Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Syndrom Sztokholmski


Livvie

Rekomendowane odpowiedzi

stałam się nieprzeciętna 
wyrwana z tłumu 
porwana codzienności 
monotonnym sytuacjom 
upychanym między kartki kalendarza

dałeś mi nowe imię 
fikcyjną tożsamość 
która miała kształtować 
stawiane przeze mnie kroki 
w rodzącej się okrutnie 
toksycznej rzeczywistości 

byłam jak dziecko 
uczona posłuszeństwa 
tresowana niczym zwierzę
w koszmarnej jawie 
stając się bólem i ukojeniem 
zaspokojeniem i głodem

straciłam przeszłość 
by w teraźniejszości pokonać 
skrywaną w sobie słabość 
narodzić się z nienawiścią 
w uległości jakiej mnie uczyłeś 
dając ci z głębi siebie 
bezwarunkową miłość

Edytowane przez Livvie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dobry wiersz spod Twojej ręki.

Bardzo lubię takie tematy.

 

Ale z tą "miłością bezwarunkową" się mimo wszystko jakoś nie zgadzam,

prędzej jest to uzależnienie od oprawcy wywołane strachem.

Chore uczucie zrodzone z chorej sytuacji, dla mnie to nie  miłość.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przestajesz mnie zaskakiwać swoją zdolnością opisywania uczuć. Piękny wiersz. Miałem to wysłać wczoraj, ale przerwało mi połączenie. Wszedłem dzisiaj by wysłać komentarz, ale znowu odczytałem twój wiersz i po raz kolejny przeszedł mnie dreszcz Livvie :) A widzę, że mam już zaległości jak chodzi o twoją twórczość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas @iwonaroma tak. Kiedyś Skolwin był słynny na całą Polskę z produkcji szarego papieru toaletowego. Najlepsze w tym wszystkim były hałdy makulatury a tam cała literatura światowa i porno. Teraz na nabrzeżach papierni produkują kadłuby statków. Całkiem spore jednostki. 
    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
    • Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane   Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany   Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany   Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana   I tylko jedno pytanie   Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...