Tylko pod skórę

.

Tylko pod skórę dam wejść

pociskowi

wyprę go

wiarą

i w słońcu

wkłucie zagoję

nieśmiertelnie trafiona

bez śladu.

.

Inmortalem.  Tak trzymaj. Pozdrawiam milutko. A.

Chroń krwiobieg. 

Żadnych wenflonów. 

duszko pozdrawiam    Justyna. 

Nie zawsze mi się to udaje, Alexandro, więc sama sobie dodaję wiary tym wierszem. Dziękuję Ci za wsparcie i pozdrawiam milo. :)

 Oj, żadnych! Taki infuzje dozylne mogą być bardzo niebezpieczne :( Słuszna uwaga, dziękuję Justyno i pozdrawiam :)

No, tom spokojna o Ciebie, duszko, kłaniam Justyna. 

Wzruszyłaś mnie... Dziękuję :)

Czara wzruszenia napełniona

i stałaś się niepokonana. 

Justyna Adamczewska

Ciekawa jest, co kryje się pod pociskiem ?

Ciekawe,  co dla ciebie jest takim pociskiem? :)) Zdradzę, że dla mnie takim szczególni ostrym pociskiem jest zignorowanie, nie zauważenie, pominięcie mnie - chociaż jestem w danej sytuacji obecna i do niej należę. To wynika z doświadczeń mojego wczesnego dzieciństwa, dlatego działa to na mnie tak mocno. Ale pracuję nad tym. Też wierszem. Pozdrawiam miło :)

.

Witaj - no no mocny wiersz - ale mimo to muszę pogrozić paluszkiem a za co chyba się domyślasz.

                                                                                                                                                                                    Spokoju ci życzę

Dziękuję, Waldemarze, ale nie ma powodu się o mnie martwić, ani życzliwie  grozić palcem,  chociaż może z mojego wiersza można coś takiego wyczytać. Nie, nie, z niczym tego rodzaju nie mam do czynienia. :) Pisząc miałam na myśli złe, ostre słowa, które jak pociski uderzają czasem we mnie, ale którym pozwalam wejść tylko pod "skórę duszy", bo wypieram je szybko wiarą w siebie.

Pozdrawiam serdecznie :)

Przepiękny wiersz.

Coś czuję, że na długo wrył mi się w pamięć.

Pozdrawiam, Duszko :))

Dziękuję Ci :) Tak, niektóre myśli, czy prawdy, te które chronią to, co najważniejsze, powinny się wryć głęboko w pamięć, i tak chyba działa ten zdecydowanie napisany wiersz, też na mnie samą. Rzadko tak piszę, dlatego cieszę się, że i taki się mógł spodobać. Pozdrawiam z wdzięcznością. :)

Też się tak staram jednak ślady, choć często niewidzialne zostają. 

Ukłony :)