niebezironiczny Opublikowano 20 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2018 (edytowane) nie na dwóch a na czterech karłowatych nóżkach stoi wciśnięta w kąt nowatorskiej kuchni ostatni użyteczny mebel tak lubi o sobie myśleć szczególnie nocą gdy zjawia się człowiek nie dość że głodny to jeszcze torturowany bezsennością czuć wtedy jeśli się dobrze wsłuchać że w jednolitym krzyku białej szafy skupiła się cała tragedia bo komuś zachciało się o trzeciej w nocy kabanosa Edytowane 21 Września 2018 przez niebezironiczny (wyświetl historię edycji) 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jemall Opublikowano 20 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2018 Ciekawie ujęty, miejscami przegadany, odkroiłbym tłuszczyk, ale gdzieniegdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Annie Opublikowano 20 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2018 Dobre, chociaż ja nie mam takich spotkań z lodówką w nocy :) A co tam, dam serducho :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luule Opublikowano 20 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2018 Z góry przepraszam za krytykę... Można by powiedzieć, że temat lodówki raczej jest mało poruszany w poezji i to może i mógłby być plus wiersza, gdyby.. miało to jakiś głębszy sens. Ale jak dla mnie nie ma tu jakiejś zaskakującej puenty, która codziennemu przedmiotowi nadałaby zaskakującego znaczenia, zwrotu akcji - jak np. 'Lustro -nie do wiary' u Szymborskiej. Ja czuję, że jest mi za mało zaskoczenia, wręcz wcale, a jak już jest nietypowo o lodówce, to tego bym się spodziewała. wiem, powtarzam to samo;) Styl i język wiersza też mi jakoś nie gra, a najbardziej zakończenie, które zapewne właśnie miało wyskoczyć jak Filip z konopii i dać efekt o którym pisałam. No ale nie, jakoś nie umiem tego przełknąć. Przepraszam za tyle niemiłych zdań.. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Pamiętałam, że kiedyś mnie pozytywnie zaskoczyłeś wierszem tutaj, albo nawet i dwoma, więc weszłam z nastawieniem. No ale nie zawsze jest tak samo. No i niektórym się podoba, także nie trzeba brać mojego gadania za słuszne, może zupełnie nie mam racji;) Po prostu odczułam ten wiersz jako takie zmuszenie do pomysłu - o czym tu napisać ? o, napiszę o lodówce. No ale może się mylę;) pozdrawiam 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niebezironiczny Opublikowano 21 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Dziękuję zarówno za miłe słowa jak i za krytykę. Może nawet za krytykę w szczególności, bo dzięki temu mogę się dowiedzieć jaki jest odbiór i co można by poprawić. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ten wiersz i tak został już trochę okrojony. Też uważam że mógłby być nieco krótszy, i przez to bardziej zwięzły i dosadny (może początek jest zbędny?). Albo wręcz przeciwnie - dłuższy i bardziej czytelny. Ja też nie mam :) Przynajmniej w sensie dosłownym. Dziękuję za tak wyczerpującą krytykę. Wydaje mi się, że mój wiersz może być napisany w sposób mało czytelny, co jest oczywiście moją winą, że nie udało mi się nakreślić myśli w sposób zrozumiały. Do tego przyznaję, że styl i język raczej nie zachwycają, przynajmniej mnie (jakby ktoś przypadkiem poczuł się zachwycony). Wiem, że nad językiem muszę popracować. Absolutnie zgadzam się co do puenty - nie nadaje lodówce żadnego nowego znaczenia. Co więcej, odbiera jej te nadawane w wierszu. Kiedy już staje się pewnym symbolem, to końcówka przypomina - ej... przecież to głupie. W końcu wiersz o lodówce :) Nazwałbym to po swojemu: antypuentą. Dzięki za czytanie moich wierszy. Następnym razem postaram się nie rozczarować. Pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jemall Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie byłbym na twoim miejscu taki pewien ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niebezironiczny Opublikowano 21 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wcale pewien nie jestem. Sam się gubię w swoich metaforach i potem się zastanawiam: o co mi właściwie chodzi? :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deonix_ Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. "zjawia", chyba Ci się literki poprzestawiały ;) A tak... uśmiechnęło mnie, więc polubiłam, lubię czasami poczytać coś lekkiego :) Chociaż jestem też trochę zawiedziona, bo tytuł ciekawy, mnie lodówka w nocy kojarzy się wręcz horrorystycznie, spodziewałam się więc jakiejś strasznej historii :) Ale to moje prywatne dywagacje, może kiedyś wiersz na ten temat napiszę :) Pozdrawiam :) Edytowane 21 Września 2018 przez Deonix_ (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Hille Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 ten tekst mógłby być bardziej poruszający gdyby coś się działo na jego końcu, jakiś prztup, który usprawiedlwiałby uwodzącą lodówkę :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Ten wiersz jest o mnie! :) To ja urządzam nocne wycieczki do lodówki! :) Na szczęście nie mam w niej zwykle zbyt wiele, więc ryzyko przybierania na wadze nie jest takie duże. I ten kabanos na koniec... Zupełnie jakbyś miał podgląd... :))) Lodówka wciśnięta w kąt... wszystko się zgadza. Ten biały mebel "na karłowatych nóżkach" jest jednocześnie świadkiem i wsparciem... Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Nie bez ironii... :) Ale czuć tu wyraźne drugie dno... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwa-Iwa Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 podobał się ten wiersz ja to też lubię w nocy coś zjeść, ostatnio mama na balkon wszystko chowa więc już do lodówki w nocy nie zaglądam, lecz nie raz zjadło by się kabanosa pozdrawiam i o to ten komentarz zostawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ujmuje i buduje pokora Autora. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tam dzieje się coś wcześniej: Peel "torturowany bezsennością" ląduje w obliczu lodówki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ładnie krytykujesz. :) Podobnie napisała @sawa.potiliok: o moim wierszu "Zakochałam się internetowo". Dla niej mój tekst brzmiał abstrakcyjnie i nieprzekonująco, ale napisała to rzeczowo, okraszając na koniec komplementem. :) Ciekawe jest, jak różnie możemy odbierać jeden tekst. Nieraz zdarza mi się czytać utwór, którego nie rozumiem, a pod nim widzę pełne zachwytu komentarze. Czasem komentarz otwiera mi oczy na tekst. Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jemall Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Skoro już pytasz o odbiór przez czytelnika, to: Pierwsze skojarzenie z kobietą ( niezbyt odkrywcze w przypadku czytelniKA, wiem ,. Potwierdzeniem w/w tezy w tej odsłonie jest dla mnie "ostatni użyteczny mebel", natomiast zastanawiają: karłowate nóżki ( czyżby chciała uciec i nie mogła? ) i "nie na dwóch a na czterech " - tu się nie będę zbytnio rozwodził, dla mnie raczej wskazanie personifikacji . Drugie skojarzenie - peel jest kimś bogatszym od innych w pożądane dobra, musi się nimi dzielić, czyli na przykład po linii autor - czytelnicy , mało prawdopodobne, ale na wszelki wypadek piszę i o tem. Trzecie - że po kabanosa sięga bezsenna kobieta - nie pasuje do rodzaju żeńskiego postaci tytułowej. Do miłego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niebezironiczny Opublikowano 21 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki, po raz kolejny. Chyba muszę zacząć pisć na komputerze, bo na telefonie często nie trafiam w literki. Faktycznie, lodówka nocą świetnie wpasowuje się w klimat grozy. Tylko ta końcówka brutalnie niszczy całą aurę tajemnicy :) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niebezironiczny Opublikowano 21 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję za komentarz i cieszę się, że wiersz Ci się podoba. Sam bardzo lubię znajdować siebie w cudzych tekstach. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luule Opublikowano 21 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ogólnie robię to rzadko, nie piszę pod każdym wierszem, do którego mam uwagi, ale zdarza mi się. Może kieruje mną wtedy czepliwy księżyc heh No ale jeśli już to staram się jak najdelikatniej, bo mimo wszystko wszelkie antypochwały są niemiłe dla ego. Ale niestety też potrzebne. A ktoś kto para się poezją, może być wrażliwszy, szczególnie ekhm na swoim punkcie. Szczerze rozbawiło mnie Twoje I ja takie znam, choć rzadko, no ale głód nie pozwala zasnąć, więc czasem trzeba;) Także @niebezironiczny, może i za surowo oceniłam, może nie, ale nie będę powtarzała swoich uwag. Może być i tak, że z lodówki nie da się więcej wyciągnąć, niż w niej jest;) Fizycznie i poetycko. Może niepotrzebnie potraktowałam wiersz jak pusty przelot - bo czy nie jest tak, że może moje własne nikomu do szczęścia (czy czegoś tam innego) nie są potrzebne. To tak w ramach samokrytyki.. A dalej, Anko-WarszawiAnko, komentarze czasem 'ratują życie' w odczycie zbyt zaszyfrowanego dla nas wiersza, także fajnie, gdy są. Dlatego ja czasem z upierdliwości pytam, drążę - jak to kiedyś fajnie napisała @Deonix_- dopóki autor żyje i można go zapytać, to czemu nie heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 22 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2018 Wiersz nie dla mnie, poczekam na inny. Pozdrawiam :)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się