Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

UTWÓR MIESIĄCA


Polman

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tylko że tenże "Wiersz miesiąca" na "Twoje wiersze" to jeden, wielki skandal - czeski film - nikt nic nie wie - kto, co, za co i dlaczego. A zobacz, kto tam staruje .. przeważnie II liga (chociaż nie wszyscy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W związku z powyższym (ale i nie tylko) jeszcze jedno mi się przyckniło w tej kwestii:

należałoby ustalić, czy głosujący mają tylko jeden głos, czy więcej i ustalić dolną granicę,

przy której konkurs się odbywa (powiedzmy przy 5 zgłoszonych wierszach, bo jak będzie 1, to nie ma to sensu),

ale i górną (tak gdzieś 15-20 utworów bym proponowała, myślę, że tyle każdy jest w stanie przez miesiąc przeczytać i ocenić,

zwłaszcza jeśli wdrożymy rozwiązanie, które zaproponował 8Fun, polegające na zamieszczeniu uzasadnienia oceny (choć przy tym też mam mieszane uczucia, bowiem nie wiem, czy te uzasadnienia nie wpływałyby na ocenę innych głosujących)),

żeby nie było sytuacji tego rodzaju,  że zbierze się 250 wierszy kandydujących i noty dostanie parę pierwszych z brzegu, bo do reszty nawet żaden czytelnik nie dotarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wiersz będzie miał najwięcej punktów, który ma najwięcej serduszek. Popatrzcie na ranking i tabelkę - popularna zawartość,

przecież tam już to jest. Nie wiem co następny ranking pod tytułem wiersz miesiąca zmieni.

Ja proponuję, żeby zrobić możliwość przyznawania 2 serduszek za wiersz, to wyszłoby naprzeciw oczekiwaniom wielu czytającym i oceniającym.

Edytowane przez Annie_M (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Uczciwie ...?!!! Dla mnie ten cały pomysł, to o kant .... rozbić. Kolejny przyczynek do podejrzeń, niesnasek, sprzeczek. Im więcej wyróżniająco / oceniających możliwości, tym gorzej dla atmosfery forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mamy 10 naparstków, pod jednym z nich może być ukryty diament, odkryliśmy już np. 4 i nic nie znaleźliśmy, ja mówię odkrywajmy pozostałe, jak tu nie ma to może w następnym, na to Ty probowaliśmy już cztery razy, jak w czterech nie było to i w pozostałych nie będzie.

Ocenianie tego portalu na podstawie zdarzeń z innych portali poetyckich, może być niesprawiedliwe.

Pozdrawiam.

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8fun - zwiedziłem już zapewne większość portali literackich (i nie tylko). W żadnym z nich nie spotkałem się z pochwałami na temat takich / podobnych rozwiązań. Natomiast z narzekaniem na nie i wzajemne pretensje stąd wynikające są na porządku dziennym.

Uważam to za jakiś zwyczaj przywleczony ze wschodu, aby nadstawiać do oznaczeń swoje piersi i nosić je na wzór ruskich generałów ..

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jeśli zgłaszane byłyby nowe, niepublikowane wcześniej utwory, dane autorów i oceny byłyby tajne, to, wg mnie, wynik mógłby być zaskakujący. 

Ale to moje postrzeganie sprawy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dwa serduszka powiadasz? No, to już by było szaleństwo totalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli co, sprzeciwiasz się głosowaniu przez publiczność? Czy jak? Bo na moje może istnieć też ruchome, trzyosobowe jury, ze składem zmienianym powiedzmy co kwartał. Zresztą podtrzymuję, że najlepsze byłoby zaistnienie dwóch ścieżek głosowań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja się sprzeciwiam ogólnie pomysłowi - lecz z niego głosowanie przez czytelników jest najrozsądniejsze - źle zapisałem ten komentarz - to nie Tobie się sprzeciwiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opcja jest taka:

Etap 1

Nominacja przez jury tekstów do Utworu miesiąca.

 

Etap 2

Głosowanie przez czytelników na teksty nominowane przez jury i wybór Utworu miesiąca.

 

Portal prowadziłby dwa wirtualne tomiki:

 - Utwory nominowane

 - Utwory miesiąca.

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • stoję  wpatrzony w lustro  a świat  świat przechodzi obok  chciałbym  mu coś powiedzieć    może...  nawet wykrzyczeć    brak odwagi   4.2024 andrew  
    • (Na motywach powieści „Piknik na skraju drogi”, Arkadija i Borysa Strugackich)   ***   Dlaczego wylądowali? Nie wiadomo. Zostawili w powietrzu dziwnie mżące kręgi, które obejmują szumiące w nostalgii drzewa.   Które kołyszą się i chwieją w blasku księżyca albo samych gwiazd… Albo słońca... Albo jeszcze jednego słońca…   Powiedz mi, kiedy przeskakujesz płot, co wtedy czujesz? Nic? A co z promieniowaniem, które zabija duszę?   Wracasz żywy. Albo tylko na pozór żywy. Bardziej na powrót wskrzeszony. Pijany. Duszący się językiem w gardle.   Sponiewierany przez grawitacyjne siły. Przez anomalie skręcające karki.   Słońce oślepia moje zapiaszczone oczy. Padającymi pod kątem strumieniami, protuberancjami…   Ktoś tutaj był (byli?) Bez wątpienia.   Byli bez jakiegokolwiek celu. Obserwował (ali) z powodu śmiertelnej nudy.   Więc oto razi mnie po oczach blask tajemnicy. Jakby nuklearnego gromu westchnienie.   Ktoś tu zostawił po sobie ślad. I zostawił to wszystko.   Tylko po co?   Piknikowy śmietnik? Być może.   Więcej nic. Albowiem nic.   Te wszystkie skazy…   Raniące ciała artefakty o upiornej obcości.   Nastawiając aparaturę akceleratora cząstek, próbujemy dopaść umykający wszelkim percepcjom ukryty świat kwantowej menażerii   Przedmioty w strumieniach laserowego słońca. W zimnych okularach mikroskopów…   Nie dające się zidentyfikować, obłaskawić matematyczno-fizycznym wzorom.   Bez rezultatu.   *   Zaciskam powieki.   Otwieram.   *   Przede mną pajęczyna.   Srebrna.   Na całą elewację opuszczonego domu. Skąd tutaj ta struktura mega-pająka?   Pajęczyna, jak pajęczyna…   Jadowita w swym jedwabnym dotyku. Srebrzy się i lśni. Mieni się kolorami tęczy.   Ktoś tutaj był. Ktoś tutaj był albo byli. Ich głosy…   Te głosy. Te zamilkłe. Wryte w kamień w formie symbolu.   Nie wiadomo po co. Kompletnie nie do pojęcia.   Milczenie i cisza. Piskliwa w uszach cisza, co się przeciska przez gałęzie, żółty deszcz liści.   W szumie przeszłości. W dalekich lasach. W jakimś oczekiwaniu na łące…   Elipsy. Okręgi.   Owale…   Kształty w przestrzeni…   Fantomy przemykające między krzakami rozognionej gorączką róży. W strumieniu zmutowanych cząstek. Rozpędzonych kwarków…   Rozpędzonych przez co?   Przez nic.   Po zapadnięciu mroku liżą moje stopy żarzące się lekko płomyki. Idą od ziemi. Od spodu. Ich obecność to pewna śmierć.   Sprawiają, że widzę swoje odbite w lustrze znienawidzone JA.   W głębokich odmętach  schizoidalnego snu. Zresztą wszystko tu jest śmiertelne i tkliwe. Pozbawione fizycznego sensu.   (Kto chce skosztować czarciego puddingu?   Bar za rogiem stawia)   Dużo tu tego. W powietrzu. I w ziemi.   W nagrzanych od słońca koniczynach, liściach babiego lata.   Krążyłem tu wokół jak wielo-ptak. W kilku miejscach jednocześnie.   I byłem wszędzie. I byłem nie wiadomo, gdzie. Tak daleko na ile pozwala wskrzeszany chorobą umysł   Tak bardzo daleko…   Wystarczy dotknąć złotej sfery, aby się wyzbyć wstrętnego posmaku cierpienia…   Gdyby nie ta przeklęta wyżymaczka, która zachodzi śmiertelnym cieniem drogę…    (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-20)      
    • Powiem tak, Dziewczyno - lecz się, niekoniecznie przez pisanie. Kiedyś się udzielał Kiełbasa, czy coś takiego. To było równie prostackie i wulgarne. 
    • - A na groma ta fatamorgana... - A na groma ta fatamorgana?    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        W tym cała rzecz, że logiką płata czasami figle artystom OBRAZ, wywrócił  farby kwantem fizyki, chemii — człowieka zakrył kolorem   Ponoć w Mordnilapach właśnie zachowany czar w języku daje myślom możliwości postrzegania tego wątku w sztuce malowanej — O bok! Mózgu   Dzięki bardzo, że zechciałeś się przyjrzeć całości, jaka daje więcej pytań niż odpowiedzi, na których głównym filarem — tak mi się wydaję —  jest środkiem.   Pozdrowienia!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...