Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Przewrotność losu (część 2)


Maria_M

Rekomendowane odpowiedzi

Zachorowałam na lato

spiekota moim bólem

słońce promieniem głaszcze

i obejmuje czule.

 

Gdy zawitała jesień 

w szeleście złotych liści

poczułam kłucie w boku,

to serce oczywiście

zachorowało na smutek

nostalgią cierpkich uniesień

stuka, bije, pompuje,

czeka nim minie jesień

 

Przyszłam na świat ze styczniem,

więc nie choruję zimą,

ona dała mi życie,

strofy myślamii płyną.

 

18.07.2018r.

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie - no no kolejny dobry wiersz aż miło czytać - lubię takie nastroje.

Ja w Maju urodzony czyli wiosną  co też cenie.

                                                                                             Pozd. 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie cztery pory roku, tylko wiosna gdzieś czmychnęła z wersów... ;) Oczywiście nie wytykam Ci jej braku.  Ogólnie, przyjemna treść, MaksMaro. Czy wybaczysz, że czytałam bez słowa  "wzniosła", a za  "jak płatki"

(gdzie w ostatniej styczeń) może, jak rzeka.. lub zwykłe... strofy słowami płyną.. (ale będzie dwa 's' koło siebie). Jeszcze jedno, czule-czułych, wpajano mi, że takich 'dubli' powinno się unikać...

a gdyby pierwszego nie było, serio piszę.  Przemyśl i niczego nie zmieniaj pochopnie.

Jeśli zostanie jak jest, to zostanie... :)
Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Masz rację, trochę pozmieniałem, tylko mam kłopot z tą rzeką, bo zimą raczej rzeki zamarzają, a tu chodzi, że strofy płyną jak ... 

 

więc zimą nie choruję,

ona dała mi życie

strofami opsypuję 

( tylko, że wtedy jest -uję, uję) nie podoba mi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rzeki zamarzają zimą, ale to nie norma. Płatki, dla mnie, opadają... dlatego to porównanie trochę nie bardzo...

Teraz czytałam, może... strofy (z) powietrzem płyną/żyją... już sama nie wiem.

Miło, że wyłapujesz coś dla siebie z postów, dodatkowo podaję Ci rękę w tym, amatorstwie... :)

Hej, MaksM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...