Będziemy latem

Pokazujesz piękno twojej duszy :)

Delikatnie, delikatnie...

Subtelnie i delikatnie :)

Czytam pierwszą zwrotkę, już się uśmiecham i też chcę pyłku do uszu. Koniecznie. Podobają mi się: jaśminowe noce i chłód wciśnięty w kieszenie.

i przyjdzie burza - z latem się zchmurza

będziemy wiatrem

Pozdrawiam i posypuję pyłkiem oczy :)

bardzo lirycznie i kwieciście

pozdrawiam kredens

A tak na marginesie,

to najlepiej lubię wiosnę i jesień

a lato tylko znoszę

biegam rankiem po rosie

pod liść łopianu chowam głowę

dręczę upały lipcowe

z sierpniowym słońcem się droczę

bo świeci prosto w  oczy

i czekam (w sekrecie mówię ci)

na chłód jesiennych dni.

@duszka, @Alexandra O., @Alicja_Wysocka, @MaksMara, @Stary_Kredens

Przepięknie Paniom dziękuję i całuję rączki :) 

Noo romantico, pełną gębą, że tak nietkliwie ujmę;) Ładny wiersz.

Czasem się zastanawiam, kiedy wiersze, słowa - te wybujałe być może z czułości a być może i dla wybujania samego w sobie, dla poetyckiego efektu - mają dla mnie jakąś wartość, a kiedy są tylko misternie utkanymi, ale pustymi rzędami słów. 

I mimo, że u Ciebie jest często nawał 'kwiecistości' epitetów, mocno poetyckich, to jednak to wszystko drga na jakiejś strunie i wywołuje miękkość serca - i nie potrafi nie ująć obrazem:) 

Witaj Cezary - nie ma co dużo pisać o wierszu - powiem krótko - jest bardzo dobrze  -  wiersz zasłużył na pochwały.

których nie musi się wstydzić.

                                                                                                                                                                                                               Pozd.

Cieszę się bardzo czytając Twoje słowa. 

Masz rację, lubię bawić się  językiem i czasami martwiło mnie to, czy w tych ornamentach, ozdobnikach, technice nie gubi się serce, a ono przecież zawsze drży we mnie.

Skoro jednak piszesz, że jakaś struna drży w moich wierszach to znaczy, że i tego serca drobny fragment udaje mi się w nich przemycić. 

Dziękuję. 

Staram się nie płonić, czy jak to zwą inaczej raka nie palić. 

Bardzo mi jednakże przyjemnie. 

Dziękuję Waldku 

Jest jest i sączy światełkiem i szeptem i dotykiem;) Dobrze to napisałeś- o tych ornamentach i dalej, o to mi właśnie chodziło.

PS. bałam się, czy nie odbierzesz tego jako ataku, bo często tak jest, że z całej wypowiedzi wyrywa się środek i czepia go jak rzep swetra - a nie tylko kobity tak mają hehe Tym bardziej cieszę się, że pokierowałeś się w odbiorze puentą;)

ogólnie ładnie

ostatnia strofa ciut odstaje od całości

A kwietna cisza godzin popołudnia
łąką nad nami się zamknie w baldachim,
i przyjdzie burza po niej miłość cudna
będziemy latem. 

Ano, połeci nader często to bardzo drażliwa szczególnie na punkcie własnym społeczność :) 

Rad jestem, że jest światło, szept i dotyk. Postaram się, by te struny brzęczeć nie przestały ;) 

Dzięki Jacku. Może nie będzie tak odstawać jeśli podpowiem, że pisząc o letniej burzy miałem na myśli burzę...zmysłów ;) 

@Niewygodna, @bajaga1

Dziękuję za odwiedziny :) 

Oj, jak ślicznie :)))))))

Aż nie wiem, co napisać :)

Pozdrowionka ;)

Ojej, aż tak? 

:))) 

Kłaniam się niziutko :) 

@Wojciech Bieluń -Targosz

Podziękowania za odwiedziny!