Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

- nad przepaścią ...


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

.

Jesteśmy ponoć dziećmi Boga

- stworzeni po to, by żyć godnie,

lecz wielu z nas bywało na dnie,

widząc jedynie w innych wroga.

 

Słowa kapłanów nic nie znaczą,

jeśli ich czyny tchną podłością.

Wtedy to stają w gardle ością

wszelkie modlitwy. Ból z rozpaczą

wyciska łzy spod naszych powiek.

 

Komu zawierzy wówczas człowiek?

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno żadne słowa nic nie znaczą,jeśli nie  poprzedzą je czyny,tylko tak myślę,że nie należy wszystkich wrzucać do jednego worka,ponieważ w życiu tak jest,że nieraz człowiek mógł się minąć z powołaniem i to nie tylko w profesji kapłańskiej ale i każdej dziedziny życia(ksiądz może minąć się z powołaniem,lekarz może się minąć z powołaniem,nauczyciel,sprzedawca,policjant czy fryzjer)-aczkolwiek jest wielu wspaniałych ludzi w każdej dziedzinie,bo jeśli służba,praca płynie z serca-to zawsze będą dobre owoce,taj jak jest wielu księży na misjach,a także i lekarzy np:dlatego w świecie jest nieustanna walka dobra nad złem,wiele pokus,wiele pokrętnych dróg i każdy może kiedyś dotknąć samego dna-wszyscy jesteśmy grzesznikami,a ostatecznie tylko Bóg zna serca człowieka i jego pobudki,my nie jesteśmy poznać w stanie nawet części historii upadającego człowieka,być może został taki ów księdzem,że było to np: marzeniem mamusi,może miał poranione serce w dzieciństwie,co my możemy wiedzieć o człowieku,który dopuszcza się oburzających czynów-dlatego osądy winniśmy pozostawić Bogu,a my możemy się tylko modlić wzajemnie za siebie za upadających,bo któż jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"Na pewno człowiek nie może wierzyć księżom tylko Bogu,a kościół to my,nasze myśli i słowa,raz jest słaby,raz mocny,jeśli tylko będziemy się wspierać-wiersz dosadny i niezwykle refleksyjny,stąd mój obszerny komentarz,pozdrawiam serdecznie*

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak z pojęciem "do jednego worka". Bardzo dawno temu byłem nawet ministrantem (jeszcze w obrządku łacińskim mszy św.), i wtedy religię / wiarę w Boga brałem zupełnie serio swoim dziecięcym / młodzieńczym sercem. Życie jednak "wyprostowało" dosyć bezwzględnie moje, dzisiejsze postrzeganie Kościoła - jako zboru wiernych. Obecnie widzę obraz mafijnej organizacji, jaką dzisiaj coraz mocniej w nim - Kościele - znajduję. Wprost nie do przyjęcia jest dla mnie oburzanie się wielu osób postawionych na szczytach władzy świeckiej czy też kościelnej, na słuszną i uzasadnioną krytykę zachowań coraz większej ilości księży w owym Kościele. Wszystkie te krytyki również są wrzucane "do jednego worka" - jako atak na Kościół. I to dostrzega nawet sam papież, znajdując przeciwników swoich racji również pośród hierarchii polskiego Kościoła. A tenże polski Kościół chce coraz pełniejszego wpływu na stanowienie prawa świeckiego - żąda po prostu ustanowienia w moim Kraju "KATOLSZARIATU" , na co nie ma i nie będzie miał mojej zgody. Więc i stąd się biorą moje teksty ...

.

Edytowane przez musbron45
liternictwo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedne autorytety niszczą się same,

inne my sami niszczymy z dziką bezwzględnością.

I tak lądujemy na duchowej pustyni,

a do najbliższej oazy droga nieznana ....

 

Jak znaleźć tą oazę?

Nie jest to łatwe.

Ile w nas dziś depresji, braku sensu.

Tak jest gdy wiara w nas umiera.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś zabłądził, to wcale nie znaczy, że nie znał drogi. Każdy ma prawo wyboru, każdy może popełnić błąd, a atak na KK, jest atakiem. Poza tym, ludzka natura bardzo się nie zmieniła przez tysiąclecia: "Dlatego postępujcie zgodnie z ich nauką, lecz nie bierzcie z nich przykładu. Bo nauczają, ale sami tego nie przestrzegają" (Ewangelia według św. Mateusza 23). Naiwnością byłoby sądzenie, że obecnie jest inaczej/lepiej. Inna sprawa to próba usprawiedliwienia, często nie do końca uświadomiona, "własnego błądzenia" przez cudze niegodziwości.

Wiersz taki sobie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziwię się mocno takiemu stanowisku i pytam - ile miałeś lat i co robiłeś w roku 1980? Atak na PZPR wtedy inaczej był na początku formułowany - Socjalizm tak - wypaczenia nie!!!. Podobnie i tutaj - religia tak, Kościół odbiegający od pierwotnych założeń - nie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miałem wystarczająco dużo, żeby pamiętać, panie profesorze. Porównywanie KK do PZPR wydaje mi się co najmniej niesmaczne. Staram się oceniać wiersz, a nie jego autora. Prosiłbym o to samo (odnośnie do komentarza). :)

Powtórzę jeszcze raz: wiersz taki sobiе, liche rymy i pływająca średniówka. Jedyne co w nim jest dobre, to tytuł i ostatni wers. To tak z mojego punktu widzenia. Resztę mojego zdania znasz. Utwór pięknie wpisuje się w zmasowany atak na KK. I to wszystko.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Atak na haniebnie zachowujących się kapłanów nie jest atakiem na Kościół - a wręcz przeciwnie - jest najbardziej właściwą jego obroną. Natomiast zamiatanie pod dywan "grzesznie świętojebliwych" występków apostołów szatana - bo tak ich należy nazwać - jest niszczenie tego Kościoła od wewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
    • Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane   Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany   Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany   Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana   I tylko jedno pytanie   Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
    • @raf I dziś cuda się zdarzają     dumał se cieśla Józef z Powsina on z Marią niczym Święta Rodzina dotknąć mu się nie dawała będzie to już rok bez mała a jakimś cudem powiła syna  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...