Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zdarza się że od tyłu


Nata_Kruk

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, zdarza się:) Zapewne każdy ma swój sposób. Może są tacy co tylko zaczynają od puenty:) Choć muszę przyznać, lubię moment zaskoczenia, gdy wiersz sobie po prostu płynie, rozwidla się od jednej spontanicznej myśli i zaskakuje puentą, do której się doszło dopiero w trakcie pisania. 

 

A co do Twojego wiersza- muszę sobie w spokoju spróbować jeszcze rozszyfrować te wszystkie przypalenia itd . pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi pisać cokolwiek o "sposobie" pisania, ale, jak piszesz, pewnie każdy na swój sposób.

Mnie zdarzyło się kilka razy, że zaczęłam pisanie od zdania, które wydało mi się "dobrym (w miarę) materiałem" na puentę.

Czasem był to jeden wers, a czasami 'dwuwers'... i dopiero to tego układałam resztę. No i jest to, co wyżej.... :)

Dziękuję za pierwszy post. Także pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie pierwsze zwrotki piękne i zaciekawiły mnie, tak że nabrałam apetytu na więcej (może tylko pominęłabym na początku "piszę wierszyk"), ale w dwóch następnych trochę się pogubiłam, może dlatego, że się je trudniej czyta, tzn. jej obrazy otwierają się przede mną z trudem, albo może moja wyobraźnia nie daje sobie z nimi rady... Mam trudności z "rozsuwaniem szufladek" i dlaczego zwoje sylab są przypalone..? Proszę o pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duszko, ale to jest... wierszyk... dlatego wolałabym nie ucinać "piszę wierszyk" i cieszę się, że coś zaciekawiło.

Wierzę, że Twoja wyobraźnia ma się dobrze, a szufladki... hmm, znam z mojego regionu określenie,

szufladki w mózgu, gdzie chowamy własne myśli, które, gdy trzeba, wyciągamy na potrzeby rozmowy.

Konfitura ma to do siebie, że gdy przestaje się mieszać, 'lubi się' przypalić, a skoro jest w treści,

dlaczego nie przypalić kilku sylab... ;) Mam nadzieję, że jakoś "pomogłam".

Miło, że wpadłaś, nawet z wątpliwościami.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że my ludzie czasem inaczej myślimy, innymi drogami, innymi obrazami.., i to nie znaczy, że któreś z nich są lepsze lub gorsze, są tylko inne. Ja mam po prostu wrażenie, że muszę się lepiej nauczyć, czy też przyzwyczaić do twojego sposobu myślenia, bo był to chyba pierwszy z twoich wierszy, które przeczytałam. Będę się starać. :) Dziękuję za Twoją cierpliwość i pomoc oraz pozdrawiam miło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra "riposta" na moje.. od tyłu... :) no cóż... wiesz już także, że mnie się od tyłu zdarzyło parę razy, tak jakoś się 'zaplątały'

myśli, toteż chciałam to 'uwiecznić' na orgu. Jacku, dziękuję za rymowany komentarz... :)

 

niebezironiczny... również dziękuję za ślad.

 

Pozdrawiam Panów.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jan_ko, uśmiałam się. Nie potrafię sobie przypomnieć, czy miałam choćby najmniejsze takie skojarzenie widząc ten tytuł.

Nato, jestem więc ciekawa, czy to wszystko ma potrójne kosmate dno lub tytuł choćby świadomie kosmaty, czy to zupełny przypadek heh:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luule, no widzisz, Jakno mnie 'rozgryzł', wiedział, że to nie będzie erotyk.

Tytuł mógł insynuować pewne skojarzenia, ale.. 'czy to wszystko ma potrójne kosmate dno".. buuu,

jeżeli dla kogoś ma,  ok.

Moi znajomi, którzy wiedzą, że coś tam skrobię, czasem pytają - masz coś nowego - kiedyś odpowiedziałam,

tak, ale tym razem od tyłu pisane. Pomyślałam, dlaczego nie 'opisać' tego. To tyle.

Dziwnym przypadkiem jest to, że naprawdę zdarzyło mi się napisać wiersz (więcej niż raz) 'od tyłu'... :)

Dziękuję za słowa pod treścią.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bywa, że słowa mają potrójne znaczenie, wiersze też, więc jak wpatrzyłam się w ten ostatni wers wiersza, to pomyślałam, że może jednak;) 

Nie poddaję wcale w wątpliwość Twojego pisania od tyłu, bo też przytrafiło mi się to w przedostatnim wierszu. Nie musi to być wcale 'dziwny przypadek' - choć racja, raczej mniej popularny, tak sądzę. pozdrawiam:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...