Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

***


Rekomendowane odpowiedzi

Gdy w październiku

stopni dwadzieścia,

słońce grzeje

po jasnej drodze

bezwietrznie

w końcu

mógłbym iść.

 

Wśród liści ognistych

jak rozlane złoto

tak uparcie

wypatruję cienia

obok.

Edytowane przez szubazdolka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś takiego

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na portalu nauczyli mnie, że lepiej nie opisywać, a dać odczuć czytelnikowi stan :) 20 stopni To może byc Arktyka dla zmarzlucha; ) mam nadzieję ze pomogłem. Może Ci wprawniejsi też przyjdą, bo z tymi radami to sie czuje jak jednooki w krainie ślepców :) 

 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie, twoja opinia jest bardzo pomocna:) tez mi to zgrzytało, poprawie. Moze tak:

 

Gdy w październiku

jakoś cieplej

nagle

z szerszego nieba

przyświeca słońce,

po jasnej drodze,

bezwietrznie

w końcu

mógłbym iść.

 

Wśród liści ognistych

jak rozlane złoto

szukam tęsknoty

za cieniem

obok.

 

Albo bardziej kombinując:

 

Gdy w październiku

jakoś cieplej

nagle

z szerszego nieba

rozlało się złoto

po jasnej drodze

bezwietrznie

w końcu

mógłbym iść.

 

Liście ogniste

odgarniam stopą.

Szukam tęsknoty

za cieniem

obok.

 

Ja z kolei, ale w odniesieniu do prozy słyszałem, że lepiej opisywać, niż stwierdzac 

Edytowane przez szubazdolka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W prozie może tak, (choć przyznam szczerze że przydlugie opisy mnie usypiaja np. H. Sienkiewicza :) )ale w wierszach raczej trzeba dać miejsce wyobraźni i tej migielki. Był tu autor którego tomik poezji mam w domu niestety miał zły nawyk kasowania swoich wierszy. Mianowicie opisał katedrę ale nie mówił o tym ze jest duża itp tylko przez kurz i promienie światła. Niestety ciężko mi opisac technikę itp bo nie jestem polonistą. Najważniejsze że przenosił czytelnika do niej i nie musiałeś patrzeć oczami czułeś jej klimat.

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, mniej wiecej tak to pojmuje, nie opis sam dla siebie. Chcislbym by w jakiś sposób wzbudzic u czytelnika to poczucie ciepła, słonecznej pogody, spokoju na zewnątrz, a później przez kontrast ten niepokój, dążenie do zburzenia spokoju, poszukiwanie. 

Dzięki za opinie i możliwość podzielenia się swoją:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy w październiku

stopni dwadzieścia - warto zostawić

słońce grzeje

po jasnej drodze

bezwietrznie

w końcu

mógłbym iść.

 

Wśród liści ognistych

jak rozlane złoto

obok mnie

tęsknoty - raczej nie, jak pisał przedmówca, warto czymś zamglić np.

szukam drugiego

cienia 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy w październiku

stopni dwadzieścia,

słońce grzeje

po jasnej drodze

bezwietrznie

w końcu

mógłbym iść.

 

Wśród liści ognistych

jak rozlane złoto

tak uparcie

wypatruję cienia

obok.

 

Bardziej mi chodziło o tęsknotę tęsknotą;) ale pomyśle jeszcze dzięki wielkie

Edytowane przez szubazdolka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...