznaję wyższości wierszy regularnych.  Pzdr.
    • @Leszczym dzięki wielkie :) @jan_komułzykant tak masz rację dzięki za uwagę  Pozdrawiam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...