Anioł - podpalacz

wiara w anioły napawa otuchą
zakładam zatem naprawdę istnieją 
jeden z milionów lazurowooki
zstąpił na lasy Roztocza jesienią

rozpostarł skrzydła złocistą pierzyną
spod niej wypuścił czarowne płomyki
języki ognia w gałęzie zawinął 
by udawały miedziane świeczniki

i płonął liście na Bukowej Górze 
łuna pożaru niesie się na pola
czosnek niedźwiedzi podpala to w błękit
drgając powietrzem na ratunek woła

zwolniły chmury przybiegły zwierzęta
jaszczurka zwinka piżmak jenot traszka
orlik krzykliwy przyleciał ogłasza
że to nie pożar - anioła igraszka

19.10.2018r.

Kalinowooki ???

Tak. Od drzewa kalina, ma czerwone jagody, zrywane po pierwszych przymrozkach, zasypywanew w słoju cukrem, dają aromatyczny sok bardzo skuteczny na kaszel i przeziębienia. Anioł o oczach koloru owoców kaliny. Anioł podpalacz.

Kalinowy, kalnowooki. Tak sobie wymyśliłam na potrzeby wiersza. Neologizm.

Ale kalina ma czerwone owoce

Może kalinowousty?

Owoce, jagody- chodziło mi przede wszystkim o kolor. Mówisz, że kalinowousty?

 No to może błękitnooki 

W pierwszej chwili pomyślałem, że może to być wiersz nieprzyrodniczy, a jednak :) Jesteś w tym niezrównana ;) 

Lepiej kalinowooki, 

Tylko jeszcze ta końcówka...

Bez przesady,  

żyję w środku rezerwatu, to nie ma co się dziwić :) Niedługo całkiem zdziczeję :))

Dziękuję za dobre słowo

Co to za link, do czego? Bo nie kumam ha, ha, ha

Kalino wooki ...

A obrazek z gry słów Wookiee i Whoopie

mój anioł jest ładniejszy  :)

kalinowooki, powiadasz? 

trochę straszne te oczka,

jak na aniołka, nie uważasz ?

:)

Dobre ha, ha, ha :)

Przecież podpalił las, musiał mieć coś czerwonego :)))) ?

czerwone miał oczywiście poliki, jak to aniołek - zdrowy aniołek :)

Ładny wiersz. W pierwszej zamieniłbym "zakladając" na zakładam - bedzie 11, bo teraz jest 12. ;)

Może to bałwankowy anioł, z czerwonym nosem?

Anioł, to rodzaj męski, nigdy nie wdziałeś faceta z czerwonymi oczami?  

Jesteś spostrzegawczy. A ja „postrzelona”. Zmieniłam

anioł podpalacz

podgrzał pogrzebacz,

wypalił wprost w niebo 

po zachodzie

zhartował

we łzach